Turcja zaostrzyła cenzurę w internecie. Wcześniej tego samego dnia jeden z liderów opozycyjnej Republikańskiej Partii Ludowej (CHP) wezwał do protestów antyrządowych, wskazując na konieczność obrony demokracji. W kraju nie działają takie platformy jak X, Instagram, Facebook, TikTok i WhatsApp.
Turcja blokuje media społecznościowe. "Pole walki informacyjnej"
Stowarzyszenie Wolności Wypowiedzi, monitorujące cenzurę w tureckim internecie, podało, iż problemy z dostępem do wymienionych mediów społecznościowych rozpoczęły się w niedzielę o godz. 20:45 (godz. 19:45 czasu polskiego). Kolejny raz, jak wskazują politycy opozycji, mają one związek z zapowiedzianymi antyrządowymi zgromadzeniami.
Blokada nastąpiła tym razem po niedzielnym apelu CHP do sympatyków partii, aby ci wzięli udział w protestach przeciw aktualnemu rządowi. Protestujący mieli sprzeciwiać się "oblężeniu" siedziby władz opozycyjnych w Stambule przez policję, która otoczyła budynek barierkami i ograniczyła dostęp dla mieszkańców i dziennikarzy.
Blokada mediów społecznościowych w Turcji. "Zagrożenie"
Lider CHP Ozgur Ozel wezwał obywateli do ruchu w obronie demokracji i przeciwko "politycznemu zastraszaniu opozycji". Jego zdaniem represje wobec CHP są próbą osłabienia ugrupowania przed kolejnymi wyborami. Kemalistowska CHP, największa partia opozycyjna w Turcji, od miesięcy jest na celowniku władz w Ankarze.
Jak wynika z obserwacji ekspertów Ośrodka Studiów Wschodnich, tureckie władze postrzegają internet, a zwłaszcza zyskujące na popularności media społecznościowe, jako zagrożenie - "pole walki informacyjnej umożliwiającej zagraniczne interwencje i rozsadnik tradycyjnej struktury społecznej".
ZOBACZ: PN nieoficjalnie: Ukraina ostrzegała Polaków przed pojawieniem się drona
Instytut zauważa, iż "Ankara skupia się więc na rozwiązaniach mających ułatwić jej ściślejszą kontrolę nad działającymi w kraju platformami. Z Turcji regularnie napływają doniesienia o wprowadzanych tam obostrzeniach w obszarze wolności wypowiedzi w internecie".
Cenzura i aresztowania. Fala protestów w Turcji
Na przestrzeni ostatnich miesięcy wszczęto dochodzenia przeciwko setkom urzędników i działaczy partii. Część z nich aresztowano. W marcu zatrzymany i tymczasowo pozbawiony wolności został Ekrem Imamoglu, uważany za głównego przeciwnika politycznego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana. Po tym zdarzeniu CHP wybrała Imamoglu na swojego kandydata w wyborach prezydenckich w 2028 roku.
ZOBACZ: Strzelanina w Jerozolimie. Nie żyją cztery osoby, kilkanaście jest rannych
Zatrzymanie byłego burmistrza Stambułu wywołało w Turcji największą od ponad dekady falę protestów. Opozycja zarzuca władzom upolitycznienie procesów sądowych. Rząd odrzuca oskarżenia, twierdząc, iż sądy i prokuratura działają niezależnie od władzy wykonawczej.
