4 godzin temu
Trump wściekł się na media: "Nie było żadnego dziewięciogodzinnego czekania ani żadnego czekania!" - napisał w Donald Trump na platformie Truth Social. Prezydent USA odniósł się w ten sposób do medialnych doniesień, iż amerykański wysłannik Steve Witkoff miał czekać kilka godzin na Władimira Putina. Trump przekonuje, iż nie było żadnego czekania. "Czemu oni nie mogą choć raz być uczciwi?" - pisał.
REKLAMA
"Próba poniżenia": Donald Trump stwierdził, iż to "jak zwykle, znów fake newsy!". Uznał, iż to "próba poniżenia", a historia została "zmyślona" i nazwał tych, którzy ją opublikowali "chorymi degeneratami". Prezydent USA tłumaczył, iż podczas wizyty Witkoffa odbyło się wiele innych spotkań z rosyjskimi przedstawicielami, które były "bardzo produktywne". Donald Trump podsumował, iż wszystkie spotkania z Władimirem Putinem przebiegły "szybko i sprawnie".
Zobacz wideo Ameryka mobilizuje wyborców do większego poparcia europejskich polityków
Jaki jest kontekst? Jak pisaliśmy, z materiałów przeanalizowanych przez Sky News wynikało, iż Steve Witkoff przebywał w rosyjskiej stolicy kilka ponad 12 godzin. Przez osiem godzin miał czekać na spotkanie z Władimirem Putinem. W tym czasie dyktator Rosji był na spotkaniu z Alaksandrem Łukaszenką. Wtedy portal tłumaczył, iż mogło być to celowe przesłanie do Amerykanów: "To ja jestem szefem, ja ustalam harmonogram".
Więcej na ten temat przeczytasz w artykule: "Wysłannik Trumpa czekał na Putina 8 godzin. 'To ja jestem szefem'".Źródła: Donald Trump Truth Social, Gazeta.pl
