Radni Solca przeciwko przycince drzew na Źródliskach. Budowa S10 będzie droższa?

1 dzień temu

Radni Solca Kujawskiego są przeciwko przycince drzew w rejonie źródlisk w Rudach. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zwróciła się do radnych o zgodę na prace, które są związane z budową mostu nad Strugą Młyńską. Ci najpierw opowiedzieli się przeciw uchwale, a potem przyjęli projekt sprzeciwiający się ingerencji w drzewa. Decyzja radnych może zostać zaskarżona, ale i tak nie wstrzyma inwestycji – może jednak zwiększyć jej koszt, a w konsekwencji czas trwania.

29 sierpnia Rada Miejska w Solcu Kujawskim zajęła się projektem uchwały w sprawie uzgodnienia dotyczącego budowy S10 między Emilianowem a Solcem w rejonie źródlisk. Wnioskowała o nią Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która zwróciła się o zgodę na przycięcie drzew w rejonie przyszłej estakady i przejścia dla zwierząt. – Wykonanie obiektu nie jest możliwe bez podcięcia drzew na wysokość ok. dwóch metrów, co będzie skutkować usunięciem lub podcięciem koron – mówiła zastępczyni burmistrza Kinga Rubaszewska.

Źródliska w Rudach są użytkiem ekologicznym – ustawa o ochronie przyrody nie zakazuje jednak ingerencji w jego obszar w wypadku realizacji inwestycji celu publicznego w przypadku braku alternatyw. – Przyjęte przez inwestora rozwiązanie z przebiegiem obiektu przez użytek w najwęższym miejscu pomiędzy stawami, zapewnia utrzymanie funkcji i jego integralność – przekazała Rubaszewska. W związku z pytaniami radnych i analizą postanowień RDOŚ, a także zastępstwem radcy prawnego, po kilkunastominutowej dyskusji wiceburmistrz wniosła o wycofanie punktu z porządku obrad.


CZYTAJ RÓWNIEŻ: Reaktywacja Nordic Astrum? Jest wniosek, ale w kwestii powrotu tramwajów nic się nie zmieniło


Jestem troszkę zniesmaczony odpowiedzią pani burmistrz. Mamy bardzo poważny problem i decyzję, do której się przygotowywaliśmy i po raz kolejny odraczamy jej termin. Kwestia dotyczy 100 drzew; wszyscy teraz podkreślają, iż tam rosną. Temat S10 prowadzony jest od 15 lat – wtedy można było podjąć decyzję, “eska” byłaby budowana i nie ginęliby ludzie. Przedstawiciel GDDKiA powiedział nam, co odebrałem jako zastraszanie, iż jeżeli nie podejmiemy decyzji, to mamy krew na rękach – skomentował przewodniczący rady Dariusz Chojnacki. Obwiniał on dyrekcję o opieszałość w realizacji inwestycji, choć w większym stopniu zależała ona od polityków, którzy wskazywali m.in. pomysł jej budowy w partnerstwie publiczno-prywatnym; dopiero od 2020 roku S10 zaczęto przygotowywać w “normalnej” procedurze.

Dawid Konwiński zastanawiał się, czy rada podejmuje uchwałę w sprawie ochrony środowiska, czy w sprawie ochrony życia ludzkiego. – DK10 nie wybacza najmniejszego błędu kierowcy – przekonywał radny, który sam brał udział w dwóch wypadkach na obecnej trasie Bydgoszcz – Toruń, ale jak podkreślił nie był ich sprawcą. – Uchroniłem innych kierowców przed tragedią – stwierdził. W dalszej części wypowiedzi zaznaczył, iż wśród drzew do podcięcia jest czeremcha amerykańska, która negatywnie wpływa na rodzime środowisko, wyraźnie przekonując do wyrażenia zgody na wniosek GDDKiA.

Jak słyszę, iż mam krew na rękach, to mam prawo złożyć wniosek do sądu. Nie zgadzam się z tym. Ja jestem za wybudowaniem tej drogi, ale w decyzji Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska z czerwca 2021 roku zapisano, iż obiekt mostowy należy wybudować bez ingerencji w obszar użytku – zastanawiała się radna Beata Kołota. – Źródliska istnieją od 30 lat. GDOŚ wskazuje, iż nie może być żadnej ingerencji w teren – powiedziała wiceprzewodnicząca rady Agnieszka Dorawa.

Jestem za tym, żeby te drzewa przyciąć. Potrzebna jest droga: ja chcę bezpiecznie jeździć. Jak jadę bądź wracam z Chrośnej nie chcę się bać, czy na zakręcie wyjedzie mi jakiś pojazd. jeżeli chcemy bronić drzew, to posadźmy je gdzie indziej – argumentował radny Maciej Kuligowski.

– Jak zablokujemy S10, to cała Polska będzie o tym wiedziała

– dodał. Po kilkunastominutowej dyskusji Rubaszewska wycofała swój wniosek o usunięcie kwestii źródlisk z porządku obrad, tłumacząc, iż trzeba podjąć decyzję jak najszybciej. W sierpniowym głosowaniu większość radnych opowiedziała się przeciwko uchwale.

GDDKiA odpowiada na słowa radnych

W reakcji na sierpniowe obrady, 2 września dyrektor bydgoskiego oddziału GDDKiA Sebastian Borowiak przesłał radnym pismo. – Chciałbym stanowczo zaprzeczyć słowom przywołanym podczas sesji przez pana przewodniczącego, iż przedstawiciele inwestora mieli na spotkaniu w dniu 6 sierpnia sugerować, iż jeżeli radni nie podejmą decyzji w zakresie podcięcia drzew, to mają „krew na rękach”. Spotkanie w dniu 6 sierpnia miało charakter informacyjny i jego celem było przybliżenie oraz pokazanie uczestnikom procesu realizacji robót nad tzw. źródliskami w miejscowości Rudy, gdzie ustanowiony został użytek ekologiczny. Zaprezentowany burmistrzowi i zgromadzonym radnym szeroki materiał w postaci prezentacji, pokazywał stan realizacji całej drogi ekspresowej S10 na odcinku Bydgoszcz – Toruń oraz aspekty przemawiające za koniecznością szybkiej realizacji inwestycji – odniósł się dyrektor.

W piśmie Borowiak wyjaśniał też wątpliwości radnych. – Uzyskana dla przedmiotowej inwestycji decyzja środowiskowa zobowiązywała GDDKiA do przeprowadzenia na etapie uzyskiwania Zezwolenia na Realizację Inwestycji Drogowej ponownej oceny oddziaływania na środowisko. Taka ocena została przeprowadzona przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Bydgoszczy, w efekcie czego RDOŚ uzgodnił realizację przedsięwzięcia i określił warunki realizacji przedsięwzięcia w wydanym postanowieniu z dnia 27 stycznia 2025 roku – czytamy w dokumencie.


@metropoliabydgoska.pl Jedyne takie miejsce w Bydgoszczy! Plac Wolności 5 #bydgoszcz #metropoliabydgoska #kujawskopomorskie #kawiarnia #cynamonki ♬ Sex And The City – Main Theme – Geek Music

Postanowienie RDOŚ dopuściło możliwość usunięcia lub podcięcia koron drzew kolidujących z budową przejścia nad użytkiem ekologicznym, z zastosowaniem wyłącznie narzędzi i maszyn ręcznych, tylko w terminie jesienno-zimowym.

Dokonano korekty zapisu określającego prowadzenie prac w odniesieniu do terenu użytku ekologicznego, według którego pierwotnie wyłączono prowadzenie prac mogących naruszyć naturalną linię cieku Struga Młyńska (…). Na terenie użytku ekologicznego przewiduje się wycinkę oraz przycinanie drzew, tylko w przypadku drzew kolidujących z planowanym obiektem. Przewidziano zastosowanie wycinki sanitarnej gałęzi drzew wchodzących w skrajnię drogi zamiast wycinki całkowitej. Celem ochrony w użytku jest bagno, natomiast planowana wycinka i przycięcie drzew w niezbędnym do realizacji inwestycji zakresie nie zaburzy funkcjonowania ekosystemów mokradłowych oraz nie wpłynie negatywnie na warunki wodne w obszarze objętym ochroną – przekonuje Borowiak.

  • Dzień otwarty Akademii Muzycznej. Każdy bydgoszczanin będzie mógł zobaczyć wnętrza nowego gmachu

W piśmie zapisano również, iż roboty fundamentowe oraz przy przyczółkach dzięki zabezpieczeniu ze ścianek szczelnych będą prowadzone bez wpływu na obszar wokół Strugi Młyńskiej. Ustrój nośny będzie montowany dzięki dźwigu na przygotowanych wcześniej przyczółkach, bez ingerencji w użytek. W celu zabezpieczenia prowadzonych prac stosowane będą szczelne ekrany i pomosty robocze chroniące przed jego zanieczyszczeniem.

W związku z faktem, iż decyzję środowiskową RDOŚ, decyzję reformatoryjną GDOŚ i Postanowienie RDOŚ z 2025 roku należy czytać łącznie uzyskana dla inwestycji decyzja środowiskowa dopuszcza możliwość usunięcia lub podcięcia koron drzew zlokalizowanych w użytku ekologicznym – podkreślił Borowiak.

Abstrahując pragniemy jeszcze zauważyć, iż wszystkie wymienione powyżej decyzje zostały wydane na wniosek i na rzecz Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. To tylko i wyłącznie na GDDKIA spoczywa obowiązek ich przestrzegania i realizacji inwestycji zgodnie z warunkami w nich określonymi – dodał Borowiak. Jak wskazaliśmy, to radni mają prawo do decydowania o użytku ekologicznym.

Sesja nadzwyczajna

4 września odbyła się sesja nadzwyczajna soleckiej rady miejskiej. Klub radnych “Łączy nas Solec” zaproponowała na niej podjęcie uchwały o odmowie uzgodnienia realizacji prac w rejonie źródlisk. Tak jak pod koniec sierpnia, przedstawiciele mieszkańców wskazali, iż uchwała ingeruje w użytek ekologiczny. – Przycięcie drzew na wysokości ok. dwóch metrów jest w rzeczywistości ich całkowitym zniszczeniem – czytamy w dokumencie.

Obecni na sesji przedstawiciele Generalnej Dyrekcji podtrzymali stanowisko wyrażone przez dyrektora. – Rada Miejska w Solcu Kujawskim nie jest organem ochrony środowiska, nie nadano jej kompetencji, by kwestionować decyzje RDOŚ czy GDOŚ – przekonywał radny Wojciech Elszyn z klubu Przyszłość dla Solca.

Przyjęcie uchwały nie zamyka jednak drogi do ponownego rozpatrzenia sprawy i wydania zgody na realizację prac związanych z przycięciem drzew. Reprezentant Fundacji Jeko Tomasz Głowski pytał natomiast o zaskarżenie decyzji ZRID dla odcinka Emilianowo – Solec, gdyż według jego wiedzy Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot sporządziła taki wniosek, który według pracowników Generalnej Dyrekcji dotyczył jednak wielkości przejść dla zwierząt.

Jeśli sąd uzna, iż ZRID jest niepełny, to zostaniemy gdzieś w tyle – powiedział. Przypominał też o innych wariantach przebiegu S10, które według GDDKiA nie były bardziej przyjazne środowisku. GDDKiA podkreśla, iż teren użytku jest wygrodzony przez wykonawcę – spółkę PolAqua – i obowiązuje na niego zakaz wstępu.

– Rada Miejska ma prawo bronić źródlisk w Rudach

– uważa Głowski. Burmistrz Adam Michalak ripostował. – Cel publiczny inwestycji jest jak najbardziej zasadny. Wiem, iż pan Głowski poświęcił na to energię, ale czas walki się skończył. Pędzącego pociągu się nie zatrzyma, trzeba podjąć uchwałę w jedną lub drugą stronę – stwierdził, pytając o skutki przyjęcia uchwały przeciwko podcięciu.

Nie wiemy, która decyzja jest ważniejsza – RDOŚ czy GDOŚ. Mamy też inne wątpliwości. Naszym obowiązkiem jest dbanie o przyrodę, a to jeden z najistotniejszych terenów w naszej okolicy – odniosła się wiceprzewodnicząca.

Za przyjęciem uchwały przeciwko wydaniu decyzji na przycięcie drzew rosnących na źródliskach głosowali: Grażyna Bieniek, Dariusz Chojnacki, Agnieszka Dorawa, Anna Filipiak, Beata Kołota, Sebastian Mędlewski, Szymon Raczyński i Justyna Zielińska. Przeciw – Jowita Dec, Wojciech Elszyn, Dawid Konwiński, Maciej Kuligowski, Łukasz Owieśny, Katarzyna Stamm i Marzanna Szewczyk – to, poza niezrzeszonym Kuligowskim, radni związani z “Przyszłością dla Solca” i klubem “Otwarci na dialog”, czyli komitetu, z którego rok temu startował burmistrz Adam Michalak.

Co teraz? GDDKiA analizuje treść uchwały, która w wypadku znalezienia wad prawnych może zostać zaskarżona do wojewody w ramach nadzoru, co może skutkować przekazaniem sprawy do sądu administracyjnego – skarga jest praktycznie pewna. Jak ustaliliśmy, jeżeli sąd nie uchyli decyzji soleckich radnych, to konieczne będzie przeprojektowanie estakady tak, by nie naruszyła drzew nad strugą. To oznacza wzrost kosztów i żądania spółki PolAqua o zwiększenie kwoty kontraktu.

Idź do oryginalnego materiału