Szok i niedowierzanie! Nowa składka drenuje kieszenie. 1410 zł więcej do zapłaty

13 godzin temu

Od stycznia 2026 roku polskich przedsiębiorców czeka dramatyczny wzrost obciążeń finansowych związanych z obowiązkową składką zdrowotną, która po wygaśnięciu tymczasowych ulg powróci do poziomu znacznie przewyższającego obecne obciążenia. Minimalna składka zdrowotna płacona przez prowadzących działalność gospodarczą wzrośnie z obecnych 314,96 złotych miesięcznie do 432,54 złotych, co oznacza miesięczny wzrost o 117,58 złotych oraz roczne dodatkowe obciążenie wynoszące 1410,96 złotych dla wszystkich przedsiębiorcy.

Fot. Warszawa w Pigułce

Ta znacząca podwyżka wynika z zakończenia obowiązywania tymczasowego przepisu, który przez cały 2025 rok umożliwiał przedsiębiorcom płacenie składki zdrowotnej liczonej jedynie od 75 procent wysokości minimalnego wynagrodzenia zamiast pełnej kwoty. Ulgowe rozwiązanie zostało wprowadzone jako czasowa pomoc dla sektora małych i średnich przedsiębiorstw, jednak jego obowiązywanie było ściśle ograniczone czasowo i kończy się 31 stycznia 2026 roku, co oznacza powrót do znacznie bardziej obciążających zasad naliczania składek.

Pierwotnie rządowa administracja planowała przeprowadzenie kompleksowej reformy systemu składek zdrowotnych, która miała na stałe zmienić zasady ich wyliczania oraz wprowadzić bardziej korzystne rozwiązania dla przedsiębiorców. Reformatorskie plany zakładały utrzymanie obniżonej podstawy wymiaru składki również w kolejnych latach, co stanowiłoby trwałe odciążenie dla prowadzących działalność gospodarczą. Jednak te ambitne zamierzenia nie doszły do skutku z powodu sprzeciwu ze strony prezydenta Andrzeja Dudy, który zawetował kluczową nowelizację ustawy mającą wprowadzić te korzystne zmiany na stałe.

Konsekwencją prezydenckiego weta jest automatyczny powrót od 2026 roku do poprzednich, znacznie bardziej obciążających zasad naliczania składki zdrowotnej, zgodnie z którymi podstawę wymiaru stanowi pełna wysokość minimalnego wynagrodzenia obowiązującego w danym roku. Dodatkowo sytuację przedsiębiorców pogorszy planowany wzrost płacy minimalnej, która według obecnych szacunków ma wzrosnąć z obecnych 4666 złotych do 4806 złotych miesięcznie, co automatycznie przełoży się na wyższą podstawę do naliczania składki zdrowotnej.

Mechanizm naliczania składki zdrowotnej przewiduje, iż jej wysokość stanowi 9 procent ustalonej podstawy wymiaru, co przy minimalnym wynagrodzeniu na poziomie 4806 złotych oznacza miesięczną składkę w wysokości 432,54 złotych. To rozwiązanie dotknie wszystkich przedsiębiorców niezależnie od wybranej przez nich formy rozliczania podatków, czy będą to osoby korzystające ze skali podatkowej, podatku liniowego czy karty podatkowej. Uniwersalny charakter tej podwyżki oznacza, iż praktycznie cały sektor małych i średnich przedsiębiorstw odczuje znaczące zwiększenie miesięcznych kosztów prowadzenia działalności.

Szczególnie dotkliwe skutki tej zmiany odczują najmniejsze firmy, które często charakteryzują się nieregularnymi dochodami lub prowadzą działalność o charakterze sezonowym. Dla takich przedsiębiorców wysoka minimalna składka zdrowotna będzie stanowić stałe obciążenie finansowe, które muszą ponosić niezależnie od tego, czy ich firma w danym okresie generuje zyski czy ponosi straty. Ta sytuacja może znacząco utrudnić utrzymanie rentowności działalności, szczególnie w przypadku firm rozpoczynających działalność lub przechodzących przez okresy gorszej koniunktury.

Ministerstwo Zdrowia pod kierownictwem Izabeli Leszczyny nie prowadzi w tej chwili żadnych prac legislacyjnych zmierzających do przedłużenia obowiązywania obniżonej podstawy wymiaru składki zdrowotnej. Stanowisko resortu zdrowia opiera się na argumentacji, iż obecny poziom składek zdrowotnych jest niewystarczający do pokrycia stale rosnących kosztów funkcjonowania krajowego systemu ochrony zdrowia. Minister zdrowia wskazuje na konieczność systematycznego zwiększania wpływów do Narodowego Funduszu Zdrowia, aby umożliwić finansowanie coraz droższych świadczeń medycznych oraz poprawę jakości oferowanej opieki zdrowotnej.

Problemem finansowym polskiego systemu ochrony zdrowia jest systematycznie rosnąca luka między kosztami świadczeń a wpływami ze składek, co wymusza konieczność coraz większego dofinansowania z budżetu państwa. Dotacja budżetowa przeznaczana na wsparcie Narodowego Funduszu Zdrowia ma w 2026 roku wzrosnąć do kwoty bliskiej 26 miliardów złotych, co pokazuje skalę deficytu finansowego w tym obszarze. Podwyżka składki zdrowotnej dla przedsiębiorców jest zatem postrzegana przez resort zdrowia jako jeden z niezbędnych elementów szerszych działań mających na celu zapewnienie długoterminowej stabilności finansowej służby zdrowia.

Dodatkowo zwiększone obciążenia składkowe mają również wymiar makroekonomiczny, ponieważ mogą wpłynąć na konkurencyjność polskich firm oraz ich skłonność do inwestowania w rozwój działalności. Wyższe koszty stałe prowadzenia firmy mogą zniechęcać do rozpoczynania nowej działalności gospodarczej oraz skłaniać do przenoszenia części operacji do państw o niższych obciążeniach fiskalnych. Tego typu zjawiska mogą długoterminowo negatywnie wpływać na dynamikę rozwoju polskiej gospodarki oraz poziom przedsiębiorczości w kraju.

Środowiska przedsiębiorców oraz organizacje branżowe już wyrażają swoje zaniepokojenie planowanymi zmianami, podkreślając iż drastyczny wzrost składek zdrowotnych nastąpi w momencie, gdy wiele firm przez cały czas odczuwa skutki wcześniejszych kryzysów gospodarczych oraz boryka się z innymi rosnącymi kosztami prowadzenia działalności. Brak dialogu społecznego oraz mechanizmów łagodzących skutki tych zmian budzi niepokój w środowisku przedsiębiorców, którzy postulują wprowadzenie rozwiązań przejściowych lub alternatywnych form finansowania systemu ochrony zdrowia.

Perspektywa tak znaczącego wzrostu kosztów składek może również wpłynąć na decyzje dotyczące zatrudnienia w małych firmach, ponieważ właściciele mogą być zmuszeni do ograniczenia innych wydatków, w tym wynagrodzeń pracowników, aby skompensować wyższe obciążenia składkowe. Taka sytuacja może negatywnie wpłynąć na rynek pracy oraz poziom wynagrodzeń w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw.

Planowane zmiany rodzą również pytania o sprawiedliwość systemu składek zdrowotnych, w którym przedsiębiorcy płacą składki od minimalnego wynagrodzenia niezależnie od rzeczywistych dochodów z prowadzonej działalności. W przypadku firm generujących niskie zyski lub ponoszących straty, obciążenie składką zdrowotną może stanowić nieproporcjonalnie wysoką część kosztów działalności, co stawia pod znakiem zapytania racjonalność takiego rozwiązania.

Alternatywne modele finansowania ochrony zdrowia, funkcjonujące w innych krajach europejskich, często przewidują bardziej elastyczne podejście do naliczania składek, uwzględniające rzeczywistą sytuację finansową przedsiębiorców. Wprowadzenie podobnych rozwiązań w Polsce mogłoby zmniejszyć obciążenie najmniejszych firm przy jednoczesnym zapewnieniu odpowiednich wpływów do systemu ochrony zdrowia.

Brak możliwości rozłożenia w czasie wprowadzenia wyższych składek oznacza, iż przedsiębiorcy muszą przygotować się na gwałtowny wzrost kosztów już od pierwszych dni stycznia 2026 roku. Dla wielu firm może to oznaczać konieczność rewizji planów biznesowych, budżetów oraz strategii rozwoju, aby uwzględnić te dodatkowe obciążenia finansowe.

Długoterminowe skutki tak drastycznej podwyżki składek zdrowotnych mogą obejmować także zmiany strukturalne w polskiej gospodarce, w tym możliwy wzrost popularności zatrudnienia na umowy cywilnoprawne zamiast prowadzenia własnej działalności gospodarczej. Taka ewolucja mogłaby prowadzić do zmniejszenia liczby zarejestrowanych przedsiębiorców oraz osłabienia sektora małych i średnich przedsiębiorstw, który stanowi kręgosłup polskiej gospodarki.

Idź do oryginalnego materiału