Choć dyskusje, spotkania z rodzicami, trójkami klasowymi były przez burmistrza Żarek Adama Zamorę organizowane często od początku stycznia to kilka z tych spotkań wynikało. Podczas głosowania 20 lutego na komisjach radni już nie mieli pytań i poparli zamiar likwidacji szkół. Tylko jedna z radnych pytała: „co z nauczycielami” i odpowiedzi Kierownika od Likwidacji Szkół Macieja Maślankiewicza były sprzeczne. Raz powiedział, iż wszyscy nauczyciele którzy mają cały, podstawowy etat w jednej z likwidowanych szkół, znajdą pracę w SP Żarki lub w Przybynowie. (Sam przyznał podczas spotkania z z rodzicami w Jaworzniku, iż oprócz posady kierownika w UMiG Żarki, ma łącznie 1,99 etatu w gminnych szkołach (czyli prawie 36 godzin tygodniowo!) Gdyby przyjąć, iż każdy pracownik może pracować 40h tygodniowo, za pracę kierownika zostaje mu… 4h tygodniowo!)Ale już kolejna wypowiedź kierownika Maślankiewicza w temacie „gwarancje zatrudnienia zwalnianych nauczycieli w innych szkołach” były już zupełnie odmienne. Maciej Maślankiewicz, powiedział, iż nauczyciele mają zagwarantowane zatrudnienie „w sąsiednich gminach”. Czy gmina zawarła w tej sprawie porozumienia o przeniesieniu pracownika do sąsiednich gmin, np. Myszkowa, Poraja, Niegowy? Tego już kierownik nie powiedział, i zaryzykujemy tezę, iż żadnych takich porozumień Gmina Żarki nie ma. Żadnych wyliczeń jakie będą oszczędnościW likwidowanych szkołach w Zawadzie i Jaworzniku mają pozostać oddziały przedszkolne, zwykle działające tylko do godz. 13 lub 14:00. Podczas spotkania burmistrza Adama Zamory z trójkami klasowymi i związkami zawodowymi, padły bardzo mocne argumenty za tym, jak mała szkoła może się rozwijać. Musi mieć przedszkole działające do godz. 17:00. Na spotkaniu w MOK Żarki 13 lutego mówili związkowcy i rodzice:-Trzy lata temu, gdy toczyła się dyskusja, nie dostaliśmy szansy na rozwój naszych szkół, bo problem zaczyna się w przedszkolu, które jest czynne tylko do godziny 13. Dajcie nam przedszkole do godz. 17, jak w Żarkach to będą dzieci w przedszkolach, które później pójdą razem do szkoły. W przedszkolu tworzą się przyjaźnie, grupy rówieśnicze. Jak rodzic musi posłać dzieci do przedszkola w Żarkach, bo pracuje i nie ma jak odebrać dzieci o 13, to później to dziecko już zostaje w szkole w Żarkach, choć ta jest przeładowana. Związkowcy: -To prawda, jak przy małej szkole przedszkole będzie np. od 9-13 to nic nie zrobicie. Zainwestujcie w przedszkole, bo przedszkole to przedsionek szkoły.Uczestniczyliśmy w kilku spotkaniach w szkołach, w MOK ze związkowcami. Nigdzie nie usłyszeliśmy wyliczeń, jakie mają być oszczędności wynikające z likwidacji dwóch szkół! Koszty utrzymania oświaty w gminie Żarki to około 30 mln rocznie, dwóch szkół w Zawadzie i Jaworzniku ok. 4, 5 mln zł. Jakie będą oszczędności? Mimo wielu spotkań, ani kierownik Maciej Maślankiewicz, ani burmistrz Adam Zamora nie podali kwot, jakie mają być oszczędności. Czy będzie to to milion złotych, sto tysięcy złotych czy może zero? Nie wiemy. Czy radni z Jaworznika i Zawady zrezygnują z mandatów? Chyba dieta na koncie okaże się „bliższa ciału”. Iwona Samuel w Zawadzie zapowiedziała, iż zrezygnuje z mandatu, o ile szkoły będą zlikwidowane. Ale po przyjęciu uchwały już się wycofuje. Przeważyła dieta radnej by zostać?Na spotkaniu w szkole w Zawadzie radna z tego sołectwa (Zawada, Czatachowa) Iwona Samuel płakała, symboliczne rozdzierała szaty, ale złożyła też jasną deklarację: iż jak burmistrz z radnymi zlikwidują jej szkołę w Zawadzie, to ona „zrezygnuje z mandatu”. Podczas sesji 21 lutego radni w grobowym milczeniu zagłosowali za likwidacją szkół. Przeciwna była radna Iwona Samuel, radny z Jaworznika Jan Gil przy jednym głosowaniu wstrzymał się od głosu (w sprawie SP Jaworznik), po czym mówił, iż się pomylił. Przy głosowaniu nad likwidacją szkoły w Zawadzie był już przeciw. Za likwidacją szkoły w Jaworzniku głosowali radni: Joanna Jarosz, Łukasz Kołodziejczak, Grzegorz Kwaśniok, Paweł Labocha, Tomasz Major, Agnieszka Morawiec, Joanna Nowakowska, Łukasz Rarok, Piotr Rycabel, Ewa Siurda, Ewa Sojka. Wstrzymali się: Jan Gil z Jaworznika, Monika Radosz, Aleksandra Świtała. Przeciw była: Iwona Samuel.W sprawie likwidacji szkoły w Zawadzie przebieg głosowania był niemal identyczny. Radny z Jaworznika się tym razem nie pomylił i był przeciw. Czy któraś ze szkół będzie przejęta przez stowarzyszenie, fundację? Mało prawdopodobneBurmistrz Adam Zamora często powtarzał, iż jest przeciwny likwidacji szkół, co wywoływało tylko śmiech, irytację, a choćby złość wśród rodziców i mieszkańców Zawady i Jaworznika. Na każdym spotkaniu przypominali mu, iż jeszcze w kwietniu zanim został burmistrzem, w kampanii wyborczej obiecywał, iż będzie szkół bronił. Różnie go po 10 miesiącach nazywano, gdy forsuje uchwały o likwidacji szkół, ale słowa „oszust, kłamca” padały najczęściej.W sposób iluzoryczny, bez żadnych konkretów przed głosowaniem i na spotkaniach padały stwierdzenia o możliwości przejęcia szkół przez różne fundacje, stowarzyszenia. Że gmina „rozmawia z nimi” mówił raz burmistrz Zamora, częściej Kierownik Maciej Maślankiewicz. Żadnych nazw, żadnych konkretów. Nasza opinia jest taka, iż to tylko zasłona dymna, gdyż proces przejęcia szkoły przez stowarzyszenie jest długi i skomplikowany. I nie widać, aby gmina Żarki dążyła do takich rozwiązań. Wszystko wskazuje na to, iż burmistrz i radni chcą tylko twardej, ostatecznej likwidacji szkół w Zawadzie i Jaworzniku. Po przegłosowaniu uchwał spytaliśmy radną z Zawady, Iwonę Samuel która najgłośniej, płacząc prawie, deklarowała, iż po likwidacji szkoły zrezygnuje z mandatu. Mówiła, iż nie na to się umawiała z burmistrzem, iż czuje się oszukana. W przerwie po głosowaniu nad likwidacją szkół, przyjętych zdecydowaną większością, spytaliśmy, czy teraz zrezygnuje z mandatu, jak zapowiadała. I tu zaskoczenie: Iwona Samuel mówi, iż nie zrezygnuje, iż „będzie dalej walczyła” O co? Można spytać. Proces likwidacji szkół się przecież rozpoczął. Zdanie Kuratorium decydująceodjęte uchwały o zamiarze likwidacji szkół w będą teraz poddane formalnym konsultacjom, w których najważniejsza będzie opinia Śląskiego Kuratora Oświaty. A ta, jak wiadomo, jest powołana przez rząd Donalda Tuska, a w Żarkach burmistrz i radni są ogólnie mówiąc z PiS, formalnie lub związani.Choć decyzja ŚKO powinna być przede wszystkim merytoryczna, to nie czarujmy się, polityka też może odegrać jakąś rolę. My proponujemy taki schemat myślenia: radni i burmistrz związani z PiS obiecywali obronę szkół, a je likwidują. Mieszkańcy Zawady i Jaworznika mówią, iż oszukano ich w kampanii wyborczej. Przeciwni likwidacji szkół są rodzice, nauczyciele, związki zawodowe. Brak wyliczeń, jakie mają być oszczędności z likwidacji szkół. Jaka więc będzie opinia Śląskiej Kuratorium Oświaty? Zobaczymy.Bez pozytywnej opinii kuratorium gmina nie może zlikwidować szkoły, będzie musiała ją zostawić. To efekt zmiany w przepisach, jaką wprowadzono w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy, odbierając tu samorządom prawo decydowania o przyszłości szkół. Krytykowaliśmy tę zmianę wtedy, dalej uważamy ją za błędną. To gmina powinna mieć decydujący głos, czy gdzie i jakie chce mieć szkoły. o ile dzisiaj Śląskie Kuratorium Oświaty zablokuje likwidację szkół w Zawadzie i Jaworzniku, ofiarą złych, pisowskich przepisów będzie pisowski burmistrz Żarek. Chce szkoły zamknąć, ale jak mu kuratorium nie pozwoli, szkoły zostaną. o ile opinia Śląskiego Kuratorium Oświaty co to zamiaru likwidacji szkół w Zawadzie i Jaworzniku będzie pozytywna, radni do końca czerwca będą mieli czas na podjęcie drugiej uchwały, tym razem już o likwidacji szkół. Do piątku 28 lutego Gmina Żarki musiała powiadomić indywidualnie każdego z rodziców, którego dziecko uczęszcza do szkoły w Zawadzie lub Jaworzniku, o zamiarze likwidacji szkoły. Czy się to gminie udało? Z tego co wiemy, rodzice przed doręczycielami z gminy chowali się głęboko, kto mógł wyjeżdżał do rodziny, najlepiej odległej. Brak skutecznego powiadomienia wszystkich rodziców o zamiarze likwidacji szkoły może być uznany przez Kuratorium za jedną z przesłanek wydania opinii negatywnej, co zablokuje likwidację. Przynajmniej w tym roku. Już 21 lutego gdy radni przyjęli uchwały o zamiarze likwidacji szkół, otrzymaliśmy wiadomość od jednego z rodziców: „Zamora nie daje za wygraną już dzisiaj jeździ straż miejska z policją i rozdają polecony rodzicom o zamknięciu szkoły, oczywiści wiedzieliśmy wcześniej żeby nie odbierać tego poleconego i jak na razie to dwie rodziny odebrały. A w Suliszowicach chodzą dwie osoby z gminy bez policji i straży miejskiej”. Jak wyjaśnia nam st. sierż. Klaudia Maladyn z KPP Myszków, w dniu 21 lutego policjanci faktycznie realizowali tego dnia wspólny patrol z żarecką Strażą Miejską, która roznosiła korespondencję, ale nie Policja nie roznosiła korespondencji gminy. wcześniej pisaliśmy: