Marcin Romanowski musi się nudzić, bo znów poszedł do mediów atakować rząd. Uciekinier alarmuje, iż Polska stała się „poligonem doświadczalnym” dla Brukseli i Berlina, które sprawdzają, jak zniszczyć konserwatywne wartości. Uff, wygląda na to, iż Marcin Romanowski już uciekł z niewoli u Miłosza Kłeczka. Porwanie na ulicach Budapesztu i brutalne przesłuchanie, które zaprezentowano na antenie TV Republiki, wyglądało dramatycznie. Dobrze, iż nasz poseł na uchodźstwie zbiegł z tej ciemnej piwnicy i teraz może brylować w węgierskich mediach. Opowiadał między innymi o swoim zatrzymaniu. – Zamaskowani mężczyźni wtargnęli do mojego mieszkania, rozebrali mnie do naga, skuli kajdankami na oczach kamer i zabrali – opowiadał węgierskiemu „Manditerowi”, a my zastanawiamy się, czy to na pewno relacja z „prawdziwego” zatrzymania, czy może z tego zorganizowanego przez Miłosza Kłeczka. ‼️Pilne‼️ Marcin Romanowski porwany i brutalnie przesłuchany ‼️ 👇👇 @MarRomanowski @RepublikaTV Zobacz prawdę ! Premiera jutro 9:00 na @YouTube Miłosz Kłeczek #Wruchu pic.twitter.com/KbfxeSR2Bp — Miłosz Kłeczek (@MiloszKleczek) January 19, 2025 Ogólnie Romanowski atakuje obecną władzę i mówi o „rządach bezprawia”. Powiela narrację o torturach. Ale to nie koniec – uciekinier uważa, iż rząd, wraz z zagranicą, będą majstrować przy wyborach prezydenckich. – Celem rządu jest zalegalizowanie systemu poprzez wygranie wyborów prezydenckich. Gdyby wspólnota polityczna pod przewodnictwem