Miliony polskich seniorów muszą przygotować się na niemiłą niespodziankę. Właśnie poznaliśmy, jak będzie wyglądać marcowa waloryzacja emerytur w 2026 roku. Podczas gdy w poprzednich latach emerytury rosły choćby o kilkanaście procent, tym razem seniorzy dostaną symboliczne wsparcie.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce
Rada Ministrów przyjęła rozporządzenie, które kończy nadzieje na większe podwyżki świadczeń. Jak informuje portal Infor.pl, waloryzacja emerytur w 2026 roku wyniesie tylko 4,9 procent. To efekt utrzymania wskaźnika na poziomie ustawowego minimum – inflacja plus 20 procent realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia z poprzedniego roku.
Dla porównania, w 2023 roku emerytury wzrosły aż o 14,8 procent, w 2024 roku o 12,1 procent, a w bieżącym roku o 5,5 procent. Trend jest więc wyraźnie spadkowy i oznacza powrót do skromnych podwyżek.
Minimalna emerytura wzrośnie o niecałe 100 złotych
Konkretne liczby pokazują skalę rozczarowania. Jak wynika z wyliczeń portalu Biznes Interia, minimalna emerytura wzrośnie z obecnych 1878,91 złotych brutto do około 1970,98 złotych brutto. To podwyżka o zaledwie 92 złote brutto, czyli około 84 złote na rękę.
Seniorzy z wyższymi świadczeniami też nie mają powodów do zadowolenia. Emerytura w wysokości 2500 złotych brutto wzrośnie o około 122 złote, a świadczenie 3000 złotych – o 147 złotych brutto. W porównaniu z poprzednimi latami to symboliczne kwoty.
Niska waloryzacja wpłynie również na wysokość trzynastej i czternastej emerytury. Trzynastka będzie równa wysokości minimalnej emerytury, czyli wyniesie około 1971 złotych brutto. Problem w tym, iż próg dla pełnego świadczenia czternastej emerytury (2900 złotych brutto) nie podlega waloryzacji, więc mniej osób będzie miało prawo do pełnej kwoty dodatkowego świadczenia.
Rząd tłumaczy się dyscypliną budżetową
Decyzja o utrzymaniu minimalnego wskaźnika nie była przypadkowa. Jak podaje portal RP.pl, w czerwcu i lipcu 2025 roku odbyły się negocjacje w Radzie Dialogu Społecznego, ale stronom nie udało się osiągnąć porozumienia. Związki zawodowe postulowały zwiększenie wskaźnika do 50 procent realnego wzrostu płac, ale spotkało się to ze sprzeciwem.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej uzasadnia swoją decyzję koniecznością utrzymania dyscypliny fiskalnej. Jak informuje portal Infor.pl, rząd wskazuje na rosnące wydatki na obronność i transformację energetyczną oraz potrzebę konsolidacji finansów publicznych w obliczu wzrostu zadłużenia.
Koszt waloryzacji emerytur przy wskaźniku 4,9 procent oszacowano na około 22 miliardy złotych. Gdyby rząd zdecydował się na wyższy wskaźnik, kwota ta znacznie by wzrosła, obciążając dodatkowo budżet państwa.
Seniorzy będą tracić siłę nabywczą
Eksperci ostrzegają, iż tak niska waloryzacja może oznaczać realny spadek siły nabywczej emerytur. choćby przy niższej inflacji koszyk wydatków typowego seniora – obejmujący głównie żywność, leki i opłaty – może drożeć szybciej niż ogólny wskaźnik inflacyjny.
Szczególnie dotkliwe może to być dla osób z najniższymi świadczeniami, które już teraz muszą gospodarować bardzo ograniczonym budżetem. Podczas gdy koszty energii, żywności i usług medycznych stale rosną, podwyżka o niecałe 100 złotych brutto nie zrekompensuje tych wzrostów.
Dla emeryta z obecną emeryturą 2200 złotych brutto wzrost netto wyniesie tylko 98 złotych miesięcznie. To kwota, która w obliczu wzrastających cen może okazać się niewystarczająca.
Co to oznacza dla ciebie?
Jeśli jesteś emerytem lub planujesz przejść na emeryturę, musisz przygotować się na trudniejsze czasy finansowe. Symboliczna podwyżka oznacza, iż twój budżet domowy będzie jeszcze bardziej napięty.
Już teraz warto przeanalizować swoje wydatki i poszukać oszczędności. Sprawdź, czy masz prawo do dodatkowych świadczeń czy ulg, które mogą poprawić twoją sytuację finansową. Wiele osób nie wie o przysługujących im dodatków do emerytury czy zwolnieniach podatkowych.
Rozważ także możliwość dorobienia do emerytury, jeżeli pozwala na to twój stan zdrowia. Pamiętaj jednak o limitach dochodów, które mogą wpłynąć na wysokość świadczenia.
Jeśli przez cały czas pracujesz i planujesz emeryturę, może to być dobry moment na zwiększenie składek lub rozważenie dodatkowych form oszczędzania na starość. Im wyższe będzie twoje przyszłe świadczenie, tym mniej odczujesz skutki niskich waloryzacji.
Ostateczną kwotę poznamy w lutym
Warto pamiętać, iż podane kwoty to jedynie prognozy oparte na obecnych danych makroekonomicznych. Ostateczną wysokość wskaźnika waloryzacji poznamy dopiero w lutym 2026 roku, gdy Główny Urząd Statystyczny opublikuje pełne dane za rok 2025.
Teoretycznie wskaźnik może się nieznacznie zmienić w zależności od rzeczywistej inflacji i wzrostu wynagrodzeń. Jednak przy obecnych założeniach rządu seniorzy nie powinni spodziewać się istotnie wyższych podwyżek niż zapowiadane 4,9 procent.
Waloryzacja obejmie nie tylko emerytury, ale także wszystkie renty wypłacane przez ZUS, w tym rentę wdowią. Nowe stawki zaczną obowiązywać od 1 marca 2026 roku i będą wypłacane automatycznie – bez konieczności składania dodatkowych wniosków.