Prokurator Generalny zawnioskował o oględziny kart z 1 tys. 472 komisji

bialyorzel24.com 5 godzin temu

Prokurator Generalny Adam Bodnar wystąpił w swoich stanowiskach ws. dwóch z protestów przeciw wyborowi prezydenta z wnioskami o przeprowadzenie oględzin kart do głosowania w 1 tys. 472 obwodowych komisjach wyborczych – poinformowała w środę rzeczniczka prasowa PG prok. Anna Adamiak.

Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar. Fot. PAP/Piotr Nowak

Jak przekazała prok. Adamiak, w ramach procedury rozpoznawania protestów przeciwko ważności wyborów na Prezydenta RP, Sąd Najwyższy przekazał dotychczas PG 321 protestów wyborczych. „W odpowiedzi Prokurator Generalny przedstawił 268 stanowisk w sprawie tych protestów” – dodała rzeczniczka PG. Jak podała SN powiadomił dotychczas PG o terminach pięciu posiedzeń dotyczących protestów wyborczych oraz o terminie jednego posiedzenia, w ramach którego przeprowadzono oględziny kart do głosowania.

Zgodnie z przepisami, Prokurator Generalny „realizuje swoje ustawowe kompetencje poprzez przedstawianie Sądowi Najwyższemu stanowisk w sprawie protestów wyborczych dotyczących ważności wyboru Prezydenta RP”. Już w zeszłym tygodniu rzeczniczka PG informowała, iż zostało do tego wyznaczonych łącznie w PK 25 prokuratorów.

Jak poinformowała prok. Adamiak, wśród takich stanowisk dla SN przedstawionych w środę PG odniósł się m.in. do protestów wyborczych wniesionych przez Krzysztofa Kontka oraz Joannę Staniszkis. Jak przypomniała rzeczniczka PG, wnoszący te protesty podnieśli zarzuty przeciwko ważności wyborów prezydenta, opierając się na analizie naukowej, która – w ich ocenie – wskazuje na występowanie anomalii wyborczych podzielonych na różne kategorie.

W uzasadnieniu tych protestów, jak podała rzeczniczka PG, wyróżniono cztery kategorie anomalii wyborczych mające być możliwymi do zaobserwowania w odniesieniu do niektórych komisji. Chodzi o nadmierne poparcie dla jednego z kandydatów, nienaturalny przyrostu liczby głosów między turami, odwrócenie wyniku wbrew lokalnym trendom i niewiarygodny spadek liczby głosów na jednego z kandydatów. „Wnoszący protesty zwrócili uwagę, iż wśród wskazanych przez nich obwodowych komisji, w których miało dojść do nieprawidłowości przy liczeniu głosów, znajdują się także te, wobec których Sąd Najwyższy zarządził ponowne przeliczenie głosów” – dodała prok. Adamiak.

Przekazała również, iż „Prokurator Generalny uznał za zasadną oraz wpływającą na wynik wyborów część zarzutów zawartych w przedmiotowych protestach – w zakresie dotyczącym nieprawidłowego ustalenia wyników głosowania przez obwodowe komisje wyborcze w Krakowie, Oleśnie, Mińsku Mazowieckim, Strzelcach Opolskich, Grudziądzu, Gdańsku, Kamiennej Górze, Bielsku-Białej oraz Mysiadle”.

„Z uwagi na treść zarzutów, zawartych w protestach, oraz towarzyszącą im argumentację, PG wystąpił – w obu stanowiskach odnoszących się do tych protestów – z wnioskami o przeprowadzenie oględzin kart do głosowania w 1 tys. 472 obwodowych komisjach wyborczych” – podkreśliła rzeczniczka PG.

Swoje wystąpienie w tej sprawie PG uzasadnił faktem, iż „autorzy protestów załączyli materiały świadczące o możliwych nieprawidłowościach w procesie liczenia głosów”. „Ich zarzuty oparto na naukowo weryfikowalnej metodzie, co pozwoliło Prokuratorowi Generalnemu uznać, iż istnieje wysokie prawdopodobieństwo rzeczywistych nieprawidłowości w pracach wskazanych komisji wyborczych” – przekazała rzeczniczka PG.

Tymczasem – jak wynika z informacji zawartej w bazie SN, potwierdzonej przez zespół prasowy tego sądu – protest sformułowany przez Krzysztofa Kontka został w środę pozostawiony przez SN bez dalszego biegu. Z kolei drugi z protestów – Joanny Staniszkis – oczekuje na wyznaczenie terminu.

Prok. Adamiak wskazała natomiast, iż protesty wyborcze wniesione przez Kontka oraz Staniszkis zostały przekazane przez SN Prokuratorowi Generalnemu w poniedziałek, 23 czerwca, przy jednoczesnym wyznaczeniu dwudniowego terminu na przedstawienie stanowiska, czyli – zgodnie z zasadami obliczania terminów określonymi w Kodeksie postępowania cywilnego – do końca środy 25 czerwca.

„Stanowisko PG w sprawie protestu Krzysztofa Kontka wpłynęło do Sądu Najwyższego 25 czerwca o godz. 14:05, natomiast stanowisko dotyczące protestu Joanny Staniszkis – tego samego dnia o godz. 15:19” – sprecyzowała rzeczniczka PG.

Po rozpoznaniu wszystkich protestów, na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW, Sąd Najwyższy w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych rozstrzyga o ważności wyboru prezydenta RP. Uchwała w tej sprawie zapada na jawnym posiedzeniu w ciągu 30 dni od podania wyników wyborów do publicznej wiadomości.

W środę SN poinformował w komunikacie, iż posiedzenie w sprawie podjęcia uchwały odnoszącej się do ważności wyborów wyznaczono na przyszły wtorek, 1 lipca br.

W zeszłym tygodniu Bodnar oświadczył, iż orzeczenia wydawane przez sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN nie będą mogły zostać uznane za podjęte w sposób niezależny i bezstronny. Dodał, iż w sprawie protestów wyborczych oraz ważności wyborów powinni orzekać sędziowie Izby Pracy SN.

I prezes SN Małgorzata Manowska oceniła zaś, iż wszystkie publiczne wypowiedzi, które podważają konstytucyjne kompetencje Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN do orzekania o ważności wyboru prezydenta RP, wynikają z nieznajomości prawa lub motywowane są zamiarem politycznej destabilizacji.

mja/sdd/PAP

Idź do oryginalnego materiału