Szwedzki ambasador został wezwany do węgierskiego MSZ w reakcji na słowa premiera Ulfa Kristerssona. Ten skrytykował podróż Viktora Orbana do Gruzji i powiedział, iż polityk przemawiał tam "prawdopodobnie w imieniu Rosji". Peter Szijjarto nie krył oburzenia. Szef dyplomacji Węgier zapowiedział monitorowanie podobnych wypowiedzi europejskich liderów.