Można powiedzieć, że Pole Szczerców to „młodsza siostra” odkrywki Bełchatów, która jako pierwsza zasilała w węgiel elektrownię. Jednak mimo tego, iż pierwszy węgiel ze szczercowskiej odkrywki wydobyto niemalże 30 lat później niż miało to miejsce w Polu Bełchatów, to jednak o jej budowie mówiono już znacznie wcześniej. Jak podają kopalniane kroniki, pierwsza decyzja w sprawie budowy odkrywki w Polu „Szczerców” podjęta została w 1979 roku, uchwałą Rady Ministrów.
Wówczas rozpoczęto prace przygotowawcze do udostępnienia złoża w Polu „Szczerców”. Plany i założenia ówczesnych decydentów zakładały budowę nowej odkrywki o zdolności wydobywczej 12 mln ton rocznie, a wydobycie pierwszych ton węgla zaplanowano w 1989 roku. Co ciekawe, równolegle miała powstać druga w okolicy… Elektrownia Osiny z sześcioma blokami energetycznymi o mocy 360 MW. Centralne władze kilkukrotnie na przemian uruchamiały i wstrzymywały budowę szczercowskiej odkrywki, co skończyło się definitywnym zatrzymaniem tej inwestycji w 1991 roku. Do tematu uruchomienia Szczercowa powrócono pod koniec lat 90.
W 1997 roku KWB Bełchatów otrzymała koncesję na wydobycie węgla brunatnego i kopalin towarzyszących Pola „Szczerców”. Przygotowania ruszyły pełną parą.
- Do umożliwienia rozpoczęcia robót udostępniających konieczne było wykonanie szeregu prac przygotowawczych, z których najbardziej spektakularne było przemieszczenie dwóch maszyn podstawowych (koparki nadkładowej i zwałowarki) oraz stacji napędowych przenośników z terenu odkrywki w Polu „Bełchatów” w rejonu wkopu udostępniającego odkrywki Pola „Szczerców” tzw. trasą prowadzenia maszyn o długości o. 20 km – czytamy w kopalnianej kronice.
Premier uruchomił pierwszą koparkę
Ważną datą w dziejach szczercowskiej odkrywki był 21 października 2002 roku, gdy dokonano uroczystego uruchomienia koparki w chodzącej w skład pierwszego układu KTZ (koparka-zwałowarka-taśmociąg) odkrywki w Polu „Szczerców”. Historycznemu wydarzeniu nadano wielką rangę, bo na terenie kopalni pojawili się przedstawiciele rządu z ówczesnym premierem Leszkiem Milerem na czele, który uroczyście uruchomił koparkę. Na miejscu nie zabrakło również… duchownych. Biskup Adam Lepa dokonał symbolicznego poświęcenia.
https://ddbelchatow.pl/wydarzenia/kopalnia-i-elektrownia/ile-czasu-zostalo-do-zamkniecia-elektrowni-belchatow-problem-z-utrata-12-tys-miejsc-pracy/hEKIIE2nglr33I1Z7y9EPrzez kolejne lata gigantyczne koparki zdejmowały miliony ton ziemi, aby dokopać się do węgla. Nadkład był składowany na pobliskim zwałowisku zewnętrznym, które wraz z biegiem lat utworzyło drugą sztuczną górę w regionie, nazywaną „bliźniaczą górą Kamieńsk”. Jak policzono, w ciągu siedmiu lat, to wydobycia pierwszego węgla z Pola Szczerców, zdjęli aż… 330 mln metrów sześciennych ziemi. Ten historyczny moment nastąpił w sierpniu 2009 roku, a pierwsze bryły węgla odbierał ówczesny prezes kopalni, a dziś szef koncernu PGE GiEK – Jacek Kaczorowski. Szacowano wówczas, iż górnicy mają do wydobycia łącznie aż 720 mln ton węgla, a prace w szczercowskiej odkrywce potrwają do 2038 roku.
Odkrywki zamienią w sztuczne jezioro
Dziś w związku z planowaną transformacją mówi się o tym, iż elektrownia i kopalnia zakończyć działalność mogą już w 2035 roku, a olbrzymie odkrywki zostaną zamienione w gigantyczne sztuczne jezioro. Pole Bełchatów już jest wypłycane, podobne prace planowane są również w odkrywce Szczerców. Docelowo obydwie odkrywki mają zostać połączone w jednej zbiornik, który ma być najgłębszy w Polsce i przyciągać turystów oraz żeglarzy.
https://ddbelchatow.pl/wydarzenia/kopalnia-i-elektrownia/niezwykle-znalezisko-w-kopalni-belchatow-badacze-mowia-o-fenomenie-wrocili-i-szukaja-dalej/qN8gKrnBED8K7aEiprMDPGE już od kilku lat zapowiada, iż po eksploatacji ogromnych odkrywek w przyszłości chce je zamienić w „bełchatowskie Mazury”. Planowana jest ogromna plaża, przystań jachtowa i wiele innych atrakcji wokół sztucznego jeziora, które ma być najgłębszym w Polsce. Jego maksymalna głębokość wyniesie ok. 170 metrów, czyli o około 70 metrów więcej niż ma jezioro Hańcza. Z wcześniejszych zapowiedzi PGE wynikało, iż napełnianie zbiorników powinno zacząć się po 2050 roku, czyli po zakończeniu prac górniczych, związanych z przygotowaniem do wypełnienia Pola Szczerców.
Dziś koncern PGE GiEK unika konkretnych terminów, zaznaczając przy tym, iż okres przewidziany do momentu wypełnienia zbiorników końcowych wodą jest "trudny do oszacowania z powodu bardzo wielu zmiennych", które mogą pojawić się na przełomie kolejnych lat – głównie z powodu realizowanego poziomu wydobycia.