- Panie radny: był pan dyrektorem gabinetu pana marszałka Artura Kosickiego. To pan był odpowiedzialny w czasach rządów poprzedniej ekipy za to, żeby radni byli zapraszani na konferencje prasowe i inne uroczystości. Rozumiem z pana interpelacji, iż w tej chwili standardy w tej kwestii uległy jakiejś istotnej zmianie. Chyba, iż ta interpelacja to jest jakaś kwestia - powiedzmy, nie wiem - pewnej hipokryzji?
Panie redaktorze, pamiętam bardzo dobrze, iż wielu radnych opozycyjnych brało udział w dużej ilości konferencji. Wszyscy, którzy chcieli uczestniczyć w tych pracach, a którzy podjęli temat uczestnictwa, byli zapraszani na nie. Wszyscy mieli równy dostęp do konferencji prasowych, do wydarzeń. Byli brani pod uwagę także byli członkowie zarządu, którzy inwestycje rozpoczęli, czy też którzy mieli wpływ na daną inwestycję. W tej chwili dokładnie nie jestem w stanie sypnąć nazwiskami, jacy radni i w ilu konferencjach brali udział,