Prezydent: ustawą wiatrakową premier chce szantażować Polaków

6 godzin temu
Zdjęcie: Karol Nawrocki Fot. PAP/Paweł Supernak


Ustawą wiatrakową premier i większość parlamentarna chcą szantażować nie tyle prezydenta, co Polki i Polaków – stwierdził we wtorek (12 sierpnia) prezydent Karol Nawrocki. Zapowiedział, iż decyzję ws. tej ustawy podejmie niebawem oraz iż przedstawi własny projekt dotyczący cen energii.

Karol Nawrocki na antenie Polsat News był pytany m.in. o to, jaki los spotka nowelizację tzw. ustawy wiatrakowej, która w tej chwili czeka na decyzję prezydenta.

Głównym celem ustawy jest liberalizacja dotychczasowych przepisów ws. inwestycji w wiatraki na lądzie. Nowela znosi wprowadzoną w 2016 r. zasadę 10H i wprowadza 500 m jako minimalną dopuszczalną odległość nowych turbin wiatrowych od budynków mieszkalnych. w tej chwili jest to 700 m. Oprócz przepisów dotyczących budowy turbin wiatrowych w ustawie znajduje się wprowadzony w trakcie prac sejmowych zapis przedłużający na IV kwartał 2025 r. zamrożenie ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych na poziomie 500 zł za MWh netto. w tej chwili zamrożenie ceny obowiązuje do końca września.

Ustawa wiatrakowa. Jest komentarz prezydenta

Prezydent podkreślił we wtorek, iż w tej ustawie w istocie chodzi o wiatraki, a nie o kwestię obniżenia cen energii elektrycznej.

Pan premier i większość parlamentarna chcą szantażować nie tyle samego prezydenta, co Polki i Polaków, którym chcą stawiać bliżej wiatraki. Wielu Polaków manifestowało w tej sprawie jeszcze w czasie kampanii wyborczej i dzisiaj są problemy z lobbingiem pewnych firm, także zagranicznych, które te wiatraki stawiają (…)

– powiedział.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Prezydent RP @NawrockiKn w @PolsatNewsPL: Ustawa wiatrakowa to szantaż, nie wobec mnie, a Polaków. Rząd chce stawiać wiatraki bliżej domów, chce zwiększyć odziaływanie firm zagranicznych, lobbystycznych na gospodarstwa domowe. Decyzję podejmę w najbliższym czasie i przedstawię…

— Kancelaria Prezydenta RP (@prezydentpl) August 12, 2025

Takiemu szantażowi nie zamierzam się poddawać i myślę, iż Polacy też są zbyt mądrym narodem, żeby myśleć, iż pan premier Donald Tusk chce w istocie obniżyć cenę energii elektrycznej, jak chodzi adekwatnie o to, aby zwiększyć możliwość oddziaływania firm lobbystycznych na nasze gospodarstwa domowe

– dodał prezydent.

Jaką decyzję podejmie Karol Nawrocki?

Pytany, czy będzie weto czy nie dla tej ustawy, prezydent odpowiedział, iż „decyzja będzie podjęta niebawem”. Zapowiedział, iż będzie realizować swój program, który przewiduje m.in. inicjatywę ws. niższych cen energii elektrycznej.

Wniosę własny projekt dotyczący cen energii, a nie zmniejszenia odległości wiatraków od gospodarstw domowych. Ceny energii na pewno powinny być niższe, pomogę w tym rządowi i premierowi

– dodał.

Minister energii Miłosz Motyka we wpisie na portalu X nie zgodził się z argumentacją prezydenta.

Ustawa gwarantuje realne korzyści gospodarce – tani prąd w systemie, Fundusz Partycypacyjny (20 tys. od 1 MW mocy) dla mieszkańców 1 km od LEW (Lądowe elektrownie wiatrowe – PAP), znaczne dochody dla gmin oraz wprowadza system wsparcia dla biometanu

– podkreślił.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Nie. Ustawa gwarantuje realne korzyści gospodarce – tani prąd w systemie, Fundusz Partycypacyjny (20 tys. od 1 MW mocy) dla mieszkańców 1 km od LEW, znaczne dochody dla gmin oraz wprowadza system wsparcia dla biometanu.

Każda inwestycja będzie oddzielnie oceniana pod kątem… https://t.co/n3f3ZqxNlC

— Miłosz Motyka (@motykamilosz) August 12, 2025

Dodał, iż zgodnie z przepisami ustawy każda inwestycja w lądową energetykę wiatrową „będzie oddzielnie oceniana pod kątem odległości i innych czynników, a ostateczna decyzja należy do rady gminy”. Ustawa przewiduje też obowiązek konsultacji.

Blisko 60 proc. nakładów inwestycyjnych w projekty wiatrowe na lądzie pozostaje w Polsce. Zresztą to za rządów PiS podejmowano decyzje o realizacji inwestycji w energetyce przez zagraniczne koncerny (jak Siemens)

– dodał minister.

Jeszcze przed wywiadem prezydenta premier Donald Tusk także na portalu X napisał: „Prezydent Nawrocki obiecał tani prąd i w związku z tym postanowił zawetować ustawę gwarantującą… tani prąd. Czego nie rozumiecie?”.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Prezydent Nawrocki obiecał tani prąd i w związku z tym postanowił zawetować ustawę gwarantującą… tani prąd. Czego nie rozumiecie?

— Donald Tusk (@donaldtusk) August 12, 2025

Na dzień przed zaprzysiężeniem Karola Nawrockiego Sejm przyjął poprawki Senatu do nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz niektórych innych ustaw, potocznie nazwanej ustawą wiatrakową lub odległościową.

Wprowadzenie poprawki ws. mrożenia cen energii podczas prac nad ustawą w Sejmie wzbudziło pytania, czy ustępujący prezydent Andrzej Duda lub nowy prezydent Karol Nawrocki ją podpisze. Andrzej Duda wskazywał wielokrotnie, iż nie jest entuzjastą energetyki wiatrowej na lądzie. W podobnym tonie wypowiadał się także w kampanii Nawrocki.

Duda, komentując w czerwcu zapowiedź tej poprawki, wskazał, iż to próba wymuszenia na nim podpisu pod ustawą.

Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska pytana, dlaczego zdecydowano się na ruch z poprawką, tłumaczyła wówczas, iż w związku z nadchodzącą przerwą wakacyjną w Sejmie nie było czasu w procedowanie osobnej ustawy ws. mrożenia cen, dlatego, iż ochrona działa tylko do końca września, a w Sejmie był już projekt nowelizacji ustawy wiatrakowej, zdecydowano zatem o dołączeniu poprawki do przepisów wiatrakowych.

Tuż po zakończeniu drogi legislacyjnej ustawy w parlamencie szefowa MKiŚ przekonywała na platformie X, iż nowe przepisy realizują wiele obietnic wyborczych Nawrockiego, kiedy był jeszcze kandydatem na urząd prezydenta.

Czas więc na sprawdzenie, na ile obietnice będą wypełniane

– dodała.

Zapewne minister odniosła się w ten sposób do deklaracji Karola Nawrockiego z kampanii prezydenckiej ws. obniżenia rachunków za prąd o 33 proc.

Lądowa energetyka wiatrowa

Według minister klimatu ustawa zapewnia niższe ceny energii elektrycznej dla „polskich rodzin i gospodarki”. Zwracała też uwagę, iż chodzi m.in. o rozwój najtańszych źródeł energii dostępnych dziś w Polsce, czyli energii z elektrowni wiatrowych na lądzie.

O podpis pod ustawą w liście do prezydenta apelowało w ostatnim czasie szereg organizacji, m.in. skupiający wytwórców Polski Komitet Energii Elektrycznej, Konfederacja Lewiatan, Krajowa Izba Gospodarcza, Pracodawcy RP, Związek Banków Polskich. Greenpeace, Instrat, Client Earth.

Lądowa energetyka wiatrowa to w tej chwili jedno z najtańszych źródeł energii elektrycznej, przyczynia się do obniżania jej kosztów dla odbiorców; co najmniej połowa inwestycji w onshore trafia do polskich firm; ustawa jest efektem szeroko zakrojonego dialogu społecznego oraz konsultacji ze wszystkimi zainteresowanymi – wskazywali sygnatariusze.

Nowelizacja ustawy wiatrakowej, oprócz zniesienia zasady 10H, tworzy też nowy system korzyści dla mieszkańców okolic farm wiatrowych. Zgodnie z nim inwestor ma wpłacać co roku na tzw. fundusz partycypacyjny 20 tys. zł, waloryzowane wskaźnikiem inflacji, od każdego megawata mocy zainstalowanej. Pieniądze zgromadzone na tym funduszu przeznaczane miały być na wypłaty dla właścicieli budynków mieszkalnych, budynków o funkcji mieszanej i lokali mieszkalnych znajdujących się na nieruchomościach zlokalizowanych w odległości do 1000 metrów od okręgu, którego promień jest równy połowie średnicy wirnika wraz z łopatami.

Kwota wypłacana beneficjentom ma stanowić iloraz wartości środków zgromadzonych w funduszu partycypacyjnym i łącznej liczby beneficjentów funduszu. Wypłacone środki nie mogłyby być wyższe niż 20 tys. zł rocznie dla danego beneficjenta. Pieniądze miały być też w odpowiedni sposób podzielone, jeżeli farma wiatrowa leżałaby na terenie więcej niż jednej gminy.

Nowe przepisy mają też wprowadzić elastyczność w lokowaniu elektrowni wiatrowych w pobliżu linii przesyłowych najwyższych napięć. Obecne przepisy przewidują tu minimalną odległość 3H. Nowelizacja przewiduje, by na etapie tworzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (MPZP) dla konkretnej inwestycji wiatrowej inwestor mógł uzgodnić z operatorem przesyłowym mniejszą odległość.

W ustawie są również zapisy dotyczące ułatwienia repoweringu, czyli wymiany lub modernizacji turbin na nowsze. Ustawa zakłada, iż w przypadku modernizacji turbin zlokalizowanych na podstawie decyzji WZ lub miejscowego planu (MPZP), który przewiduje mniejsze wymiary turbiny niż po modernizacji, konieczne będzie przejście pełnej ścieżki planistycznej, zakończonej przyjęciem nowego planu miejscowego. W przypadku, gdy MPZP przewidywałby możliwość modernizacji, nie byłoby potrzeby jego zmiany. Na jego podstawie można byłoby wydawać decyzje środowiskowe oraz pozwolenie na budowę, o ile inwestycja spełniałaby warunek odległości 500 m od zabudowy mieszkaniowej.

Wśród innych zmian w ustawie znalazła się też modyfikacja ustawy o odnawialnych źródłach energii, która umożliwi wytwórcy z OZE zaliczenie energii elektrycznej wyprodukowanej i sprzedanej po cenach ujemnych na potrzeby rozliczenia obowiązku sprzedaży w ramach systemu aukcyjnego. Ustawa zakłada też wprowadzenie aukcyjnego systemu wsparcia dla instalacji biometanu o mocy powyżej 1 MW.

Czytaj także:

KRAJ I ŚWIAT

Sejm przegłosował poprawki Senatu do tzw. ustawy wiatrakowej

5 sierpnia 2025

Sejm we wtorek (5 sierpnia) poparł większość poprawek Senatu do noweli tzw. ustawy wiatrakowej. Oprócz przepisów liberalizujących zasady inwestycji w wiatraki na lądzie, nowelizacja mrozi ceny prądu dla gospodarstw...

Czytaj więcejDetails

Czytaj także:

KRAJ I ŚWIAT

Sejm w ustawie wiatrakowej zdecydował o przedłużeniu mrożenia cen prądu do końca roku

25 czerwca 2025

Sejm w środę (25 czerwca) uchwalił nowelizację tzw. ustawy wiatrakowej, która m.in. zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. W ustawie znalazły się też przepisy ws....

Czytaj więcejDetails
Idź do oryginalnego materiału