Tyle trzeba zarabiać, by dostać bon ciepłowniczy. Państwo dorzuci się do wyższych rachunków

1 godzina temu
Nadchodzący sezon grzewczy może zrujnować budżety domowe mnóstwa Polaków. Po wygaszeniu tarcz osłonowych rachunki za ciepło systemowe, czyli centralne ogrzewanie i ciepłą wodę, mają wzrosnąć średnio o 600 zł. Rząd w odpowiedzi na gigantyczne podwyżki przygotowuje nową formę wsparcia: bon ciepłowniczy, który ma trafić do najuboższych gospodarstw.


Główną przyczyną drastycznych wzrostów cen ciepła jest wygaszenie rządowej tarczy, która do 30 czerwca 2025 r. sztucznie utrzymywała opłaty w ryzach. Od 1 lipca mieszkańcy spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych zostali pozbawieni tej ochrony, a ciepłownie, po uzyskaniu zgody Urzędu Regulacji Energetyki, wprowadzają nowe, znacznie wyższe taryfy.

W niektórych miastach, jak Ruda Śląska czy Tarnów, mieszkańcy już otrzymują informacje o podwyżkach sięgających 90-100 procent. Sytuacja jest na tyle poważna, iż Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych RP wystosował apel do premiera.

Ostrzega w nim przed tragicznymi skutkami społecznymi i gwałtownym wzrostem ubóstwa energetycznego. Według szacunków, średni wzrost opłat dla jednego gospodarstwa domowego może wynieść choćby 600 zł. Dlatego rząd wprowadza bon wzorowany na bonie energetycznym.

Podwyżki rachunków za ciepło stały się faktem. Tak rząd reaguje na kryzys


W odpowiedzi na kryzys energetyczny rząd przygotowywał "Projekt ustawy o bonie ciepłowniczym oraz o zmianie niektórych innych ustaw". Jego celem jest "utrzymanie wsparcia dla gospodarstw domowych o niskich dochodach przez pokrycie części należności" za ciepło.

"Pomimo stabilizacji na europejskim i światowym rynku paliw i energii, skutki kryzysu energetycznego wywołanego wojną w Ukrainie przez cały czas są odczuwalne przez społeczeństwo" – czytamy w uzasadnieniu.

Dlatego rząd chce w kontrolowany sposób odejść od mechanizmów osłonowych, ale też uwzględnić "sytuację najuboższych gospodarstw domowych, które w największym stopniu odczuwają wzrost rachunków za ciepło". Nowe wsparcie ma być precyzyjnie skierowane do tych, którzy faktycznie go potrzebują.

Kto dostanie bon ciepłowniczy w 2025 r.? Takie będą kryteria


Zgodnie z projektem ustawy (można go przeczytać tutaj), wsparcie w formie bonu ciepłowniczego będzie przysługiwało gospodarstwom domowym, które spełnią łącznie kilka warunków:

Kryterium dochodowe: Dochód nieprzekraczający 3272,69 zł dla gospodarstwa jednoosobowego lub 2454,52 zł na osobę w gospodarstwie wieloosobowym.

Źródło ciepła: Korzystanie z ciepła systemowego (sieciowego).

Wysokość rachunków: Opłaty za ciepło muszą przekraczać 170 zł/GJ.


Wartość bonu będzie uzależniona od ceny ciepła obowiązującej w danym mieście po 1 lipca 2025 r. Będzie obowiązywać zasada "złotówka za złotówkę". Oznacza to, iż bon będzie przyznawany również po przekroczeniu progu dochodowego, ale jego kwota zostanie pomniejszona o sumę tej nadwyżki. Minimalna kwota wypłaty wyniesie 20 zł.

Kiedy zaczną się wypłaty bonu ciepłowniczego?


Zgodnie z planem, Rada Ministrów ma przyjąć projekt ustawy w trzecim kwartale 2025 roku (czyli do końca września). Nie można więc jeszcze składać wniosków, ale przepisy wejdą w życie już niedługo i obejmą drugą połowę 2025 roku oraz cały rok 2026.

Zatem pierwsze pieniądze będą wypłacane jeszcze w tym roku. Termin rozliczenia końcowego bonu w razie rozstrzygnięcie sporów sądowych, odwołań od decyzji odmownych dot. przyznania bonu, został wyznaczony na koniec 2031 roku.

Idź do oryginalnego materiału