Staciwa i Piec usunięci z PiS-u? Medialne zamieszanie i interwencja byłego ministra [wideo]

3 godzin temu

Mocne słowa padają na koneckiej prawicy, bo na początku tygodnia media podały informacje o tym, iż starosta konecki Grzegorz Piec oraz wicestarosta Jarosław Staciwa zostali usunięci ze struktur Prawa i Sprawiedliwości. Podobne informacje przekazuje powiatowy pełnomocnik tej partii Kamil Kubicki. My zapytaliśmy strony o tę sytuację, przytaczamy też zdanie w sprawie byłego ministra do spraw samorządu Michała Cieślaka.

Usunięcie koneckich samorządowców z PiS-u miało odbyć się w styczniu za sprawą decyzji zarządu wojewódzkiego tej partii na czele z szefową Anną Krupką. To następstwo wcześniejszego zawieszenia większej grupy działaczy. Mówi o tym radny powiatowy i pełnomocnik struktur powiatowych partii, a zarazem skarbnik świętokrzyskiego PiS Kamil Kubicki –„Trzeba zacząć od tego, iż nie został usunięty pan starosta i wicestarosta, a zostali usunięci panowie Grzegorz Piec i Jarosław Staciwa, członkowie partii Prawo i Sprawiedliwość, którzy jak już Państwo dawno temu zaobserwowaliście nie chcieli po wygranych wyborach, w których weszli do Rady Powiatu z listy Prawa i Sprawiedliwości, nie chcieli w żaden sposób kontynuować myśli Prawa i Sprawiedliwości, Zjednoczonej Prawicy i tworzyć koalicji z prawicą i Ziemią Konecką, gdzie brakowało nam jednej osoby do samodzielnego rządzenia, tylko podjęli decyzję, iż będą tworzyć koalicję z lewacką partią, stowarzyszeniem, które funkcjonowało na terenie miasta i powiatu koneckiego. Ta decyzja przeważyła za tym by zawiesić pana obecnego starostę Grzegorza Pieca i wicestarostę Jarosława Staciwę. Nie wyrzucamy żadnych stanowisk na zewnątrz partii, bo wewnątrz partii nie ma stanowisk, a są członkowie. Ci członkowie stracili na dziś członkostwo w partii, bo wynikło to z procesu od momentu zawieszenia do dnia usunięcia z partii […] Zarówno pan Piec, jak i pan Staciwa nie wypełniali do końca zobowiązań statutowych partii, które ciążyły na każdym z członków partii PiS i to też przyczyniło się do podjęcia uchwały przez Zarząd Okręgowy partii Prawo i Sprawiedliwość. Nie zostali Ci Panowie usunięci przez jedną osobę, tylko gremialnie przez większość, która zgromadziła się na jednym z posiedzeń zarządu województwa Prawa i Sprawiedliwości […] Proszę Państwa pamiętajcie, iż cały proces nie wynikł ze złej woli do tych osób, tylko wręcz przeciwnie. jeżeli ktoś oszukuje swoich wyborców i startuje z list Prawa i Sprawiedliwości, idzie z myślą do tych wyborów, iż nie będzie chciał później reprezentować Państwa, społeczeństwa dalej w pełnieniu funkcji w Radzie Powiatu to musi się liczyć z tym, iż konsekwencje za tym będą szły i finalnie skończyły się one na usunięciu ze struktur partii […] Przypomnę jeszcze, iż ilość oddanych głosów do Rady Powiatu to było 11 885 głosów, a Ziemia Konecka zebrała ponad 7 tysięcy głosów. To pokazało, iż niezmiennie większość z nas ceni sobie dotychczasową dbałość o wartości chrześcijańskie i opiekuńczo-socjalne, które przejawiały się choćby w gminie Końskie licznymi inwestycjami drogowymi, kulturalnymi, sportowymi, wspieranymi przez ostatnie 8 lat przez rząd Zjednoczonej Prawicy. To pokazuje, iż to Państwo, czyli wyborcy zdecydowaliście, iż koalicja w powiecie, która miała być tworzona, miała być tworzona w oparciu o Prawo i Sprawiedliwość i przedstawicieli Ziemi Koneckiej, a nie lewackie stowarzyszenie, które weszło w skład obecnej Rady Powiatu. Mieliśmy też przykład na ostatnich sesjach Rady Powiatu, iż nie wszystkie decyzje, które obecny zarząd realizuje są po myśli Was, wyborców. Mieliście możliwość obserwować jak z innymi radnymi opozycji z Ziemi Koneckiej oraz PSL Trzeciej Drogi walczyliśmy o utrzymanie szpitala w tej formie, w jakiej w tej chwili z niego korzystacie, czyli ze Szpitala Specjalistycznego w Końskich, a nie powiatowego, jak próbowano nam to wmówić” – tłumaczy nam Kubicki.

Wspomniani działacze są tymi doniesieniami zdziwieni. Starosta Konecki Grzegorz Piec podkreśla, iż żadnej decyzji o usunięciu z partii nie otrzymał. Po raz kolejny negatywnie odnosi się do kroków podejmowanych przez władze wojewódzkie PiS-u -„Kolejny odcinek długiego serialu, bo trwającego już rok czasu. Poseł Krupka wyklucza ludzi w Końskich: Pieca, Staciwę, całą resztę. choćby nie wiem co powiedzieć, bo o działaniach pani poseł dowiaduje się z mediów. Podobno 20 stycznia zostaliśmy wydaleni już całkowicie z partii przez zarząd województwa, a jutro będzie 13 luty i nie ma żadnego pisma. Wypadałoby poinformować na piśmie, a nie słownie. Ja wstąpiłem do Prawa i Sprawiedliwości dla pewnych wartości, a nie pewnych osób, czyli w tym wypadku dla p. przewodniczącej Krupki. I niezależnie od tego czy ja będę dalej w partii, a o tym się pewnie dowiemy w następnym odcinku serialu, to ja będę dalej robił swoje, będę głosował na prawicę, będę wspierał kandydatów prawicy tak jak to robimy w tym momencie. o ile p. Krupka nazywa mnie szkodnikiem, człowieka który reprezentuje od 2014 roku Prawo i Sprawiedliwość w Radzie Powiatu, od 2006 roku jest członkiem PiS, przez kilka lat był przewodniczącym tej formacji, doprowadził do dwóch zwycięskich kampanii w powiecie i dwa razy miał dobry wynik w wyborach do Sejmu RP i mnie nazywa się szkodnikiem to ja pytam: kim jest p. Krupka? To ona musi się nad sobą zastanowić” – mówi nam Grzegorz Piec, starosta konecki.

A jaki jest jego oficjalny status w partii? Piec podkreśla, iż brak jest dokumentów mówiących o jego wyrzuceniu ze struktur – „Na tę chwilę z tych dokumentów, które do mnie dotarły, a to są dokumenty z zeszłego roku, bodajże z maja czy czerwca to jestem zawieszony i miał się mną zająć sąd koleżeński […] Ja bym prosił panią Krupkę by odpowiedziała na list otwarty działaczy Prawa i Sprawiedliwości z powiatu koneckiego, pod którym podpisało się 100 osób i do tej pory nie ma żadnej odpowiedzi” – dodaje Piec.

Jeszcze dziwniej sytuacja wygląda z wicestarostą Jarosławem Staciwą. Ten twierdzi, iż nie może być zawieszanym przez obecne władze, bo sam to uczynił już… sześć lat temu –„Cała ta sytuacja jest dla mnie niezrozumiała, bo przypomnę iż celem partii politycznych jest wygranie wyborów i utrzymanie jak najdłużej władzy. W moim przypadku sprawa wygląda następująco – potwierdzam, iż otrzymałem od prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego zawieszenie jako członka partii w ubiegłym roku. Jednak pikanterii dodaje fakt, iż tak naprawdę to ja złożyłem wniosek o zawieszenie mnie w członkostwie w marcu 2019 roku. Dla mnie jest to niezrozumiałe jak można zawiesić kogoś kto się już sam zawiesił” – tłumaczy Staciwa.

Obaj działacze choć nie są pewni swojego realnego statusu w Prawie i Sprawiedliwości to działania opisywane przez media i deklarowane przez powiatowego pełnomocnika Kamila Kubickiego mocno krytykują:

„Po pierwsze to prywatny pomysł kogoś na to, iż zostanie starostą wchodząc tylnymi drzwiami, a druga sprawa to, iż p. Krupka przenosi politykę taką ogólną na samorządową. Tego się nie da przenieść. Wybory to pokazały i mój komitet, który wprowadziłem z 9 radnymi rządzi, a 8 z tych radnych poparło moją osobę, zdecydowali, iż starostą będzie Piec. Jeden p. Kubicki poszedł swoją drogą. Sobie nie mam nic do zarzucenia, robiłem co mogłem, wygrałem wybory jako Grzegorz Piec, wprowadziliśmy radnych, zawiązaliśmy koalicję i rządzimy, wydaje mi się, iż dobrze rządzimy” – mówi przed naszą kamerą Grzegorz Piec.

„Myślę, iż to jest nagonka polityczna na nas. Uważam, iż kierownictwo PiSu Świętokrzyskiego nie robi nic innego jak sabotaż. To jest nie do pomyślenia by w takim przedwyborczym okresie ukazywać swoje słabości w partii. Mieliśmy przykład konia trojańskiego jak ładnie od wewnątrz można zniszczyć organizację […] Na koniec nasuwają mi się słowa Marszałka Józefa Piłsudskiego – 'Wam kury szczać prowadzać, nie politykę robić'” – komentuje Jarosław Staciwa.

Do całego zamieszania w swoich mediach społecznościowych odniósł się także były minister ds. samorządów i wiceprzewodniczący Klubu Parlamentarnego PiS Michał Cieślak:

Apeluję o jedność, namysł i rozsądek – nie szukajmy wrogów wewnątrz.
Walki frakcyjne w środku kampanii wyborczej oraz wyrzucanie z partii osób, które od wielu lat swoją postawą i dorobkiem wspierają prawicę i obóz patriotyczny, nie są najlepszym rozwiązaniem.
Dziś przed nami wielkie wyzwanie i odpowiedzialność za przyszłe pokolenia oraz nasze państwo.
Pan Grzegorz Piec i wielu innym, wydalonych w ostatnich miesiącach z partii w Świętokrzyskiem, należą się słowa uznania i podziękowania za dotychczasową działalność na rzecz partii Prawo i Sprawiedliwość oraz szeroko rozumianej prawicy.
Jako wiceprzewodniczący Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość będę namawiał pana starostę do złożenia odwołania od tej decyzji do centralnych władz partii.
Wybory wygrywa się w Końskich

Dzień później w podobnym tonie wypowiedział się także europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk. o ile tylko w sprawie pojawią się nowe informacje to z pewnością je Państwu przekażemy.

Idź do oryginalnego materiału