Trump rozpoczyna deportacje. "Wysyła jasny komunikat do całego świata"

8 godzin temu
Zdjęcie: Źródło: X/@PressSec


Administracja Donalda Trumpa rozpoczęła deportacje imigrantów, którzy nielegalnie przedostali się na terytorium Stanów Zjednoczonych. Służby graniczne USA podały, iż do tej pory aresztowano ponad 500 osób. Jakie są szczegóły?
Początek deportacji z terytorium USA: W piątek 24 stycznia Biały Dom Karoline Leavitt ze służby prasowej Białego Domu napisała na platformie X, iż "rozpoczęły się loty deportacyjne". "Prezydent Trump wysyła całemu światu jasny i mocny sygnał: jeżeli nielegalnie przekroczysz granicę Stanów Zjednoczonych Ameryki, poniesiesz surowe konsekwencje" - poinformowała i dodała zdjęcia z lotniska, na których widać osoby w kajdankach stojące w kolejce do samolotu.


REKLAMA


Do deportacji pierwszej grupy migrantów wykorzystano samoloty wojskowe, na co zezwolił prezydent Donald Trump w jednym z rozporządzeń wykonawczych podpisanych w tym tygodniu.
Ile osób deportowano? Amerykański Urząd Imigracyjny i Celny aresztował w czwartek 538 osoby, we wtorek było to 308 osób. Na podkład samolotów miały trafić "setki migrantów kryminalnych". Władze USA twierdzą, iż tempo deportacji będzie rosnąć. Urzędnicy imigracyjni, celni i Straż Graniczna dostali rozkaz natychmiastowego deportowania osób, które przekraczają granicę bez zezwolenia i przeprowadzenia "przyspieszonych deportacji" osób znalezionych w głębi Stanów Zjednoczonych.


Zobacz wideo Poparcie dla Donalda Trumpa rośnie, ale przez cały czas nie jest kolorowo


Kogo obejmą deportacje? Nie wiadomo, ilu migrantów, którzy nie uregulowali swojego pobytu w USA, chce wydalić z kraju Trump. Niektórzy obserwatorzy sugerują, iż deportacje mają charakter pokazowy. Odbywały się one bowiem także za jego poprzedników, a administracja Bidena zwiększyła liczbę deportacji z granicy do wyższego poziomu niż w czasie pierwszej kadencji Trumpa.
Czytaj również: "Donald Trump już wie, jak zakończyć wojnę w Ukrainie. Wskazał warunek. 'Natychmiast'".Źródła: X/@PressSec, Forbes, IAR
Idź do oryginalnego materiału