„Sytuacja jest dramatyczna”. Śmigłowce ewakuują ludność z Kotliny Kłodzkiej

6 dni temu
Zdjęcie: „Sytuacja jest dramatyczna”. Śmigłowce ewakuują ludność z Kotliny Kłodzkiej [ZDJĘCIA, WIDEO, AKTUALIZACJA]


– W Kotlinie Kłodzkiej i Stroniu Śląskim śmigłowce ewakuują ludność, bo inny sposób ewakuacji jest w tej chwili niemożliwy – powiedział w niedzielę (15.09) wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak dodał, w wielu miejscach niemożliwe jest użycie transporterów.

– Najtrudniejsza sytuacja na ten moment jest w województwie dolnośląskim i opolskim. Kotlina Kłodzka, Stronie Śląskie to miejsca, które wymagają największego wsparcia. Uruchomione są wszystkie siły i środki, zarówno straży pożarnej, policji, jak i wojska. Uruchomione są śmigłowce, które ewakuują ludność z Kotliny Kłodzkiej, Stronia Śląskiego. Inny sposób ewakuacji jest na ten moment niemożliwy. Doszło do zerwania mostów, trudnych momentów w ochronie tamy czy wałów – powiedział podczas briefingu w Katowicach Władysław Kosiniak-Kamysz.

Stronie Śląskie aktualnie.

wideo: Marcin Kuciński pic.twitter.com/w8HrCoehWB

— Remiza.pl (@remizacompl) September 15, 2024

Jak wskazał Kosiniak-Kamysz, nie zawsze można użyć pływających transporterów samobieżnych, bo nurt wody na to nie pozwala. – Tak więc środki lotnicze – zarówno wojskowe, jak i policyjne, TOPR są dzisiaj kierowane do ewakuowania ludności – dodał.

??STRONIE ŚLĄSKIE??

??Stronie Śląskie po pęknięciu tamtejszej tamy!? Katastrofa…

?????? #Powodź #Powódź pic.twitter.com/Fz0pHLmTB2

— jachcy???? (@jachcy) September 15, 2024

Jak przekazał minister obrony, w rejon dotknięty powodzią zmierzają kolejne jednostki wojskowe. “Wszędzie tam, gdzie wojewodowie wystąpili, tak jak wojewoda opolska, z zapotrzebowaniem na kolejne jednostki, żołnierze będą do dyspozycji.

– Po raz kolejny zwracamy się o stosowanie się do komunikatów i poleceń służb mundurowych – zaapelował wicepremier.

Wiceszef rządu zadeklarował, iż wszystkie szkody infrastrukturalne, w tym przerwane połączenia będą możliwie gwałtownie usuwane. – Będziemy odtwarzać jak najszybciej, jak to jest możliwe. Wszystkie przeprawy mostowe, szlaki drogowe, kolejowe będziemy udrażniać jak najszybciej – powiedział.

Jak wskazał Kosiniak-Kamysz, priorytetem jest jednak ochrona życia i zdrowia ludności. – Wszystkim służbom odpowiednie polecenia zostały wydane. Akcje na terenach koordynują wojewodowie. Prośba do samorządowców o zgłaszanie zapotrzebowania, czy to na użycie wojska, czy innych jednostek do wojewodów, żebyśmy gwałtownie mogli podejmować decyzje. Będę uruchamiał jednostki, które będą się przemieszczać się w stronę Dolnego Śląska i Opolszczyzny – zapowiedział.

Burmistrz Kłodzka: zostały nam tylko działania ratunkowe

Po przerwaniu tamy w Stroniu Śląskiem spiętrzona fala powodziowa przechodzi przez rzekę Białą Lądecką i wpada do Nysy Kłodzkiej, której poziom w Kłodzku gwałtownie się podniósł. Woda podnosi się w kolejnych miejsca mocno zalanego miasta. – Pozostały nam jedynie działania ratunkowe – powiedział burmistrz Kłodzka Michał Piszko. W Kłodzku nie ma wody w kranach.

Kłodzko kilka chwil temu, autorka Agata Furgał. pic.twitter.com/OEIf7GsrYY

— meteoprognoza.pl???? (@MeteoprognozaPL) September 15, 2024

Według relacji burmistrza Kłodzka sytuacja w Kłodzku jest „dramatyczna”. – Woda przelała się przez wały na ulicy Malczewskiego. Tam jest już ponad 1,5 metra wody. Mieszkańcy, którzy dziś w nocy nie chcieli się ewakuować, są na drugim-trzecim piętrze budynków. Woda wlewa się i zalewa poszczególne części miasta – powiedział burmistrz. W mieście są miejscami choćby 2 metry wody, a wodowskaz na Nysie Kłodzkiej w Kłodzku wskazuje 684 cm.

Do pomocy ludziom przebywającym w zalanych budynkach używane są łodzie 22. Batalionu Piechoty Górskiej. – Żołnierze będą pływać na Wyspę Piasek i ulicę Malczewskiego i podejmować te osoby, które zgodzą się na ewakuację, a tym osobom, które się nie zgodzą, będziemy dostarczać aprowizację – powiedział burmistrz.

Dodał, iż cały ciężki sprzęt, który był do tej pory używany w Kłodzku został przekazany do Lądka-Zdrój i Stronia Śląskiego. Przez te miejscowości przepływa Biała Lądecka.

Piszko powiedział, iż w Kłodzku pozostaje „tylko akcja ratunkowa”. – To dostarczanie wody i żywności mieszkańcom – mówił.

Burmistrz poinformował, iż w Kłodzku nie ma wody w kranach, a najprawdopodobniej za trzy-cztery godziny zostanie odcięty również gaz. – W gazowni jest z problem z nawanianiem gazu; on nie może płynąc do dostawców nie mając tego nawaniania – tłumaczył burmistrz.

O przerwaniu tamy w Stroniu Śląskim IMGW poinformowało po godzinie 13.00. Rzecznik prasowy IMGW Grzegorz Walijewski powiedział, iż to prawdopodobnie wał boczny został uszkodzony i przerwany, który jest w przedniej części tego urządzenia. Wskazał, iż woda wlewa się do Stronia Śląskiego. – To już nie jest dramat, to jest tragedia – podkreślił.

RL / PAP / opr. ToMa

Fot. PAP/Maciej Kulczyński

Idź do oryginalnego materiału