Poseł PiS nieuchwytny dla sądu. Odpowiada. "Jestem zaszokowany"
Zdjęcie: Kacper Płażyński
— Przeprowadzałem się, sprzedałem mieszkanie, jest to w oświadczeniach majątkowych. Awizo docierały na inny adres. Nie jestem osobą anonimową, jestem posłem, mam biuro poselskie w Gdańsku. Myślę, iż sąd i komornik, który rzekomo miał dostarczyć pozew, chyba wie, gdzie pracuję. Jakby chcieli, toby mnie znaleźli — mówił w Sejmie Kacper Płażyński, który od dwóch lat nie odbiera pozwu z sądu.