Jarosław Kaczyński, podobnie jak ojciec Rydzyk, zbudował swój polityczny sukces na fundamencie demograficznym, który dziś zaczyna się kruszyć. Strategia oparta na mobilizacji starszych i mniej wykształconych wyborców przynosiła przez lata zwycięstwa, ale w tej chwili staje się obciążeniem.
Dane z badań exit poll Ipsos z wyborów parlamentarnych 2023 roku pokazują, iż Prawo i Sprawiedliwość cieszyło się największym poparciem wśród najstarszych wyborców: aż 52,8% osób w wieku 60 lat i więcej głosowało na PiS. W grupie 50–59 lat poparcie wyniosło 43,7%. Natomiast wśród najmłodszych wyborców (18–29 lat) PiS zdobyło zaledwie 14,4% głosów, co stanowi spadek z 26,3% w 2019 roku . Analiza wyników wyborów do Parlamentu Europejskiego w 2024 roku wskazuje, iż PiS uzyskało największe poparcie wśród osób z wykształceniem podstawowym (59,5%) oraz zasadniczym zawodowym (55,9%). Wśród wyborców z wykształceniem wyższym poparcie dla PiS spadło do 22,4% .
Zależność PiS od starszego elektoratu staje się coraz bardziej problematyczna. Osoby w wieku 60 lat i więcej stanowią już 56% elektoratu PiS, a po dodaniu grupy 50-latków – aż 74% . Tymczasem młodsze pokolenia, które są bardziej wykształcone i otwarte na zmiany, coraz częściej odwracają się od PiS. PiS nie zdołało przyciągnąć młodszych wyborców, którzy oczekują nowoczesnych rozwiązań i otwartości na świat. Zamiast tego, partia skupiła się na retoryce skierowanej do starszego elektoratu, co skutkuje coraz większym dystansem między PiS a młodymi Polakami.
Dlatego strategia Jarosława Kaczyńskiego, polegająca na mobilizacji starszego i mniej wykształconego elektoratu, przynosiła sukcesy w przeszłości, ale w tej chwili staje się obciążeniem. Brak adaptacji do zmieniającej się demografii i oczekiwań młodszych pokoleń może prowadzić do dalszego spadku poparcia dla PiS w przyszłości.