15 lat temu doszło do niewyobrażalnej tragedii, która wstrząsnęła Polską i odbiła się szerokim echem poza jej granicami. Na lotnisku w Smoleńsku doszło do katastrofy samolotu, w której zginęło 96 osób. Była to delegacja polska na obchody 70 rocznicy mordu na polskich oficerach w Katyniu oraz załoga samolotu rządowego. Zginęła elita polskiej sceny politycznej, wojskowej, duchowni, działacze społeczni, aktorzy i historycy. Wśród ofiar smoleńskiej katastrofy byli mieszkańcy województwa podlaskiego. Z naszego regionu zginął wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra, ostatni prezydent Polski na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, prawosławny ordynariusz Wojska Polskiego arcybiskup Miron oraz Justyna Moniuszko, stewardessa. W samolocie, który uległ zniszczeniu pod Smoleńskiem był Lech Kaczyński, prezydent Polski wraz z żoną, generalicja, ministrowie rządu polskiego, przedstawiciele wszystkich sił politycznych, posłowie, senatorowie, szefowie urzędów centralnych. W sobotni poranek informacja o katastrofie wywołała ogromny chaos i zamieszanie. Najpierw było niedowierzenia i nadzieja, iż samolot uległ uszkodzeniu ale nikomu nic się nie stało. Potem nadchodziły coraz tragiczniejsze informacje aż przyszła ostateczne, oficjalne potwierdzenie, iż wszyscy pasażerowie samolotu zginęli w katastrofie. Cała Polska była wstrząśnięta, zapanowała żałoba, ludzie zaczęli składać kwiaty pod pomnikami, gromadzili się w kościołach na modlitwie. Najwięcej gromadziło się ich pod Pałacem Prezydenc
