Komisja Europejska opublikowała 29 stycznia Kompas Konkurencyjności – ogólną strategię wzmocnienia konkurencyjności europejskiej gospodarki na kolejną 5-letnią kadencję. Jest to dokument kierunkowy, poprzedzający planowaną na 26 lutego publikację flagowej i bardziej szczegółowej strategii poprawy konkurencyjności europejskiego przemysłu - „Clean Industrial Deal” (dalej: „CID”). Wraz z CID, Bruksela przedstawi za miesiąc szereg dokumentów towarzyszących na czele z planem działania na rzecz przystępnej cenowo energii.
Kompas Konkurencyjności ma wyznaczać kierunek prac w nadchodzących pięciu latach i wymienia priorytetowe działania mające na celu ożywienie dynamiki gospodarczej w Europie.
Trzy główne obszary działania, na których KE skupia się w Kompasie to: innowacje, dekarbonizacja i bezpieczeństwo. Dokument określa podejście i środki mające na celu urzeczywistnienie każdego z tych filarów. Bruksela mocno nawiązuje w nim do konkluzji wcześniejszego raportu byłego premiera Włoch Mario Draghiego z września ubiegłego roku.
Wiadomo, iż energia jest droga, nie wiadomo co robić
W obszarach dekarbonizacji i konkurencyjności Kompas identyfikuje wysokie i niestabilne ceny energii jako najważniejsze wyzwanie i określa obszary interwencji w celu ich obniżenia. W dokumencie brak jednak konkretnych propozycji reform, które miałyby takie obniżenie cen zapewnić, np. poprzez zmiany modelu rynku energii opartego na kosztach marginalnych i dużych strefach cenowych, ograniczenie cen paliw zużywanych w produkcji prądu, czy trzymanie w ryzach cen uprawnień do emisji CO2.
Zamiast konkretnych propozycji, które byłyby trudne do wdrożenia, ale mogłyby w krótkim i średnim terminie faktycznie ograniczyć ceny energii, otrzymaliśmy kontynuację narracji z ostatniej reformy rynku zamkniętej w ubiegłym roku.
W Kompasie Komisja skupiła się więc na dalszej promocji kontraktów długoterminowych poprzez np. zapewnianie gwarancji i innych instrumentów redukcji ryzyka pod zawierane kontrakty PPA, czy na dalszej integracji krajowych rynków energii poprzez rozwój interkonektorów w kierunku stworzenia europejskiej supersieci (tzw. supergrid).
Bruksela chce więcej inwestować w europejskie sieci oraz zmniejszenie ryzyka ograniczania produkcji energii odnawialnej. Europa ma skupić się na modernizacji i rozbudowie swoich sieci przesyłowych przyspieszając jednocześnie rozwój przesyłu wodoru i dwutlenku węgla, a także magazynowania energii.
Urzędnicy chcą przez cały czas przyspieszać przejście na czystą energię i promować elektryfikację. W perspektywie krótkoterminowej ceny energii mogą według Komisji być częściowo obniżone poprzez optymalizacje w projektowaniu taryf sieciowych i opodatkowania energii.
Dalsze szczegóły mają pojawić się 26 lutego, kiedy to Bruksela opublikuje Plan działań na rzecz przystępnej energii oraz CID, którego jednym z sześciu filarów będzie właśnie ograniczenie cen energii. Oby znalazło się tam więcej konkretów, ale po zawartości Kompasu nie należy oczekiwać specjalnej rewolucji w podejściu. Plan działań ma wg KE pomóc obniżyć ceny i koszty energii, podczas gdy nadchodzący projekt ustawy o akceleratorze dekarbonizacji przemysłu ma promować przyspieszone wydawanie pozwoleń pod nowe inwestycje.
Szefowa KE między młotem a kowadłem
W dokumencie nie widać żadnych oznak wycofywania się z planowanego tempa dekarbonizacji UE, pomimo ostatnich coraz śmielszych wystąpień głównych unijnych graczy apelujących o jego ponowne rozważenie. KE wręcz z góry zakłada w Kompasie przyjęcie przez państwa członkowskie i Parlament Europejski wcześniej rekomendowanego celu redukcji emisji CO2 do 2040 r. zaznaczając, iż Europa „utrzyma obrany kurs, w tym poprzez pośredni cel na rok 2040 w wysokości 90%”.
Jest to szczególnie interesujące biorąc pod uwagę ostatnią deklarację Europejskiej Partii Ludowej (dalej: „EPL”) - wiodącej frakcji w Parlamencie Europejskim – której członkinią jest szefowa Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen. W odróżnieniu od zawartości Kompasu KE, w dokumencie EPL opublikowanym po nadzwyczajnym szczycie jej liderów, który odbył się kilka tygodni temu, znalazły się bardzo konkretne postulaty na rzecz ochrony przemysłu.
EPL nawołuje m.in. do pozostawienia przemysłowych darmowych uprawnień do emisji CO2. Chce także zamrożenia stosowania opłaty granicznej za emisje importowanych towarów (tzw. CBAM), która miała zastąpić darmowe uprawnienia wyrównując konkurencję, ale zdaniem przemysłu tylko zwiększy biurokrację.
EPL domaga się także odłożenia zmian w dyrektywach dot. raportowania środowiskowego (CSRD i CSDDD) oraz flagowej taksonomii – o co najmniej dwa lata. W podejściu EPL widać więc świadomość skali i powagi sytuacji poprzez apel o wciśnięcie hamulca awaryjnego, czego zupełnie brakuje w Kompasie.
Frakcja szefowej KE chce także wyegzekwować wydatkowanie większej puli środków z krajowych aukcji uprawnień do emisji CO2 na transformację energetyczną przemysłu - na przykład na wspieranie ekologicznego wodoru lub rozwiązań w zakresie wychwytywania i składowania dwutlenku węgla.
Na razie po treści Kompasu nie widać jednak przełożenia postulatów EPL na politykę Komisji Europejskiej. Można się spodziewać większej ilości szczegółów po publikacji CID pod koniec lutego. Kompas przewiduje jednak dostosowane do potrzeb plany działania dla energochłonnych sektorów, takich jak stal, metale i chemikalia, które stanowią kręgosłup europejskiego systemu produkcyjnego i są najbardziej narażone na konkurencję globalną.
Unijny Omnibus uprości to, co wcześniej skomplikowano
W obszarze zmniejszenia nadmiernej zależności od importu paliw i zwiększenia bezpieczeństwa, Komisja chce zwiększyć zdolność Unii do dywersyfikacji źródeł ich dostaw jednocześnie zmniejszając zapotrzebowanie na nie. W kontekście zmniejszenia zależności od dostaw surowców krytycznych, Komisja chce stworzyć platformę zakupu tych surowców w celu określenia potrzeb przemysłu UE, agregacji popytu i koordynacji wspólnych zakupów. Podobne rozwiązania oparte na wspólnej platformie zakupowej Bruksela stworzyła wcześniej dla dostaw gazu ziemnego.
W ramach rozwoju rynku wewnętrznego i tworzenia popytu na europejskie technologie, KE zapowiada przegląd przepisów dotyczących zamówień publicznych pozwalający na wprowadzenie europejskich preferencji dla krytycznych sektorów i technologii. Inicjatywa ta jest ewidentnie powiązana z Net-Zero Industry Act i tworzonymi kryteriami jakościowymi, które mają w sposób zharmonizowany być stosowane w aukcjach OZE we wszystkich państwach UE.
Trzy wyżej opisane filary – innowacyjność, dekarbonizacja i bezpieczeństwo – są wsparte w Kompasie pięcioma horyzontalnymi czynnikami umożliwiającymi, które są niezbędne do wspierania konkurencyjności we wszystkich sektorach.
Po pierwsze, uproszczenie działalności poprzez zmniejszenie obciążeń regulacyjnych i administracyjnych. Obejmuje ono przyspieszenie i złagodzenie procedur dostępu do funduszy UE i uzyskiwania decyzji administracyjnych. Nadchodząca propozycja Omnibusa (również publikowana 26 lutego) ma uprościć sprawozdawczość firm w zakresie zrównoważonego rozwoju, due diligence i taksonomii. Kompas wyznacza cel zmniejszenia o co najmniej 25% obciążeń administracyjnych dla większych firm i o co najmniej 35% dla MŚP.
Po drugie, obniżenie barier dla jednolitego rynku. Aby poprawić funkcjonowanie rynku we wszystkich branżach, horyzontalna strategia jednolitego rynku ma zmodernizować ramy zarządzania, usuwając bariery wewnątrz UE i zapobiegając tworzeniu się nowych.
Unia oszczędności i inwestycji
Po trzecie, finansowanie konkurencyjności. Komisja przedstawi Europejską Unię Oszczędności i Inwestycji w celu stworzenia nowych produktów oszczędnościowych i inwestycyjnych, zapewnienia zachęt dla kapitału podwyższonego ryzyka oraz płynnego przepływu inwestycji w całej UE.
Przeorientowany budżet UE ma usprawnić dostęp do funduszy UE poprzez stworzenie Europejskiego Funduszu Konkurencyjności (dalej: „EFK”). Pytanie jak przyszły budżet UE zostanie zmieniony żeby wygenerować nowe pieniądze do EFK. Najbardziej oczywiste pomysły – jak przeniesienie środków z funduszu spójności, polityki rolnej, czy krajowych przychodów z aukcji CO2 – mogą tu być najbardziej bolesne dla Polski. Alternatywą może być stworzenie kolejnego instrumentu opartego na wspólnym zadłużeniu jak w przypadku KPO – pytanie czy rządy głównych państw będą chciały ten model kontynuować.
W Kompasie KE nie precyzuje jednak z jakich obszarów ma zamiar przenieść środki na nowy EFK oraz jakiej wielkości ma to być fundusz, nawiązując jedynie ogólnie do kwoty 800 mld EUR/rocznie wymienionej w raporcie Draghiego.
Po czwarte, promowanie umiejętności i wysokiej jakości miejsc pracy. Aby zapewnić dobre dopasowanie umiejętności do potrzeb rynku pracy, Komisja przedstawi inicjatywę budowy Unii Umiejętności, koncentrując się na inwestycjach, uczeniu się, tworzeniu umiejętności przyszłości, etc.
I wreszcie na koniec, Bruksela chce lepszej koordynacji polityk na poziomie unijnym i krajowym. Zgodnie z Kompasem, Komisja wprowadzi Narzędzie Koordynacji Konkurencyjności, które będzie współpracować z państwami członkowskimi w celu zapewnienia realizacji wspólnych celów polityki UE na szczeblu unijnym i krajowym, identyfikacji projektów transgranicznych leżących w interesie Europy oraz realizacji powiązanych reform i inwestycji.
W kolejnych wieloletnich ramach finansowych jeden EFK zastąpi wiele istniejących instrumentów finansowych UE o podobnych celach, zapewniając inwestorom wsparcie finansowe przy jednym okienku.
Nadchodzi czas refleksji, czy chowania głowy w piasek?
Podsumowując, Bruksela skupia się w tej chwili na tworzeniu wielu strategii i planów działań związanych z realizacją swoich priorytetów w obszarze innowacji, dekarbonizacji i bezpieczeństwa dostaw, ale nie można oprzeć się wrażeniu, iż brak tu konkretnych działań legislacyjnych i finansowych żeby sytuację europejskiego przemysłu istotnie poprawić. Równolegle z postulatem uproszczenia administracyjnego, Bruksela serwuje nam zapowiedź kolejnych stosów dokumentów i programów.
W dobie planowanych przez USA ceł na import z UE i coraz większego protekcjonizmu w skali globalnej, działania Brukseli, choć często idące w dobrym kierunku wydają się kosmetyczne, co jest widoczne zwłaszcza w braku odpowiedzi co dalej z kosztami energii i wsparciem finansowym dla przemysłu narażonego na konkurencję globalną.
Pilność i skala interwencji wydają się przez cały czas niedoszacowane, choć pada coraz więcej sygnałów ze strony instytucji UE, iż właśnie niezbędna jest terapia szokowa, której przejawem może być ostatnie wystąpienie EPL i wezwanie do zamrożenia najbardziej uciążliwych dla przemysłu regulacji.
Z pełną oceną planu nowej KE w zakresie poprawy konkurencyjności europejskiej gospodarki warto jednak zaczekać do 26 lutego i publikacji pakietu CID wraz z dokumentami towarzyszącymi.