Tusk lepszym politykiem niż Nawrocki [SONDAŻ]

2 godzin temu
Zdjęcie: https://euractiv.pl/section/demokracja/news/tusk-lepszym-politykiem-niz-nawrocki-sondaz/


Rośnie napięcie na linii prezydent-premier, tymczasem Polacy uważają, iż to Donald Tusk jest lepszym politykiem niż Karol Nawrocki, wynika z opublikowanego wczoraj sondażu United Surveys by IBRiS dla Wirtualnej Polski.

Według niemal połowy (49,4 proc.) badanych Polaków premier Donald Tusk jest lepszym politykiem niż prezydent Karol Nawrocki. Przeciwną ocenę wyraża jednak kilka mniej (44,9 proc.) osób objętych sondażem.

Karola Nawrockiego jako zdecydowanie lepszego polityka wskazało 32 proc. respondentów, a Donalda Tuska niecałe 30 proc. (29,8 proc.). Natomiast w kategorii „raczej lepszy” badani częściej wymieniali premiera (19,6 proc.) niż prezydenta (12,9 proc.). 5,7 proc. wybrało opcję „nie wiem/trudno powiedzieć”.

Wyborcy koalicji wolą premiera, a opozycji – prezydenta

Donalda Tuska zdecydowanie częściej wskazywali wyborcy koalicji rządzącej, a Karola Nawrockiego zwolennicy opozycji.

W przypadku pozostałych wyborców głosy rozłożyły się bardziej równomiernie: 18 proc. oceniło, iż lepszy jest „zdecydowanie Karol Nawrocki”, a 22 proc. iż „raczej Karol Nawrocki”, podczas gdy 13 proc. badanych wybrało opcję „raczej Donald Tusk”, a 22 proc. – „zdecydowanie Donald Tusk”. Warto podkreślić, iż aż jedną czwartą (25 proc.) osób w tej grupie stanowili niezdecydowani.

„Nawrocki prowadzi w kategorii «zdecydowanie lepszy» z wynikiem 32 proc. wobec 29,8 proc. dla Tuska. Oznacza to, iż osoby popierające prezydenta są bardziej przekonane do swojego wyboru. Premier notuje jednak znacznie wyższe poparcie w kategorii «raczej lepszy» – 19,6 proc. wobec 12,9 proc. dla Nawrockiego”, zwraca uwagę Wirtualna Polska.

Badanie przeprowadzone zostało w dniach 24–26 października 2025 r., metodą CATI&CAWI, na próbie tysiąca dorosłych Polaków.

Wojna polsko-polska?

Tymczasem polska kohabitacja okazuje się coraz trudniejsza, a napięcie między premierem i prezydentem staje się coraz bardziej widoczne. Ostatni spór dotyczy promocji funkcjonariuszy ABW i SKW na pierwszy stopień oficerski.

Donald Tusk poinformował w piątek (7 listopada), iż prezydent odmówił ich podpisania, w wyniku czego 136. przyszłych wywiadowców pozostało bez promocji (zwykle nominacje miały miejsce z okazji przypadającego 11 listopada Dnia Niepodległości).

W ocenie premiera decyzja Nawrockiego to „dalszy ciąg jego wojny z polskim rządem”. – Żeby być prezydentem, nie wystarczy wygrać wyborów – stwierdził w piątkowym (7 listopada) nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych.

Nawrocki uzasadniał swoją decyzję tym, iż premier zakazał szefom służb spotkań z nim. Ponadto zarzucił Tuskowi kłamstwo i nazwał go „premierem rządu bezprawia”.

– Żeby być premierem, nie wystarczy wrzucanie postów na X. Trzeba jeszcze umieć rządzić i stawiać państwo ponad partyjne interesy. Pan premier w swoim stylu skłamał i nie wyjaśnił, co naprawdę się wydarzyło – odpowiedział prezydent w swoim nagraniu.

Nawrocki dodał, iż Tusk „musi zrozumieć, iż nie jest królem, a szefem rządu, a to oznacza obowiązek współpracy z prezydentem wybranym przez Polaków, zwłaszcza w kwestiach bezpieczeństwa państwa”.

Rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz wyjaśniał, iż służby specjalne nie przyjęły zaproszenia na spotkania, które miały dotyczyć nominacji oficerskich. Jego zdaniem taki obowiązek nakładają przepisy z artykułu 18. ustawy o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu, a także artykułu 19. ustawy o Służbie Kontrwywiadu Wojskowego i Służbie Wywiadu Wojskowego.

„Odcięto Pana Prezydenta od dostępu do informacji”, stwierdził Leśkiewicz w mediach społecznościowych. Zarzucił też stronie rządowej „retorykę fałszu i manipulacji, rodem z podręczników szkoleniowych komunistycznej bezpieki”.

„Nadal brniecie w kłamliwą retorykę, rozgrywając polityczne gierki kosztem funkcjonariuszy, którzy często narażając własne życie, strzegą bezpieczeństwa państwa i jego obywateli”, odpowiedział mu jego odpowiednik w służbach specjalnych Jacek Dobrzyński.

Zwrócił też uwagę, iż przełożonym szefów służb specjalnych w Polsce jest premier i podkreślił, iż „prezydent w żadnym stopniu nie ma zwierzchności nad służbami specjalnymi”.

Prezydent Nawrocki: Sędziów nie obowiązują akty podustawowe. Tusk: To nie jest żart

Prezydent Karol Nawrocki powiedział wczoraj nowo mianowanym sędziom i asesorom sądowym, iż muszą szanować porządek prawny, ale jednocześnie przekonywał, iż nie obowiązują ich „żadne akty podustawowe” wprowadzane przez aktualny rząd.


— Nie obowiązują tych, którzy chcą wiernie służyć Rzeczypospolitej —

„Jeszcze jest czas”

Koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak stwierdził tymczasem, iż „brak podpisu prezydenta pod awansami na pierwszy stopień oficerski w ABW i SKW jest absolutnie nie do obrony”. Zapewnił także, iż prezydent otrzymuje i będzie otrzymywać wszystkie istotne niejawne informacje od służb specjalnych, tak samo jak jego poprzednicy.

Zwrócił przy tym uwagę, iż współpracę prezydenta ze służbami specjalnymi regulują przepisy, które nie przewidują indywidualnych odpraw prezydenta z szefem służby.

„Nie ma najmniejszej podstawy do wszczynania tu politycznej wojny”, podkreślił minister w mediach społecznościowych, zwracając uwagę, iż nie wpłynęła do niego żadna skarga ani uwaga od urzędników prezydenta.

„Wywiady ministrów z prezydenckiej kancelarii, filmik nagrany przez samego prezydenta z pokrętnym tłumaczeniem, użyteczni dziennikarze, setki postów pisowskich aparatczyków i tysiące botów zamiast podpisania oficerskich nominacji i zwykłego «przepraszam». Jeszcze jest czas!”, podsumował wczoraj Donald Tusk ostatni spór z prezydentem Nawrockim.

„Skończcie w końcu panowie urzędnicy prezydenta ten żałosny spektakl. Przeproście funkcjonariuszy i dajcie prezydentowi nominacje do podpisu. Im szybciej, tym lepiej!”, wtórował premierowi tym apelem minister Siemoniak na platformie X.

Idź do oryginalnego materiału