Ważny polityk PiS usłyszał, iż ma trzy miesiące na wyprowadzkę. I mocno się zdenerwował. „Cierpi żona i córka”

2 dni temu
Lasy Państwowe wypowiedziały umowę dzierżawy ziemi byłemu PiS-owskiemu ministrowi rolnictwa Robertowi Telusowi. Lasy Państwowe już niedługo będą kolejną areną pokazującą nadużycia finansowe poprzedniej ekipy rządzącej, a konkretnie Suwerennej Polski. Na razie były minister rolnictwa musi się pożegnać z 15 hektarami ziemi. Sprawę opisuje „Super Express” i „Fakt”. Samowola budowlana i martwe konie Jacek Chudy, szef Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi, w rozmowie z „Super Expresem”, opisał ustalenia kontroli, która objęła gospodarstwo Roberta Telusa. – Samowola budowlana, którą już usunięto, bezumowne korzystanie z części ziemi, trzy martwe konie wykryte podczas kontroli – opisuje. – Były minister uważa, iż cała sprawa ma podłoże polityczne, a umowa została wypowiedziana bezprawnie. – Szukali różnych błędów, zarzucali na przykład jakąś wycinkę drzew, która nie miała miejsca. Padłe konie? Zagryzły je wilki, ale to mój, a nie ich problem – żali się. Inaczej opisuje to Jacek Chudy. – Ogrodzenie było szczelne, więc atak wilków wydaje się niemożliwy – mówi. – Grunty mają doprowadzić do stanu takiego, w jakim zostały przekazane kilkanaście lat temu. Czyli użytki zielone mają być zielone, a nie skotłowane przez konie – grzmi. Trzy miesiące na wyprowadzkę Z kolei w rozmowie z „Faktem”, Robert Telus zapowiada wystąpienie na drogę sądową. Uważa iż został
Idź do oryginalnego materiału