W poniedziałek w Pałacu Prezydenckim odbyło się zwołane przez prezydenta posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Doszło do niego po spotkaniach prezydenta i członków rządu z sekretarzem obrony USA Petem Hegsethem i specjalnym wysłannikiem USA ds. Rosji i Ukrainy gen. Keithem Kelloggiem.
W weekend prezydent Duda udał się do Waszyngtonu, gdzie spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem; z kolei szef MSZ Radosław Sikorski spotkał się w piątek z sekretarzem stanu USA Marco Rubio.
W poniedziałkowym posiedzeniu RBN, zwołanym przez prezydenta Andrzeja Dudę w trzecią rocznicę rozpoczęcia pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę uczestniczylim.in.: premier Donald Tusk, marszałek Sejmu Szymon Hołownia, marszałkini Senatu Małgorzata-Kidawa Błońska, wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, szef MSWiA koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak oraz przedstawiciele ugrupowań parlamentarnych.
„Potrzebna dyskusja”
– Odbyliśmy dzisiaj debatę, dziękuję za wszystkie zabrane głosy. Debata była w swojej absolutnie przeważającej części bardzo konstruktywna, wiele ciekawych wątków w dyskusji. Mam nadzieję, iż uczestnicy wyszli w poczuciu czasu spędzonego z pożytkiem dla Rzeczypospolitej – powiedział prezydent Duda w oświadczeniu dla mediów po spotkaniu. Jak dodał, odpowiedział na wiele pytań uczestników dyskusji.
Zdaniem prezydenta „była to potrzebna dyskusja naświetlająca obecną sytuację bezpieczeństwa”. – Zostałem wysłuchany, wszyscy uczestnicy reprezentujący kluby parlamentarne, a także przedstawiciele rządu zabrali głos w dyskusji – powiedział prezydent.
– Zarówno premier ją przedstawiał od swojej strony, tych kwestii gdy on dyskutuje choćby na forum Rady Europejskiej z innymi przywódcami państw i rządów, jak również i ja z moich rozmów, które prowadzę, przede wszystkim z ostatniego spotkania z prezydentem Donaldem Trumpem i jego przedstawicielami – mówił Andrzej Duda.
Prezydent: zrelacjonowałem moje spotkanie z Donaldem Trumpem
Prezydent przypomniał, iż niedawno Polskę odwiedzili szef Pentagon Pete Hegseth oraz specjalny wysłannik Stanów Zjednoczonych ds. Rosji i Ukrainy Keith Kellogg. Jak dodał, dopełnieniem obu tych spotkań była jego sobotnia wizyta w Waszyngtonie na zaproszenie prezydenta USA Donalda Trumpa. Prezydenci Polski i USA spotkali się w Gaylord National Convention Center w National Harbor (stan Maryland) pod Waszyngtonem, gdzie odbywała się konferencja Conservative Political Action Conference (CPAC), największa impreza polityczna amerykańskiej prawicy.
Andrzej Duda poinformował, iż to właśnie jego wizyta w Waszyngtonie była jednym z tematów rozmów podczas RBN. – Zrelacjonowałem uczestnikom RBN moje spotkanie z prezydentem Donaldem Trumpem, konkluzje z tego spotkania, także moje przemyślenia w kontekście również i rozmów, które wcześniej prowadziłem z panem Hegsethem i generałem Kelloggiem – mówił Duda.
„Apel" do rządu
Prezydent zrelacjonował także, iż podczas poniedziałkowych rozmów wszyscy podzielali jego zdanie, zgodnie z którym sprawy bezpieczeństwa powinny być stawiane „ponad wszelkimi podziałami politycznymi”.
Jak wskazał, w tym kontekście jeszcze raz zwrócił się do premiera Tuska oraz rządu „z apelem, żeby wycofać się z wprowadzania rozwiązania prawnego, które umożliwia eliminowanie przedstawicieli prezydenta z tego typu debat”. – Mam nadzieję, iż takie rozwiązanie nie będzie wprowadzone, z tego względu, iż zaprzecza ono idei dobrego współdziałania – powiedział.
Chodzi o przyjęty w ubiegłym tygodniu projekt nowelizacji ustawy o Radzie Ministrów, który m.in. znosi obowiązek udziału przedstawiciela prezydenta w posiedzeniach rządu dotyczących bezpieczeństwa i obronności na rzecz możliwości zaproszenia takiego przedstawiciela przez premiera.
O tym, iż martwi go ta propozycja, prezydent mówił też otwierając posiedzenie RBN. Szef Komitetu Stałego Maciej Berek wskazywał niedawno, iż zmiana w przepisach to zwykła eliminacja zbędnej regulacji, a udział przedstawicieli prezydenta w posiedzeniach rządu „był i powinien być” kwestią dobrej współpracy.