Posłowie Horała (PiS) i Matysiak (Razem) zapraszają obywateli do współpracy

bejsment.com 2 dni temu

Chcemy ludzi z różnych partii, formacji, obywateli, którzy nie chcą mieć nic wspólnego z partiami, połączyć wokół wspólnych spraw – mówi Marcin Horała.

Poseł PiS Marcin Horała i Paulina Matysiak z Lewicy (Razem) zawiązali współpracę polityczną – stowarzyszenie „Tak dla rozwoju”.

– W czwartek rano ogłosiliśmy z posłanką partii Razem Pauliną Matysiak, iż tworzymy wspólnie ruch społeczny „Tak dla Rozwoju!” Chcemy ludzi z różnych partii, formacji, obywateli, którzy nie chcą mieć nic wspólnego z partiami, połączyć wokół wspólnych spraw, jak właśnie rozwój Polski. Naciskać, mówić sprawdzam dla nowej prorozwojowej narracji PO – mówi Horała, który w rządzie PiS był pełnomocnikiem ds. CPK.

W rozmowie z portalem rp.pl polityk podkreśla, iż teraz jest dobry moment, ponieważ akurat rząd ogłosił plany w sprawie inwestycji.

– My, obywatele, którzy jesteśmy za rozwojem Polski nie możemy się rozejść i spocząć na laurach. Bo w tym jest mnóstwo szczegółów, a w tych szczegółach tkwi diabeł. I te szczegóły będziemy musieli wywalczać, o nie zabiegać i nich pilnować, by dochodziło do realnych działań. Tak jak z tą generalną deklaracją o CPK – zaznacza.

Poseł PiS przyznaje, iż on i Matysiak są „politykami z zupełnie różnych bajek”.

– W wielu sprawach się nie zgodzimy: aborcja, LGBT, ocena historyczna poprzednich rządów PiS. Ale jest parę spraw absolutnie kluczowych dla rozwoju kraju: CPK, energetyka jądrowa, rozbudowa polskich portów, rozbudowa armii, w których nie ma sporu. I potrafimy powiedzieć: tamte spory są obok, ale wspólnie pracujemy w najważniejszych dla kraju kwestiach. I zapraszamy do tej współpracy obywateli, którzy pewnie w sporach partyjnych by się nie odnaleźli. I nie chcieli należeć do form partyjnych, a mogą się odnaleźć w ruchu społecznym. Forma prawna to stowarzyszenie – wskazuje Horała.

Przekazał, iż w przyszłym tygodniu odbędzie się oficjalne wydarzenie poświęcone stowarzyszeniu.

Stanowisko partii Razem

Partia Razem najpierw wydała komunikat, w którym poinformowała, iż „założenie stowarzyszenia z panem Horałą to prywatna inicjatywa Pauliny Matysiak, podjęta wbrew woli władz Razem”.

Następnie przekazano, iż poseł Paulina Matysiak została zawieszona w prawach członka klubu parlamentarnego Lewicy.

Do sprawy odniosła się również Martyna Urbańczyk, która zasiada w radzie krajowej partii Razem.

„Miałam nic nie pisać, ale jednak muszę. Uważam, iż histeryczne reakcje na ruch Pauliny Matysiak są przesadzone i wywołują efekt odwrotny od zamierzonego. Nie jestem entuzjastką tej decyzji, ale brzydzą mnie próby nabijania sobie punktów kosztem koleżeństwa. Można i trzeba inaczej” – napisała polityk w mediach społecznościowych.

W kolejnym wpisie Urbańczyk broniła koleżanki, podkreślając, iż Matysiak przysporzyła głosów lewicowej liście. „Dowód może anegdotyczny, ale w eurowyborach wiele osób, które znam, nie zagłosowałoby na lewicową listę, gdyby nie było na niej Pauliny” – napisała.

Idź do oryginalnego materiału