
Obrady rządu prowadził Władysław Kosiniak-Kamysz.
Podczas wtorkowego posiedzenia rządu, któremu przewodniczył wicepremier i minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz, zabrakło premiera Donalda Tuska. Jak poinformował szef MON, szef rządu w tym samym czasie bierze udział w spotkaniu tzw. „koalicji chętnych”.
To format utworzony kilka miesięcy temu, skupiający ponad 30 państw. – Polska odgrywa w nim bardzo istotną rolę w zakresie wsparcia i zabezpieczenia infrastrukturalnego – podkreślił Kosiniak-Kamysz.
Szef MON zaznaczył, iż obecność Tuska na tym forum ma szczególne znaczenie wobec dynamicznych wydarzeń ostatnich dni. – Te ostatnie godziny pokazują, w jak ważnym momencie jesteśmy dla Europy i świata – mówił. Dodał, iż równolegle planowane jest nieformalne spotkanie online liderów Rady Europejskiej.
Kontekst międzynarodowy
Spotkania te realizowane są tuż po szczycie w Białym Domu, gdzie w poniedziałek Donald Trump gościł prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego oraz liderów Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Włoch i Finlandii, a także szefów NATO i Komisji Europejskiej. Rozmowy dotyczyły negocjacji pokojowych z Rosją i gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy.
We wtorek Trump poinformował, iż rozmawiał telefonicznie z Władimirem Putinem i rozpoczął przygotowania do spotkania rosyjskiego przywódcy z Zełenskim. W dalszej perspektywie planowany jest szczyt trójstronny: USA–Rosja–Ukraina.
Polska poza szczytem w Waszyngtonie
Na poniedziałkowych rozmowach w Białym Domu zabrakło przedstawicieli Polski. Obóz prezydenta Karola Nawrockiego podkreśla, iż to właśnie on powinien reprezentować kraj w rozmowach z Trumpem. Z kolei rząd uważa, iż naturalnym uczestnikiem spotkania byłby premier Tusk lub minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Na podst. i.Pl