Gerhard Schröder leczy się z powodu wypalenia zawodowego i jest to oficjalny powód, dlaczego nie zeznawał przed komisją badającą budowę gazociągu Nord Stream 2. Jak wyjaśnił lekarz byłego kanclerza Niemiec, a później przyjaciela Kremla, 80-latek ma cierpieć na brak energii oraz zaburzenia pamięci i koncentracji.