Prezydent Polski przedstawia projekt ustawy obniżającej rachunki gospodarstw domowych za prąd o 33%

6 dni temu

Prezydent Polski Karol Nawrocki przedstawił projekt ustawy, który ma obniżyć ceny prądu dla gospodarstw domowych o około jedną trzecią, a dla przedsiębiorstw o ​​jedną piątą. Działania te realizują jedną z kluczowych obietnic złożonych przez Nawrockiego podczas tegorocznej kampanii prezydenckiej.

Eksperci ds. energetyki z dużym entuzjazmem przyjęli propozycje Nawrockiego. Biorąc jednak pod uwagę sojusze prezydenta z prawicową opozycją, okaże się, czy bardziej liberalna koalicja rządząca – z którą regularnie się ścierał – zatwierdzi projekt ustawy w parlamencie.

Tani prądu –33%” do realizacji funkcji Karola Nawrockiego z Planu 21 postulatów przedstawionych Polakom jeszcze w czasie kampanii wyborczej.

Projekt oparty na czterech filarach:

eliminacja dodatkowych opłat (OZE, opłaty mocowej, opłaty kogeneracyjne i… pic.twitter.com/T3fQmQwjud

— Kancelaria Prezydenta RP (@prezydentpl) 7 listopada 2025 r

Z danych opublikowanych w zeszłym miesiącu przez Eurostat wynika, iż ​​w pierwszej połowie tego roku Polska odnotowała trzeci najszybszy w UE wzrost cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych, które w porównaniu rok do roku wzrosły o 20%. Oznacza to, iż Polska ma w tej chwili drugie najwyższe ceny w bloku, biorąc pod uwagę koszty utrzymania.

Podczas swojej kampanii przed wyborami prezydenckimi, które odbyły się w maju i czerwcu, Nawrocki zapowiadał podjęcie działań mających na celu obniżenie rachunków za prąd o 33% w ciągu pierwszych 100 dni sprawowania urzędu – a termin upływa 14 listopada.

Zapowiadał to poprzez „odrzucenie podatków ekologicznych”, wycofanie Polski z unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji i produkcję „taniej energii z węgla”, którą nazwał „czarnym złotem Polski”.

W piątek Nawrocki przedstawił jednak inny plan, który zakłada obniżenie rachunków za prąd poprzez obniżenie opłat i danin, które w tej chwili stanowią ponad połowę kosztów ponoszonych przez konsumentów. Według Eurostatu Polska ma drugi co do wielkości w UE udział podatków i opłat w cenach energii elektrycznej.

„Nadal uważam, iż Zielony Ład (sztandarowa polityka klimatyczna UE) i podatki ekologiczne w ramach systemu ETS powinny zostać odrzucone” – powiedział dziś Nawrocki, cytowany przez portal finansowy Money.pl. „Ale dzisiaj nie są one odrzucane, działamy w pewnych okolicznościach, stąd moja inicjatywa ustawodawcza”.

Kancelaria Prezydenta oblicza, iż ​​wprowadzone rozwiązania obniżą rachunki za prąd przeciętnego gospodarstwa domowego z 2500 zł rocznie do 1700 zł, co oznacza spadek o około 33%. W przypadku przedsiębiorstw, które mają inny system cenowy, średnia oszczędność wyniesie około 20%.

Polska odnotowała w tym roku trzeci najszybszy wzrost cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych w UE.

Kraj ten dysponuje w tej chwili drugą najdroższą energią elektryczną w bloku, biorąc pod uwagę koszty utrzymania https://t.co/WNLdCfOP16

Proponowane reformy skupiają się na czterech głównych obszarach: obniżeniu opłat dystrybucyjnych, ograniczeniu obowiązkowych certyfikatów energii odnawialnej, zniesieniu niektórych dopłat oraz obniżeniu podatku VAT na energię elektryczną z 23% do 5%.

Biuro prezydenta poinformowało, iż pierwotnie certyfikaty energii odnawialnej miały finansować inwestycje w zieloną energię, za które „w większości się płaci”, co oznacza, iż ​​opłaty nie są już potrzebne na obecnym poziomie.

Branżowy serwis informacyjny Energetyka24 podaje, iż choć oszacowanie kosztów budżetowych planu prezydenta jest trudne, to mają one wynosić od 11,5 do 14 miliardów złotych rocznie. Money.pl powołuje się na podobny szacunek na 14 miliardów złotych.

Prezydent Karol Nawrocki wprowadził swoje pomysły na obniżenie cen energii elektrycznej. Na czym polegają konsekwencje? Czy są wykonalne?https://t.co/Zm5ZEXvOJJ

— Energetyka24 (@Energetyka_24) 7 listopada 2025 r

Może to postawić Nawrockiego na kursie kolizyjnym z rządem, który w tej chwili stara się ciąć koszty po objęciu Polski unijną procedurą nadmiernego deficytu, wymagającą wykazania postępów w ograniczaniu zadłużenia.

Według urzędu prezydenta reformy będą finansowane przez wyższe dochody z ETS wynikające ze wzrostu cen uprawnień, a wpływ na budżet państwa będzie także równoważony wyższymi wydatkami gospodarstw domowych wynikającymi ze wzrostu dochodów do dyspozycji.

W chwili pisania tego tekstu rząd nie ustosunkował się do propozycji Nawrockiego. Bez wsparcia przynajmniej części koalicji rządzącej zatwierdzenie działań przez parlament byłoby niemożliwe.

Polska odnotowała drugi najszybszy roczny wzrost długu publicznego w UE, co jest nowością @EU_Eurostat pokaz danych.

W ostatnich latach kraj odnotowywał znaczne deficyty budżetowe, ponieważ zwiększa wydatki socjalne i inwestycje w obronę https://t.co/jjEqAJALl8

Analitycy i działacze klimatyczni zasadniczo z zadowoleniem przyjęli tę propozycję, twierdząc, iż niższe ceny energii mogą zachęcić gospodarstwa domowe do rezygnacji z ogrzewania węglowego i inwestowania w czystsze technologie, takie jak pompy ciepła. Przestrzegli jednak również, iż przychody z ETS nie będą w stanie w pełni pokryć wszystkich planowanych obniżek.

Analityk energetyki Jakub Wiech powiedział, iż jedną z opłat, które prezydent zamierza znieść, jest opłata mocowa (opłata mocowa), wspiera elektrownie węglowe, natomiast środki ETS mogą być wykorzystywane jedynie do finansowania projektów niskoemisyjnych.

Mimo to określił tę propozycję jako „konstruktywną propozycję, która mogłaby realnie obniżyć rachunki za energię” i z zadowoleniem przyjął fakt, iż „uznano, iż system ETS to nie tylko kij do (cięcia) emisji, ale także finansowa marchewka”.

Mili Państwo, w uproszczeniu o pomysłach na ceny prądu:

Kierunek działań – bardzo dobry. Konstruktywna propozycja możeca realnie rozwiązać rachunki za energię; bardzo się cieszy, iż dostrzeżono, iż system ETS to nie tylko kij na emisję, ale także finansowa marchewka. Mamo…

— Jakub Wiech (@jakubwiech) 7 listopada 2025 r

Inni wypowiadali się w podobnym tonie. „Działania w tym obszarze były potrzebne od dawna, ponieważ wysokie ceny energii są jedną z głównych przeszkód w walce ze smogiem i czynnikiem przyczyniającym się do wzrostu ubóstwa energetycznego” – napisał Andrzej Guła, szef Polskiego Alarmu Smogowego, organizacji pozarządowej walczącej z zanieczyszczeniem powietrza.

Większość zanieczyszczeń powietrza w Polsce, jednych z najgorszych w Europie, jest spowodowana ogrzewaniem domów, w szczególności spalaniem węgla. Guła powiedział, iż obniżka podatku VAT i ograniczenie „straszliwych zysków koncernów energetycznych” mogłaby pomóc przekonać gospodarstwa domowe do odejścia od ogrzewania węglowego.

Michał Hetmański, szef klimatycznego think tanku Instrat, powiedział, iż prezydent „chce zrekompensować straty spowodowane” swoim wetem wobec ustawy łagodzącej zasady budowy lądowych turbin wiatrowych z początku tego roku. „Przemysł, pompy ciepła i samochody elektryczne potrzebują taniej energii elektrycznej” – zauważył.

Polska w dalszym ciągu większość energii elektrycznej wytwarza z węgla, który w zeszłym roku stanowił prawie 57% produkcji energii, co stanowi najwyższy udział w Europie. Jednakże udział węgla stale spada, w miarę jak producenci przechodzą na czystsze źródła energii. W kwietniu po raz pierwszy w historii spadła poniżej 50%.

Idź do oryginalnego materiału