Brak spójności regulacyjnej. Zbyt małe wsparcie rodzimych przedsiębiorców. I marginalizacja biopaliw stałych w krajowej polityce energetycznej. M.in. z tymi barierami mierzą się dziś producenci ekologicznych urządzeń grzewczych. Mówi o tym Adam Nocoń – prezes Izby Gospodarczej Urządzeń OZE – w rozmowie z Jolantą Kamińską.
Producenci ekologicznych urządzeń grzewczych mają chyba powody do zadowolenia – kotły oraz piece na biomasę i pellet sprzedają się coraz lepiej, a nowa odsłona programu „Czyste Powietrze” ma podtrzymać ten pozytywny trend. Czy podziela pan ten optymizm?

Adam Nocoń: Oczywiście cieszy mnie ponowne zainteresowanie kotłami na biopaliwa stałe – drewno i pellet, ponieważ pokazuje to, iż konsumenci zaczynają dostrzegać zalety tych rozwiązań – zarówno pod względem ekologicznym, jak i ekonomicznym. Jednak optymizm w tej kwestii jest przedwczesny. Wciąż obserwujemy istotne bariery, które spowalniają rozwój krajowych producentów.
Mimo iż program „Czyste Powietrze” promuje wymianę starych pieców na nowoczesne urządzenia grzewcze, to jego konstrukcja wciąż pozostawia wiele do życzenia. Wsparcie często trafia do dużych, zagranicznych firm kosztem rodzimych producentów, co oznacza, iż pieniądze polskich podatników napędzają zagraniczne gospodarki, zamiast wspierać lokalny przemysł. W dodatku warunki przyznawania dofinansowań zmieniają się dynamicznie, co sprawia, iż wielu przedsiębiorców nie może planować swojej działalności w perspektywie długoterminowej.
Jesteśmy w kluczowym momencie, w którym musimy zdecydować czy Polska chce rozwijać własne technologie i przemysł, czy przez cały czas będzie uzależniona od importu. Dlatego jako IGU OZE walczymy o realne wsparcie dla polskich firm, które są w stanie dostarczyć nowoczesne, ekologiczne i konkurencyjne urządzenia grzewcze.
Co pana zdaniem, poza programem „Czyste Powietrze”, wpływa na rosnącą popularność kotłów pelletowych?
Popularność kotłów pelletowych rośnie przede wszystkim ze względu na ich praktyczność, stabilność ceny paliwa i – co najważniejsze – gwarantowanie gospodarstwom domowym poczucia bezpieczeństwa energetycznego.
Pellet jest paliwem odnawialnym, ekologicznym i łatwym w użytkowaniu. Polacy coraz bardziej zwracają uwagę na kwestie ekologii. Rosnąca świadomość wpływu zanieczyszczeń na zdrowie i środowisko sprawia, iż użytkownicy interesują się technologiami, które łączą efektywność energetyczną z ekologicznym charakterem.
Problemem pozostaje jednak brak spójnej polityki państwa w zakresie promowania biopaliw jako realnej alternatywy dla paliw kopalnych. jeżeli chcemy by pellet stał się powszechnie dostępnym i konkurencyjnym rozwiązaniem, potrzebujemy konsekwentnej strategii, a nie jedynie doraźnych programów dotacyjnych.
Od kilku lat firmy zrzeszone w IGU OZE aktywnie działają na rzecz promocji krajowych urządzeń OZE, w tym właśnie kotłów na biomasę i pellet. Na czym skupiają się dziś działania Izby, co jest pana priorytetem?
Naszym priorytetem jest stworzenie warunków, w których polskie firmy mogą skutecznie konkurować na rodzimym rynku i nie są spychane na margines przez zagraniczne koncerny. Oznacza to m.in. walkę o zmiany w systemie dotacyjnym, który powinien wspierać krajowych producentów, a nie napędzać import urządzeń z zagranicy. Dlatego jednym z naszych postulatów jest wprowadzenie zasady, zgodnie z którą rządowe wsparcie trafiałoby tylko do produktów wyprodukowanych na terenach UE i państw EFTA, co przyczyni się do rozwoju polskich przedsiębiorstw oraz zapewni beneficjentom programów jak najlepsze, przebadane urządzenia.
Poza tym mocno inwestujemy w edukację konsumentów, pokazując jakie korzyści płyną z wykorzystania biomasy i pelletu jako źródeł energii cieplnej. Chcemy przeciwdziałać dezinformacji, która często przedstawia biopaliwa stałe jako rozwiązanie nieekologiczne, co jest nieprawdą.
Całą rozmowę przeczytasz w magazynie Rynek pelletu: