Milczenie Tusska

niepoprawni.pl 1 rok temu

Niewątpliwie powyższy tytuł felietonu co poniektórym kojarzyć się może ze słynnym onegdaj thrillerem „Milczenie owiec” z Anthony Hopkinsem w roli głównej brawurowo wcielającym się w seryjnego mordercę Hannibala Lectera. Nie będziemy jednak rozwijać filmowej fabuły ograniczając się jedynie do splagiatowania użytego w tytule „milczenia”.

Każdemu choćby niezbyt uważnemu obserwatorowi życia społeczno-politycznego TENKRAJU nie mogła umknąć znamienna informacja z dnia 17 maja br. odnosząca się bezpośrednio do fuhrera PEDOFILII OBYWATELSKIEJ. W tym dniu podczas konferencji prasowej premier M. Morawiecki publicznie wielekroć oznajmił, iż Donald Tusk jest oszustem!!! Także inni, niższej rangi politycy jak np. europoseł Dominik Tarczyński w transmitowanych w różniastych telewizorniach w swoich wypowiedziach oznajmiają, iż osoba Donalda Tuska jednoznacznie kojarzy im się z definicją klasycznego oszusta. Zbędną jest z uwagi na jej powszechną znajomość egzemplifikacja przypadków oszustw jakich się tenże osobnik (właściwie rzecz ujmując: podła kreatura) wobec społeczeństwa dopuścił. Wspomnijmy li tylko o podniesieniu wieku emerytalnego skutkujące ewidentną grabieżą jakiej ten huncwot dokonał wobec emerytów ogałacając ich z przysługującego prawa wypłat świadczeń emerytalnych. Z litanią oszustw których jest on autorem niezmiernie łatwo można się zapoznać posiłkując się wiedzą jaką posiada dr Google, zatem całkowicie zbytecznym jest jej przywoływanie.

Zdumiewającym jednak zjawiskiem jest całkowity brak reakcji ze strony przywołanego do tablicy TUSSKA. Delegowany przez kanclerzynę MAKRELĘ w interesie Szwabolandii od prawie już dwóch lat do ustawicznego jątrzenia w TENKRAJU powszechnie jest znany z ustawicznego tweetowania i hejtowania. W tychże dyscyplinach osiągnął wręcz niesłychaną maestrię pozbawiając wielu konkurentów jakichkolwiek szans w tejże rywalizacji; inaczej mówiąc daleko w tyle. Na co dzień tenże niestrudzony hejter ma niesłychanie wiele do zakomunikowania np. a to o rtęci w Odrze, cenie chleba po 30 zł, czy też brakach energii podczas minionej już zimy, etc...

Aktualnie milczy jak zaklęty unikając jakichkolwiek komentarzy, a przede wszystkim nie zażądał od M. Morawieckiego odwołania słów jakie padły pod jego adresem związanych z oszustwem. Nie zagroził różnorakimi konsekwencjami prawnymi jakie mogłyby dotknąć premiera, który publicznie dokonał wobec niego negatywnej stygmatyzacji. Także jego chabetowaty kauzyperda w postaci giertychowatego QNIA; podobnież jak TUSSEK zajmujący się nagminnie hejtowaniem milczy w tymże aspekcie sprawy nie oferując udzielenia mu daleko idącej pomocy w sprowadzeniu M. Morawieckiego do parteru za haniebny czyn jakiego się dopuścił. Wprawdzie ponoć milczenie jest złotem, jednakże brak jakiejkolwiek reakcji ze strony TUSSKA na zarzut, iż jest on autentycznym oszustem jest po prostu potwierdzeniem tego faktu i to na dodatek ze strony w której interesie jest kategoryczne zaprzeczenie korelacji jej osoby ze zjawiskiem oszustwa.

Niezwykle w tejże sytuacji skonfudowani skonsternowani są natomiast akolici, janczarzy i bałwochwalcy fuhrera PEŁO stawiający go jak bożyszcze na piedestale albowiem całkowity brak jego reakcji odnoszący się do zarzutu bycia oszustem kreuje u nich wielce ambiwalentną atmosferę, a także psychiczny dyskomfort.

Poczekajmy zatem na rozwój niniejszej sytuacji…

Milcząc co do istoty swojego oszukańczego charakteru oraz takiegoż sposobu postępowania na co dzień dokonał jednak uprzednio swojej wielce negatywnej oceny prawicowego elektoratu stwierdzając, że: królami życia są ci, którzy chleją, biją swoje dzieci, biją kobiety i pracą się nie zhańbili od wielu lat.

Nie przywołał na takowe haniebne słowa jakichkolwiek podstaw, argumentów czy wyników socjologicznych badań mogących potwierdzić zasadność jego wywodów w tym względzie. Po prostu zaczerpnął ze słynnej paremii latyńskiej: Roma locuta, causa finita oznaczającej, iż co Rzym oznajmił stanowi to wręcz Słowo Boże, a zatem ostateczne i bezdyskusyjne. Usiłował jedynie nikczemnie spostponować wyborców PiS-u rozsiewając przy okazji miazmaty nienawiści, wręcz animalnej wrogości odreagowując postępującą frustrację z powodu braku wzrostu potrzebnego mu do ponownego objęcia władzy powolnego elektoratu.

Paralelnie i symetryzując można równie dobrze, a przy okazji powołując się choćby na bliżej niemożliwe do weryfikacji socjologiczne badania „naukowo-badawcze” ponoć znanego instytutu wywodzić, iż POlszewicki elektorat to prawie iż wyłącznie: frustraci szczający po bramach, posługujący się wyłącznie zwulgaryzowaną spod budki z piwem mową (vide: nagrania u SOWY) i onanizujący się w miejscach publicznych. Fajniasto???

I to byłoby na tyle jak onegdaj konkludował śp. prof. J. T. Stanisławski.

26.05 2023

Idź do oryginalnego materiału