Czy to koniec epopei? Ma zapaść ostateczna decyzja w sprawie Górek Czechowskich

2 godzin temu
Zdjęcie: Czy to koniec epopei? Ma zapaść ostateczna decyzja w sprawie Górek Czechowskich


Dziś (04.09) zapadnie decyzja dotycząca Górek Czechowskich. Miejscy radni zdecydują, w jaki sposób zostanie zagospodarowany ten teren. Zintegrowany Plan Inwestycyjny (ZPI) przewiduje budowę bloków na 35 hektarach, a na 75 ha budowę parku. Miejscy aktywiści zamierzają protestować.

– W moim odczuciu ludzie oczekują zagospodarowania tego terenu – mówi Tomasz Fulara, zastępca prezydenta Lublina ds. inwestycji i rozwoju. – W taki sposób, żeby miasto ponownie, czego nie zrobiło w 2000 roku, odzyskało ten teren na korzyść miasta. Żeby udało się zrobić tam park, który będzie mieszkańcom służył. To będzie ostoja zieleni na powierzchni 75 hektarów. Zabezpieczamy tam suche doliny, tereny zielone. Zabezpieczamy w porozumieniu z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska kwestie chomika europejskiego, kwestie roślin, które tam są i mają charakter unikatowy. To wszystko w tym ZPI się znajduje.

– Każdy będzie głosował tak, jak podpowiada mu jego rozeznanie sytuacji – zaznacza Robert Derewenda, przewodniczący klubu radnych PiS w lubelskiej radzie miasta. – Oczywiście chcielibyśmy, żeby Lublin zyskiwał jak najwięcej dzięki nowym inwestycjom. Nasze dotychczasowe doświadczenie wskazuje na to, iż miasto nie jest wyjątkowo wymagające wobec deweloperów czy wobec inwestorów, którzy podejmują inwestycje w Lublinie.

CZYTAJ: Jest kolejny wyrok w sprawie Górek Czechowskich

Klub prezydenta Krzysztofa Żuka wskazuje na to, iż to rozwiązanie, które tym razem zostanie zastosowane, jest kompromisem.

– Widzimy oczywiście, jak wygląda kompromis w nowych dzielnicach czy osiedlach – uważa Robert Derewenda. – Ten kompromis do tej pory wyglądał w ten sposób, iż beton, beton i jeszcze raz beton.

– Chcemy wypowiedzieć mocny sprzeciw wobec zniszczenia najcenniejszego przyrodniczo fragmentu Lublina, ale również ważnego dla jakości życia w mieście, dla klimatu miasta, dla temperatury, dla czystości powietrza – wylicza Krzysztof Gorczyca z Towarzystwa dla Natury i Człowieka. – Czyli Górek Czechowskich, dawnego poligonu. 105 hektarów, które od 60 lat w tradycji planistycznej były przewidziane pod wielki miejski park. Ostatnio idzie to w kierunku zabudowy deweloperskiej, zamienienia w wielkie blokowisko otoczone osiedlowym parkiem, co będzie wielką stratą dla całego miasta, dla jego przyszłości.

Konsultacje były. Czy zostały wzięte pod uwagę? Czy pan uczestniczył w nich, jak wyglądały?

– Oczywiście, iż uczestniczyliśmy, składaliśmy uwagi – opowiada Krzysztof Gorczyca. – Gros tych uwag zostało po prostu odrzucone, pominięte, zignorowane. Podobnie jak wcześniejsze głosy naukowców.

CZYTAJ: Dr Artur Piekarz z IPN: Górki Czechowskie wciąż skrywają bardzo wiele mrocznych tajemnic

– Po raz pierwszy w procesie uzgodnień, konsultacji społecznych było więcej głosów za tym rozwiązaniem niż przeciw – podkreśla Tomasz Fulara. – Mamy wszystkie uzgodnienia, łącznie z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska, co do zabezpieczenia Górek Czechowskich z punktu widzenia ekologicznego, z punktu widzenia walorów krajobrazowych i w innych zakresach, jakie ten teren przedstawia. Mamy uzgodnienia z każdą instytucją, która musiała zgodnie z procedurą Zintegrowanych Planów Inwestycyjnych wypowiedzieć się w tym zakresie. Łącznie z IPN-em. Co ważne, wydaje nam się, iż to jest kompromis, który na wiele lat można byłoby utrzymać i przez wiele pokoleń tamten park i ta część zielona będzie służyła mieszkańcom Lublina.

– To jest taki kompromis jak między rzeźnikiem a krową – drwi Krzysztof Gorczyca. – Nie ma tu żadnego kompromisu. Jest kompletne poddanie się miasta, abdykacja. Bardzo dziwnie to wygląda. Natomiast nie ma tu mowy o żadnym zadbaniu o chomika europejskiego, jeżeli zabudowuje się miejsca, w których on żyje, funkcjonuje, o jego chronione siedliska. Nie tylko on jest gatunkiem chronionym, ale miejsca, gdzie występuje, również podlegają ochronie w prawie europejskim. On mieszka na tych wierzchowinach, które są przeznaczone pod zabudowę. Jakie tu jest zadbanie? Jest to dokładnie realizacja postulatu dewelopera, który kupił teren zielony, nieprzeznaczony pod zabudowę mieszkaniową, a chce z niego uczynić wielkie osiedle, czyli zmienić radykalnie jego przeznaczenie. I to właśnie dostanie. Nie jest to żaden kompromis.

CZYTAJ: Rabini napisali list ws. Górek Czechowskich. Urząd miasta odpowiada

Co lublinianie myślą o zabudowie Górek Czechowskich?

– Zdecydowanie nie. Fajny teren, zielony. Miasto oddycha. Ludzie mają gdzie wychodzić.

– Mnie nie interesują Górki Czechowskie. Ja mieszkam gdzie indziej.

– Większość z tego ma zostać dla lublinian, dla nas do użytku. Pytanie jakim kosztem? jeżeli on będzie możliwy do zaakceptowania, to tak. Natomiast nie chciałbym, żeby tam powstało coś na wzór środkowego Czechowa, który jest tak zabudowany, iż często trudno przejść pomiędzy blokami. To nie o to chodzi.

O godzinie 17.00 pod miejskim ratuszem rozpocznie się „ostatni protest”. Zgromadzenie ma na celu przeciwstawić się zabudowie Górek Czechowskich.

InYa / opr. PrzeG

Fot. archiwum RL

Idź do oryginalnego materiału