To prawdziwy dramat ludzi. Tysiące Polaków musi zwracać dotacje

5 godzin temu

Program Czyste Powietrze, który pierwotnie miał stanowić flagową inicjatywę wspierającą właścicieli domów w przeprowadzaniu kompleksowej termomodernizacji swoich nieruchomości, przekształcił się w źródło dramatycznych problemów finansowych dla tysięcy polskich rodzin. Po fali systematycznych nadużyć ze strony nieuczciwych wykonawców, znacząca część beneficjentów programu znalazła się w beznadziejnej sytuacji – zostali bez wykonanych prac modernizacyjnych, bez otrzymanych środków finansowych i jednocześnie z prawnym obowiązkiem zwrotu publicznych dotacji wraz z naliczonymi odsetkami do państwowych funduszy.

Fot. Warszawa w Pigułce

Skala tego dramatycznego problemu może okazać się znacznie większa niż początkowo szacowano przez odpowiedzialne instytucje. Bartłomiej Orzeł, były pełnomocnik rządu do spraw programu Czyste Powietrze oraz w tej chwili ekspert think tanku Project Tempo, ostrzega iż sprawy dotyczące firm, które pobrały pieniądze od beneficjentów a następnie zniknęły z rynku lub nie wykonały wszystkich uzgodnionych prac, będą liczone w tysiącach przypadków na terenie całego kraju.

Fundamentalnym problemem jest specyficzna konstrukcja prawna programu Czyste Powietrze, zgodnie z którą to zawsze beneficjent, a nie firma wykonawcza, formalnie pozostaje jedyną stroną umowy o dofinansowanie zawartej z odpowiednim wojewódzkim funduszem ochrony środowiska. Ta pozornie techniczna kwestia prawna ma dramatyczne konsekwencje praktyczne, ponieważ choćby w sytuacji gdy przedsiębiorca zawiódł oczekiwania, całkowicie zniknął z rynku lub w ogóle nie przystąpił do wykonania zleconych prac modernizacyjnych, właściciel domu przez cały czas pozostaje zobowiązany do zwrotu otrzymanych środków publicznych do funduszu wraz z naliczonymi odsetkami.

Przykładem ilustrującym skalę problemu jest sytuacja beneficjentów, którzy podpisali umowy z firmą Nord Energy, przedsiębiorstwem które miało przeprowadzać kompleksową termomodernizację domów jednorodzinnych. Jedna z poszkodowanych właścicielek nieruchomości opisuje swoją sytuację jako całkowicie beznadziejną, podkreślając iż nie posiada środków finansowych niezbędnych do zwrotu otrzymanej dotacji. Kobieta ta podpisała umowę przewidującą kompleksową termomodernizację swojego domu w zamian za dotację przekraczającą 68000 złotych oraz dodatkowo własny wkład finansowy w wysokości ponad 40000 złotych, jednak prace modernizacyjne nigdy się nie rozpoczęły.

Inni klienci tej samej firmy skarżą się na identyczne, powtarzające się mechanizmy działania przedsiębiorstwa, które obejmowały podpisanie formalnej umowy na realizację prac, pobranie pieniędzy od beneficjentów, a następnie całkowite zerwanie kontaktu bez jakiejkolwiek realizacji uzgodnionych zobowiązań. Prezes Nord Energy wprawdzie zapowiadał prowadzenie rozmów z poszkodowanymi klientami w celu rozwiązania powstałych problemów, jednak jak dotąd żadna z zgłoszonych spraw nie została faktycznie rozwiązana, a firma faktycznie przestała działać.

Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku oficjalnie potwierdza znajomość tej problematycznej sytuacji i przyznaje, iż regularnie otrzymuje skargi od poszkodowanych beneficjentów. Urszula Pakulska, rzeczniczka prasowa tej instytucji, potwierdza iż beneficjenci systematycznie informują fundusz o tym, iż firma Nord Energy otrzymała od nich pieniądze w ramach programu Czyste Powietrze i formalnie zobowiązała się do wykonania konkretnych, szczegółowo określonych robót modernizacyjnych, jednak nie zrealizowała tych prawnych zobowiązań.

W odpowiedzi na te dramatyczne sytuacje, Fundusz deklaruje współpracę z organami ścigania oraz aktywnie zachęca wszystkich poszkodowanych beneficjentów do systematycznego zgłaszania swoich spraw na policję lub bezpośrednio do prokuratury. Rzeczniczka podkreśla iż sytuacje, w których doszło do rzeczywistego oszustwa, będą rozpatrywane przez fundusz w sposób indywidualny, jednak pod bezwzględnym warunkiem, iż zostały one wcześniej oficjalnie zgłoszone do odpowiednich organów ścigania. Pokrzywdzeni beneficjenci mogą również próbować dochodzić swoich praw w postępowaniu przed sądem cywilnym, choć perspektywy powodzenia takich działań często są niepewne.

Problemy beneficjentów stanowią tylko jedną stronę dramatycznej sytuacji, która dotknęła cały sektor firm wykonujących prace termomodernizacyjne, ponieważ z równie trudnymi wyzwaniami finansowymi borykają się także uczciwi, rzetelni wykonawcy. Od momentu oficjalnego zawieszenia programu Czyste Powietrze w listopadzie 2024 roku, wszystkie wojewódzkie fundusze ochrony środowiska zaczęły znacznie dokładniej oraz bardziej szczegółowo analizować składane wnioski o dofinansowanie, co bezpośrednio doprowadziło do powstania poważnych zatorów płatniczych w całym sektorze.

Uczciwe firmy wykonawcze często przez wiele miesięcy nie otrzymywały należnych im pieniędzy za faktycznie zrealizowane inwestycje termomodernizacyjne, co doprowadziło do szeregu negatywnych konsekwencji obejmujących przymusowe przestoje w działalności, konieczność zejścia z rozpoczętych już budów oraz w skrajnych przypadkach całkowite upadłości przedsiębiorstw. Właściciel firmy Nord Energy próbował tłumaczyć problemy swojego przedsiębiorstwa tym, iż firma również padła ofiarą systemowego zatoru płatniczego i rzekomo nie otrzymała ponad 4000000 złotych należnych środków z funduszu, jednak tych twierdzeń nie można zweryfikować ani potwierdzić.

Pakulska wyjaśnia, iż Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku nie ma z firmą Nord Energy podpisanych żadnych bezpośrednich umów, ponieważ zgodnie z obowiązującymi przepisami fundusz zawiera umowy o dofinansowanie wyłącznie z indywidualnymi beneficjentami programu, a nie z firmami wykonawczymi. Ta konstrukcja prawna, choć prawdopodobnie zaprojektowana w celu ochrony interesu publicznego, w praktyce prowadzi do sytuacji, w której poszkodowani właściciele domów ponoszą pełną odpowiedzialność finansową za działania nieuczciwych przedsiębiorców.

Rząd Polski od miesięcy zwleka z wprowadzeniem skutecznych rozwiązań mających na celu pomoc poszkodowanym beneficjentom programu Czyste Powietrze. Bartłomiej Orzeł krytycznie komentuje, iż już w lutym i marcu 2025 roku pojawiały się oficjalne zapowiedzi wprowadzenia systemowej pomocy dla pokrzywdzonych beneficjentów, jednak pomimo upływu miesięcy i osiągnięcia lipca, odpowiedzialne instytucje przez cały czas ograniczają się do nieokreślonych deklaracji typu rozważamy lub być może, bez podejmowania konkretnych działań legislacyjnych.

Były pełnomocnik rządu podkreśla, iż sytuacja wymaga natychmiastowych, zdecydowanych zmian prawnych, na przykład wprowadzenia specustawy, która umożliwiłaby wojewódzkim funduszom ochrony środowiska zawieszenie obowiązku zwrotu otrzymanych środków w przypadkach, gdy beneficjent nie ponosi żadnej winy za powstałe problemy. Takie rozwiązanie mogłoby znacząco ograniczyć dramatyczne konsekwencje finansowe dla tysięcy polskich rodzin, które stały się ofiarami systemowych nadużyć.

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oficjalnie informuje, iż realizowane są prace nad opracowaniem odpowiednich rozwiązań prawnych mających na celu pomoc poszkodowanym beneficjentom. W tych skomplikowanych pracach legislacyjnych bierze udział szereg kluczowych instytucji państwowych, w tym Ministerstwo Klimatu i Środowiska, Prokuratura Krajowa oraz Ministerstwo Sprawiedliwości. Biuro prasowe funduszu informuje, iż rozważane są przepisy umożliwiające udzielanie indywidualnych ulg beneficjentom, a także całkowite zawieszenie obowiązku zwrotu pieniędzy w przypadkach, gdy sprawa została oficjalnie zgłoszona do odpowiednich organów ścigania.

Obecnie obowiązujące prawo nie daje jednak funduszom żadnych możliwości elastycznego podejścia do takich dramatycznych sytuacji, co oznacza iż poszkodowani klienci muszą jednocześnie zgłaszać swoje sprawy do organów ścigania w ramach postępowań karnych oraz przygotowywać się na ewentualne roszczenia finansowe ze strony wojewódzkich funduszy, choćby jeżeli bezsprzecznie padli ofiarą oszustwa ze strony nieuczciwych przedsiębiorców.

Problem dotyczy nie tylko indywidualnych tragedii finansowych poszczególnych rodzin, ale także szerszego kryzysu zaufania społecznego do państwowych programów wsparcia oraz systemów dystrybucji środków publicznych. Negatywne doświadczenia związane z programem Czyste Powietrze mogą długotrwale wpływać na chęć obywateli do uczestniczenia w przyszłych inicjatywach rządowych dotyczących modernizacji energetycznej oraz ochrony środowiska, co może znacząco utrudnić realizację celów klimatycznych Polski.

Sytuacja ta również demaskuje poważne luki w systemie nadzoru nad firmami wykonawczymi uczestniczącymi w państwowych programach wsparcia. Brak skutecznych mechanizmów weryfikacji wiarygodności finansowej oraz technicznej przedsiębiorstw, które uzyskują dostęp do publicznych środków, stworzył możliwości dla nieuczciwych działań na masową skalę. Wprowadzenie bardziej rygorystycznych procedur kwalifikacyjnych dla firm wykonawczych mogłoby w przyszłości zapobiec podobnym problemom.

Dodatkowym aspektem tej złożonej sytuacji jest wpływ na całą branżę termomodernizacyjną, która przez lata była ważnym elementem polskiego sektora budowlanego. Problemy związane z programem Czyste Powietrze mogą doprowadzić do długotrwałego spowolnienia w tym segmencie rynku, co negatywnie wpłynie nie tylko na uczciwe firmy wykonawcze, ale także na realizację krajowych celów związanych z efektywnością energetyczną budynków mieszkalnych.

Konieczne wydaje się również wprowadzenie systemu ubezpieczeń lub gwarancji, które chroniłyby beneficjentów państwowych programów przed konsekwencjami nierzetelności wykonawców. Taki mechanizm mógłby zapewnić, iż w przypadku problemów z firmą wykonawczą, beneficjenci nie ponosiliby dodatkowych kosztów finansowych, a środki na pokrycie strat pochodziłyby z dedykowanych funduszy ubezpieczeniowych lub gwarancyjnych.

Rozwiązanie obecnego kryzysu będzie wymagało nie tylko zmian legislacyjnych, ale także wypracowania nowego modelu funkcjonowania państwowych programów wsparcia, który będzie lepiej chronił interesy beneficjentów przy jednoczesnym zapewnieniu skutecznej kontroli nad wykorzystaniem środków publicznych. Doświadczenia z programem Czyste Powietrze powinny stać się cenną lekcją dla projektowania przyszłych inicjatyw rządowych w obszarze polityki klimatycznej i energetycznej.

Źródło: Gazeta Wyborcza/Money.pl/Warszawa w Pigułce

Idź do oryginalnego materiału