Ropczyce w kleszczach wielkiej polityki. Znowu.

e-ropczyce.pl 1 miesiąc temu

Takiego obrotu spraw spodziewali się chyba wszyscy politycy i urzędnicy w naszym powiecie – sejm odrzucił wnioski o dofinansowanie inwestycji: budowy szkoły w Witkowicach, łącznika autostradowego, boiska w Niedźwiadzie, zabezpieczeń powodziowych, a także rozbudowy szpitala w Sędziszowie

Czy to oznacza, iż te inwestycje staną? Oczywiście, iż nie. Na to nikt nie może sobie pozwolić – ani obecni włodarze, ani obecna opozycja.

To, iż ropczyckie projekty będą w sejmie odrzucone, było dla burmistrza Kazimierza Moskala jasne od początku. Widać to po projekcie budżetu, wyjaśnieniach dotyczących braku większych inwestycji na 2025r., cierpliwie znoszonej krytyce wobec nikłego rozmachu w planach gospodarczych gminy. Burmistrz wyjaśniał też swoje obawy w tej kwestii na każdym spotkaniu sprawozdawczo-wyborczym w sołectwach i osiedlach, kiedy podkreślał konieczność ograniczenia inwestycji do realizacji tych rozpoczętych, bo nie wiadomo, czy projekty znajdą poparcie na szczeblu krajowym, w sejmie. To czysta matematyka, a nie robienie na złość, bo i tak w Ropczycach tracą wszyscy – i rządzący, i opozycja. Dlatego budżet lokalny ma być wyważony i skonstruowany tak, by pieniędzy starczyło przynajmniej na kolejny okres prac, do chwili ogłoszenia jakiegoś rządowego projektu, dzięki któremu, tak jak w niedawnej przeszłości, środki na te budowy popłyną szerokim strumieniem.

Burmistrz Moskal, który przez ponad dwie dekady był posłem, ale i jego poprzednik, Bolesław Bujak, też mający za sobą poselski epizod, doskonale zdają sobie sprawę z tego, jak wyglądają głosowania nad takimi projektami. To nie tylko dyscyplina partyjna, ale układy polityczne, koleżeńskie, konieczność podporządkowania swoich racji celom ogólniejszym, czy wreszcie pospolite „coś za coś”. A Ropczyce, niestety, nie mają wystarczająco dużego „cosia”, żeby za jego sprawą uzyskać głosy posłów z Poznania czy Szczecina. I choćby zwolennicy PiS, PO, PSL, czy pozostałych partii nie wiem jak zaklinali rzeczywistość, na razie inaczej nie będzie.

Dlatego oburzenie mieszkańców Ropczyc w 2024r. powinno dorównywać oburzeniu w roku 2022. Sytuacje te same i efekt ten sam, choć pamięć ludzka krótka.

Myślę, iż narażę się jednej i drugiej stronie, spolaryzowanej do granic możliwości ropczyckiej polityki i sympatykom tejże. Ale jeżeli ktoś myślał, iż wynik głosowania będzie dla nas korzystny, to jest albo naiwny, albo zbyt idealistyczny. Widać to po komentarzach w sieci. Wytrawni gracze piszą krótko: „Nie mam dobrych wiadomości”. Po czym zabiorą się do szukania rozwiązania problemu. I znajdą. Gorzej, iż cała reszta – z prawa, lewa i ze środka, znów zacznie się kłócić, odgrzewać stare scenariusze, wypominać sobie sprawy do kilku pokoleń wstecz. Za ich przykładem społeczność maleńkich Ropczyc skoczy sobie do gardeł, wzajemnie oskarżając się o brak patriotyzmu, logiki, spisek i wichrzycielstwo. A tu niedługo Wigilia. I Boże Narodzenie.

Idź do oryginalnego materiału