Ponad 695 tysięcy obywateli Polski zamieszkałych poza krajem zarejestrowało się do udziału w drugiej turze wyborów prezydenckich — poinformowała Justyna Chrzanowska, pełnomocniczka ministra spraw zagranicznych ds. organizacji wyborów za granicą. To najwyższy wynik w historii.
— Po pierwszej turze uruchomiono możliwość dopisywania się do spisów wyborców prowadzonych przez konsulaty. Zainteresowanie było ogromne — podkreśliła Chrzanowska w rozmowie z dziennikarzami. W ciągu zaledwie dziewięciu dni, od 20 maja, dopisało się aż 211 tysięcy osób.
Dla porównania, przed pierwszą turą do głosowania poza granicami kraju zgłosiło się 509 tysięcy obywateli. — w tej chwili mamy już 695 886 zarejestrowanych wyborców za granicą, a do tego należy doliczyć tych, którzy zagłosują w dniu wyborów na podstawie zaświadczenia o prawie do głosowania — dodała. W pierwszej turze takich osób było 17 tysięcy.
Trzaskowski zdecydowanym zwycięzcą wśród Polonii
Z danych Państwowej Komisji Wyborczej wynika, iż wśród wyborców głosujących za granicą największym poparciem cieszył się Rafał Trzaskowski z Koalicji Obywatelskiej, który zdobył 36,82 proc. głosów.
Drugie miejsce zajął Sławomir Mentzen z Konfederacji (16,58 proc.), a trzeci był Karol Nawrocki, kandydat wspierany przez PiS, który uzyskał 16,07 proc. głosów. To właśnie Nawrocki zmierzy się z Trzaskowskim w drugiej turze.
Na kolejnych miejscach znaleźli się: Grzegorz Braun (11,07 proc.), Adrian Zandberg (6,47 proc.), Magdalena Biejat (6,11 proc.), Szymon Hołownia (3,43 proc.) oraz Joanna Senyszyn (1,25 proc.). Pozostali kandydaci nie przekroczyli progu 1 proc.: Krzysztof Stanowski (0,9 proc.), Marek Jakubiak (0,63 proc.), Artur Bartoszewicz (0,44 proc.), Maciej Maciak (0,2 proc.) i Marek Woch (0,05 proc.).
Na podst. DRz
