Rządowe samochody jeździły nielegalnie "na kogutach". "Politycy zawsze mają wymówkę"
Zdjęcie: Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska
Samochody resortu środowiska i klimatu jeździły z włączonymi "kogutami", chociaż nie są pojazdami uprzywilejowanymi — ustalił "Super Express". Choć ministerstwo zarzeka się, iż w środku nie było polityków, jeden z ministerialnych kierowców z długim stażem pracy mówi wprost, iż to tylko "wymówka". — To nie pierwszy raz, gdy ponosimy odpowiedzialność za decyzje i polecenia naszych szefów — podkreśla w rozmowie z Onetem.