Specjalnego rejestru kierowców nie będzie. Rząd po cichu się wycofał

1 godzina temu
„Ruszamy z pracami nad jawnym rejestrem osób z prawomocnym, dożywotnim zakazem prowadzenia pojazdów. Chcemy zwiększyć bezpieczeństwo na drogach i zapewnić większą przejrzystość dla wszystkich uczestników ruchu” – ogłosiła w listopadzie 2024 roku Kancelaria Premiera.Miał być rejestr dla wszystkich...Taki rejestr miał znaleźć się w sieci i być publiczny. Każdy mógłby sprawdzić, czy jego sąsiad, którego widujemy za kółkiem, przypadkiem nie ma zakazu prowadzenia auta. To rozwiązanie podobne do wprowadzonego kilka lat temu publicznego rejestru sprawców przestępstw seksualnych.PRZECZYTAJ TEŻ: Rząd ogłosił alarm Charlie. Co to oznacza?To rozwiązanie miało być jednym z elementów surowszego karania tych, którzy łamią przepisy, prowadzą po alkoholu czy narkotykach i są sprawcami groźnych – często śmiertelnych – wypadków.Ale takiego rejestru nie będzieTyle iż w Polsce jest to przez cały czas poważny problem. Kilka dni temu wrocławska policja zatrzymała kierowcę taksówki, który miał w organizmie ponad 2,6 promila alkoholu.– W niedzielne popołudnie, 16 listopada, około godziny 15, dzielnicowy z Oławy kończący służbę obchodową zauważył na jednej z ulic mężczyznę wychodzącego ze stacji paliw. Niósł on tzw. czteropak piwa i wyraźnie się zataczał. Chwilę później funkcjonariusz zauważył, jak ten sam mężczyzna wsiada jako kierowca do oznakowanego pojazdu taxi i odjeżdża w kierunku pobliskiej szkoły – opisuje sytuację policja.PRZECZYTAJ: Ponad 3 kg narkotyków, broń i prawie milion złotych. Zatrzymany podejrzany [FILM]Na przedstawionych zdjęciach widać, iż podłoga osobowej toyoty jest usłana puszkami i butelkami.– Przypominamy, iż za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub więzienia do 3 lat. Sąd obligatoryjnie orzeka również zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych – dodaje policja.I taki kierowca mógłby znaleźć się w rejestrze. Ale się tam nie znajdzie. Bo rejestru nie będzie.Sejm przyjął projekt ustawy dotyczący karania kierowcówKilka dni temu Sejm przyjął rządowy projekt ustawy dotyczący karania kierowców. Nowe przepisy zakładają czasowe odbieranie prawa jazdy za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h poza obszarem zabudowanym (na drogach jednojezdniowych), konfiskatę pojazdów w przypadku drogowej recydywy czy ograniczenia w redukcji punktów karnych za wybrane wykroczenia.Ale nie ma tam ani słowa o rejestrze osób z prawomocnym, dożywotnim zakazem prowadzenia pojazdów.PRZECZYTAJ: Gm. Sitno: 20-latek stracił panowanie nad audi i uderzył w drzewo. Kierowca i pasażer trafili do szpitala [ZDJĘCIA]Każde ministerstwo chciało zrobić przepisy po swojemuCo prawda powstał międzyresortowy zespół mający zająć się przygotowaniem przepisów dotyczących rejestru, ale długo nie działał, bo...„...każde ministerstwo chciało zrobić przepisy po swojemu. Dlatego do Sejmu trafiły dwie nowelizacje. Jedną przygotowało Ministerstwo Infrastruktury, drugą Ministerstwo Sprawiedliwości. Oba projekty zostały już przyjęte przez Sejm i do wprowadzenia ich w życie potrzeba w przypadku jednej z nich prac Senatu, a w przypadku drugiej już jedynie podpisu prezydenta” – podaje serwis brd24.pl.I dodaje, iż żaden z dokumentów nie przewiduje powstania rejestru osób bez prawa do prowadzenia pojazdów.Na razie nie ma komentarza ze strony rządu.
Idź do oryginalnego materiału