Prezydent Kosowa Vjosa Osmani potwierdziła w czwartek podczas panelu dyskusyjnego na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa, iż prezydent Donald Trump zapobiegł w ostatnich tygodniach poważnej eskalacji w regionie Bałkanów.
– Z informacji, które otrzymuję codziennie, wynika, iż prezydent Trump zapobiegł w ostatnim czasie ewentualnej eskalacji sytuacji na Bałkanach. Nie mówimy o 2023 roku, nie mówimy o 2020 roku, mówimy o bardzo, bardzo niedawnych wydarzeniach – powiedziała Osmani.
Prezydent Trump jasno powiedział w czerwcu, dodała Osmani, iż chodziło o ostatnie kilka tygodni. Eskalację udało się powstrzymać dzięki Amerykanom i bezpośredniemu zaangażowaniu prezydenta Trumpa – wyjaśniła.
Osmani przywołała atak kilku serbskich napastników, do którego doszło w 2023 roku w położonej w Kosowie wsi Banjska. W strzelaninie zabito jednego kosowskiego policjanta. – Nie możemy zatem wykluczyć takiego scenariusza (ataku Serbii), bo do podobnego zdarzenia doszło już niedawno – zauważyła. Kosowskie władze oskarżyły wcześniej Belgrad o zaplanowanie i pomoc w przeprowadzeniu ataku.
– Dlatego nie powinniśmy wykluczać tej możliwości, bo to już się wydarzyło – powiedziała Osmani, nawiązując do zbrojnego ataku grupy Serbów na policję w Kosowie, w którym zginął sierżant Afrim Bunjaku.
W swoim przemówieniu Osmani ostrzegła, iż zagrożenia ze strony Serbii są stałe i nie należy ich lekceważyć. Stwierdziła, iż prezydent Serbii Aleksandar Vučić „utknął w mentalności lat 90-tych.” i iż atak w Banjskiej w 2023 r. jest tego dowodem.
Serbia utraciła kontrolę nad Kosowem po nalotach NATO w 1999 roku i przez cały czas nie uznaje jego ogłoszonej w 2008 roku niepodległości. Państwo zamieszkuje mniejszość serbska, z której część skupiona jest na terenach północnych, przy granicy z Serbią. Inne społeczności są rozproszone na terenach położonych na południe od rzeki Ibar.
Źródło: PAP / Jakub Bawołek
Amerykańskie media: Trump traci cierpliwość do Putina