Dotychczasowy marszałek Sejmu Szymon Hołownia podpisał w zeszły czwartek – 13 listopada – rezygnację z tej funkcji. Jest to wypełnienie umowy koalicyjnej, w myśl której w drugiej połowie kadencji na fotelu marszałka ma go zastąpić Włodzimierz Czarzasty.
Do zmiany marszałka dojdzie na rozpoczynającym się we wtorek posiedzeniu Sejmu. Wybór marszałka Sejmu następuje bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Posłowie KO, Lewicy, Polski 2050 i PSL potwierdzają poparcie dla kandydatury Czarzastego, podkreślając, iż „umów należy dotrzymywać”.
Sprzeciw wobec jego kandydatury zapowiedzieli posłowie PiS, Konfederacji i Razem.
Zgodnie z umową koalicyjną Czarzasty miał przejąć funkcję marszałka Sejmu od 14 listopada i sprawować ją do końca kadencji. Jednak w zeszłym tygodniu Hołownia poinformował, iż wraz z Czarzastym podjęli decyzję, by wybór nowego marszałka odbył się na posiedzeniu Sejmu, które rozpoczyna się 18 listopada.
Kim jest Włodzimierz Czarzasty?
Włodzimierz Czarzasty od lat jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy polskiej lewicy. Jego kariera — od działacza ZSP po sekretarza KRRiT w czasach afery Rywina — pełna była zwrotów. Teraz Czarzasty ma objąć najwyższe stanowisko w swojej politycznej karierze: funkcję marszałka Sejmu.
Czarzasty będzie pierwszym od 20 lat lewicowym politykiem, który obejmie fotel marszałka. Poprzednim był w 2005 r. Włodzimierz Cimoszewicz, ostatni marszałek Sejmu IV kadencji (2001–2005). W tej samej kadencji marszałkami z ramienia SLD byli także Marek Borowski i Józef Oleksy, przy czym Oleksy pełnił tę funkcję także w latach 1993–1995, w trakcie II kadencji Sejmu.
Polityczna droga Czarzastego jest pełna zakrętów. Urodził się w 1960 r. i ukończył nauki polityczne na Uniwersytecie Warszawskim. W latach 80. był aktywnym działaczem studenckim; pełnił funkcję wiceprzewodniczącego Zrzeszenia Studentów Polskich – PRL-owskiej organizacji studenckiej, uznawanej, w odróżnieniu od nielegalnego do 1989 r. Niezależnego Zrzeszenia Studentów, za „reżimową”. Czarzasty w tamtym okresie nie ukrywał poparcia dla władz PRL odpowiedzialnych za wprowadzenie stanu wojennego, a do rozwiązania partii w 1990 r. był również członkiem PZPR.
Po przemianach ustrojowych początkowo zaangażował się w działalność biznesową — założył wydawnictwo Muza, które prowadził wraz z żoną. Był także członkiem rady nadzorczej spółki Euromedia, zajmującej się produkcją telewizyjną. Do polityki wrócił poprzez działalność w instytucjach medialnych: od 1998 r. zasiadał w radzie nadzorczej Polskiego Radia, a w maju 1999 r. prezydent Aleksander Kwaśniewski powołał go do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Od marca 2000 r. do sierpnia 2004 r. pełnił funkcję sekretarza KRRiT i uchodził za osobę faktycznie kierującą pracami rady.
Afera Rywina
To właśnie w okresie sekretarzowania Czarzastego w KRRiT wybuchła tzw. afera Rywina. Znany producent Lew Rywin zażądał latem 2002 roku 17,5 mln dolarów łapówki od wydającej „Gazetę Wyborczą” spółki Agora w zamian za odstąpienie przez rząd Leszka Millera od zmian w ustawie o radiofonii i telewizji, które uniemożliwiałyby Agorze zakup telewizji Polsat. Rywin został jednak nagrany przez redaktora naczelnego „Wyborczej” Adama Michnika, a zapis rozmowy „GW” ujawniła w grudniu 2002 roku. W konsekwencji w Sejmie powstała pierwsza w historii komisja śledcza, kierowana przez wicemarszałka Sejmu Tomasza Nałęcza z współrządzącej z SLD Unii Pracy.
Czarzasty był jedną z osób przesłuchiwanych przez komisję śledczą. Pytany o swoje związki z aferą, odczytywał z kartki oświadczenie, iż o korupcyjnej propozycji Rywina dowiedział się z mediów. Według raportu z prac komisji przyjętego przez Sejm w 2004 roku, autorstwa Zbigniewa Ziobry, Czarzasty miał należeć do tzw. grupy trzymającej władzę, która rzekomo wysłała Rywina do „Gazety Wyborczej”. W jej skład, według Ziobry, mieli wchodzić także premier Leszek Miller, prezes TVP Robert Kwiatkowski, wiceminister kultury Aleksandra Jakubowska oraz szef gabinetu Millera Lech Nikolski. Raport Ziobry był jednak przez większość członków komisji uznawany za stronniczy, a sąd skazujący Rywina stwierdził, iż choć grupa rzeczywiście istniała, nie da się ustalić jej faktycznego składu.
W 2023 r. były szef komisji śledczej Tomasz Nałęcz opublikował książkę poświęconą aferze Rywina, w której zasugerował, iż to właśnie Czarzasty mógł być głównym inspiratorem całej intrygi. Już w trakcie prac komisji, w 2003 r., pojawiły się postulaty, by Nałęcz ustąpił ze stanowiska, ponieważ jego żona, jako szefowa Archiwów Państwowych, konsultowała ustawę o radiofonii i telewizji. Nałęcz skomentował to wówczas słowami: „Imperium kontratakuje”. Kiedy dziennikarze dopytywali, kto stoi na czele imperium, odpowiedział z humorem: „na czele imperium stoi Lord Vader”.
Jednym z efektów łączenia Czarzastego z aferą Rywina było jego ustąpienie w styczniu 2005 r. z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, kilka miesięcy przed końcem sześcioletniej kadencji. Zażądał tego prezydent Aleksander Kwaśniewski, który wcześniej rekomendował jego powołanie. W 2006 r. Czarzasty stanął na czele Stowarzyszenia „Ordynacka”, skupiającego byłych działaczy ZSP, jednak jego powrót do wielkiej polityki nastąpił dopiero w 2012 r., gdy objął funkcję szefa mazowieckiego SLD.
W publicystyce pojawia się od czasu do czasu teza, iż Czarzasty po latach przerwy zaangażował się w działalność SLD, chcąc wydobyć partię z kryzysu, gdyż czuł się odpowiedzialny za polityczny upadek formacji w 2005 r. — upadek, którego jedną z istotnych przyczyn była afera Rywina. „Wie, iż arogancja, którą pokazał przed komisją śledczą, pociągnęła Sojusz na dno” — pisał w 2012 r. tygodnik „Polityka”.
W 2007 r. miało też miejsce zdarzenie, do którego Czarzasty odwołuje się w swoich ostatnich wypowiedziach na temat Zbigniewa Ziobry. Do jego mieszkania wtargnęła jednostka antyterrorystyczna z bronią, powalając jego i członków rodziny na ziemię. Czarzasty przedstawiał to jako dowód politycznej zemsty ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, podczas gdy policja tłumaczyła, iż akcja dotyczyła poszukiwania przestępcy, którego podejrzewano o ukrywanie się u syna Czarzastego.
W 2016 r. Czarzasty został przewodniczącym Sojuszu zastępując Leszka Millera. Obok Roberta Biedronia i Adriana Zandberga - jak pisali komentatorzy - stał się jednym z trzech tenorów lewej strony polskiej sceny politycznej. Po wyborach parlamentarnych w 2023 r. kierowana przez Czarzastego Nowa Lewica weszła do Sejmu i zawiązała koalicję z KO, Polską 2050 oraz PSL. Czarzasty zdobył wtedy mandat uzyskując ponad 22,3 tys. głosów. Aktualnie zasiada w komisji do spraw służb specjalnych i komisji do spraw kontroli państwowej. Od 13 listopada 2023 r. Czarzasty jest wicemarszałkiem Sejmu.
Nowy marszałek jest znany z charakterystycznego stylu — w programach telewizyjnych często można go było zobaczyć w kolorowych swetrach. W 2014 r. swój słynny żółty sweter wystawił na aukcję na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Kto nowym wicemarszałkiem?
Sejm na rozpoczynającym się we wtorek posiedzeniu dokona też wyboru wicemarszałka lub wicemarszałków izby. Kandydata na wicemarszałka może zgłosić co najmniej 15 posłów. Również wicemarszałka Sejm wybiera bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Według Doroty Niedzieli (KO) Hołownia zostanie nowym wicemarszałkiem. – Sam Szymon Hołownia był i jest dalej – przecież będzie wicemarszałkiem (Sejmu) – takim objawieniem sejmowym – mówiła wicemarszałek Sejmu w poniedziałek w Studiu PAP.
Hołownia powiedział w czwartek, iż jeżeli zostanie zgłoszony na wicemarszałka, to chętnie podejmie się tej funkcji. Hołownia zabiega też o otrzymanie funkcji Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców. Na początku listopada ocenił, iż jego szanse „znacząco wzrosły” i kolejne państwa deklarują poparcie dla jego kandydatury.
Nie wiadomo, czy klub PiS zgłosi swojego kandydata na wicemarszałka Sejmu. Na początku listopada posłowie PiS podkreślili w rozmowie z PAP, iż ostateczna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła. Według nich, jeżeli w ogóle klub będzie wystawiał kogokolwiek, będzie to Elżbieta Witek. Była marszałek nie chciała się wypowiadać na temat swojego ewentualnego kandydowania. – W ogóle o tym nie myślę – powiedziała PAP Witek.
Klub PiS jest jedynym klubem, który nie ma swojego przedstawiciela w Prezydium Sejmu. 13 listopada 2023 r., na pierwszym posiedzeniu Sejmu X kadencji, klub PiS wystawił jako kandydatkę na wicemarszałka Elżbietę Witek, która była marszałkiem Sejmu w końcówce VIII kadencji oraz w IX kadencji. Witek nie została jednak wybrana: za jej kandydaturą głosowało 203 posłów, przeciw było 252, a trzy osoby wstrzymały się od głosu. Wcześniej była kontrkandydatką Hołowni w walce o fotel marszałka i też przegrała.
Wybrany na marszałka Sejmu Szymon Hołownia zapewniał wtedy, iż klub PiS ma prawo do wicemarszałka, ale powinien wystawić kogo innego niż Witek, bo nie zostanie ona zaakceptowana przez posłów. Przedstawiciele klubu PiS odpowiadali, iż nie wystawią nikogo innego, bo pozostałe kluby nie będą im dyktować, kogo mają wystawiać.
W czwartek Hołownia poinformował, jak będzie wyglądać procedura wyboru marszałka i wicemarszałków Sejmu. Jak podkreślił, pełniący obowiązki marszałka Czarzasty we wtorek o godz. 8.30 zwoła posiedzenie Prezydium Sejmu, na którym zostanie wyznaczony termin zgłaszania kandydatur na stanowisko marszałka Sejmu; upłynie on o godzinie 10.30 tego samego dnia. Jak dodał, o godz. 9 odbędzie się posiedzenie Konwentu Seniorów w celu zaopiniowania, uzupełnienia porządku dziennego o punkt obejmujący wybór marszałka.
O godz. 11 zostanie otwarte posiedzenie Sejmu, o godz. 11.05 Sejm przystąpi do wyboru marszałka Sejmu. Hołownia podkreślił, iż od godz. 11.05 do 11.20 nastąpi prezentacja kandydatur: wnioskodawca będzie miał na to 15 minut. Potem odbędzie się dyskusja i głosowanie – około godz. 11.45.
Według Hołowni, jeżeli zostanie wybrany marszałek Sejmu, o godz. 13 wybierani będą wicemarszałkowie. – o ile marszałek Czarzasty zostanie marszałkiem, będą dwa wakaty na stanowiskach wicemarszałków – zauważył. – Sejm na początku kadencji uchwalił na „sztywno” liczbę wicemarszałków: jedno miejsce jest wakujące, bo nie obsadził go do tej pory PiS. (...) W związku z powyższym będzie możliwość zgłoszenia dwóch kandydatur – podkreślił. Jak dodał, cała procedura – jeżeli przejdzie pomyślnie – ma zakończyć się około godziny 13 lub 14.

3 tygodni temu






