Spółdzielnia sprawdzi z kim mieszkasz? Ministerstwo szykuje kontrowersyjne przepisy

13 godzin temu

Myślałeś, iż tylko urząd skarbowy interesuje się Twoim życiem prywatnym? Teraz również spółdzielnia mieszkaniowa może chcieć wiedzieć, z kim mieszkasz i czy… naprawdę tworzycie wspólne gospodarstwo. Resort rozwoju szykuje nowe przepisy, a prawnicy łapią się za głowę.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce

Ministerstwo Rozwoju i Technologii przygotowuje zmiany, które zmuszą mieszkańców spółdzielczych bloków do udowadniania swojego wspólnego życia poprzez zameldowanie na stałe. Nowe przepisy budzą zdziwienie prawników i ekspertów, którzy ostrzegają przed problemami z egzekwowaniem tych regulacji. Co dokładnie będą musieli robić członkowie spółdzielni i dlaczego eksperci mówią o wadliwych rozwiązaniach?

Ministerstwo chce uporządkować działanie pełnomocników w spółdzielniach

Czy spółdzielnie mieszkaniowe będą miały prawo oceniać relacje domowe mieszkańców? Rząd szykuje przepisy, które mogą wywołać kontrowersje i rodzić problemy z ich stosowaniem w praktyce. Ministerstwo Rozwoju i Technologii przygotowuje nowelizację przepisów dotyczących udzielania pełnomocnictw przez członków spółdzielni mieszkaniowych podczas walnych zgromadzeń. Celem zmian ma być uszczelnienie systemu i uniemożliwienie głosowania osobom spoza spółdzielni, które mogłyby działać na jej szkodę.

Zgodnie z propozycjami resortu, członek spółdzielni będzie mógł udzielić pełnomocnictwa jedynie osobom najbliższym bądź radcy prawnemu lub adwokatowi. To radykalne ograniczenie obecnych możliwości, które może wpłynąć na funkcjonowanie tysięcy spółdzielni mieszkaniowych w całej Polsce.

Ministerstwo chce również doprecyzować, iż pełnomocnictwo w przypadku osoby pozostającej we wspólnym gospodarowaniu i życiu z członkiem spółdzielni będzie mogło zostać udzielone jedynie wtedy, gdy ta osoba jest zameldowana w tym samym mieszkaniu. Resort nie wyjaśnia jednak, o jakie dokładnie relacje chodzi w tej regulacji.

Eksperci ostrzegają przed problemami z egzekwowaniem

Propozycja obowiązku zameldowania na stałe w mieszkaniu przez osobę pozostającą w związkach z członkiem spółdzielni stanowi odpowiedź na uwagi zgłoszone przez Krajową Radę Spółdzielczą do projektu nowelizacji. Eksperci jednak wskazują na liczne problemy związane z praktycznym stosowaniem tych przepisów.

Profesor Piotr Pałka, radca prawny i wspólnik Derc Pałka Kancelaria Radców Prawnych, w rozmowie z Portalem Samorzadowym zwraca uwagę na fundamentalną wadę proponowanych rozwiązań. Projekt zakłada złożenie oświadczenia wyłącznie przez pełnomocnika, co oznacza, iż członek spółdzielni mieszkaniowej może zostać w całości pozbawiony informacji na temat tego, co oświadczył pełnomocnik w spółdzielni.

Jednocześnie w nowelizacji nie przewidziano obowiązku poinformowania członka spółdzielni przez pełnomocnika lub przez spółdzielnię o treści złożonego oświadczenia, ani mechanizmów weryfikacji takich deklaracji.

Spółdzielnie nie będą mogły sprawdzić prawdziwości oświadczeń

W celu udowodnienia, iż ktoś jest osobą bliską dla członka spółdzielni, ma wystarczyć złożenie przez pełnomocnika oświadczenia potwierdzającego ten fakt. Krajowa Rada Spółdzielcza w uwagach do projektu zwróciła uwagę na wadliwość tej propozycji, wskazując na możliwość złożenia takiego oświadczenia jedynie wobec spółdzielni mieszkaniowej.

Ministerstwo Rozwoju i Technologii w odpowiedzi na te wątpliwości zdecydowało się dodać warunek zameldowania na pobyt stały w lokalu dla pełnomocników. To rozwiązanie ma teoretycznie ułatwić weryfikację prawdziwości oświadczeń.

Mimo iż oświadczenie pełnomocnika składane będzie pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań, w praktyce nie będzie możliwości jego skutecznej weryfikacji przez spółdzielnię.

Profesor Pałka zwraca też uwagę na absurdalność wymagania weryfikacji relacji przez spółdzielnie mieszkaniowe. Jak wyjaśnia udowodnienie takiego związku będzie praktycznie niemożliwe, chyba iż projektodawca ma pomysł, jak spółdzielnia ma weryfikować relacje i związki fizyczne, gospodarcze czy duchowe. Dopiero w sytuacji podejrzenia złożenia fałszywego oświadczenia możliwe będzie poinformowanie organów ścigania, ale takie postępowania realizowane są długo i nie ochronią przed umożliwieniem głosowania choćby w przypadku złożenia nieprawdziwego oświadczenia.

Idź do oryginalnego materiału