Władimir Putin musiał się nieźle zdziwić, gdy przeczytał ostatni wpis Donalda Trumpa w sprawie wojny ukraińsko-rosyjskiej. Prezydent USA rzucał stwierdzeniami, o które w ostatnim czasie nikt by go nie posądzał. Trump zmienia front? W sieci wrze po spotkaniu Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim, do którego doszło w Watykanie. Władimir Putin prawdopodobnie był najbardziej zaskoczony tym, co po tej sytuacji jego amerykański kolega napisał na swojej platformie społecznościowej „Truth Social”. Dotychczas administracja Trumpa zachowywała się wręcz prorosyjsko, a plany pokojowe przedstawane przez USA były korzystne dla Kremla. W ostatnich dniach prezydent USA lekko zmienił retorykę. Wpis zaczął się typowo dla Trumpa. Republikanin stwierdził, iż niezależnie od tego, którą ze stron poprze bardziej Waszyngton, niektóre media będą i tak krytykować go za jego decyzje. – Bez względu na to, jaką umowę zawrę w sprawie Rosji i Ukrainy, bez względu na to, jak dobra ona będzie, choćby jeżeli będzie to najlepsza umowa, jaką kiedykolwiek zawarto, to „The Failing New York Times” będzie o niej źle mówić” – napisał prezydent USA. Trump nie szczędził ostrych słów pod adresem krytykującego go regularnie Petera Bakera, dziennikarza serwisu „New York Times”. Amerykanin podkreślił, iż to za czasów prezydentury Baracka Obamy pozwolono „Putinowi ukraść Ukrainie Krym bez jednego wystrzału”. Uderzył