Najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego malują niepokojący obraz polskiej gospodarki. Mimo imponującego wzrostu nominalnych wynagrodzeń o 10,2%, osiągając poziom 8316,57 złotych brutto, realna siła nabywcza Polaków spadła o 5%. To pierwszy raz od lat, gdy tak wyraźnie widać rozdźwięk między statystykami a codziennym życiem obywateli.
Fot. Warszawa w Pigułce
Szczególny niepokój budzi równoczesny spadek zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw o 0,5% rok do roku. Mariusz Zielonka, ekonomista Konfederacji Lewiatan, wskazuje na głębsze zmiany strukturalne zachodzące na rynku pracy. Mimo pozornie stabilnej sytuacji, wyzwania demograficzne i migracyjne zaczynają coraz silniej wpływać na gospodarkę.
Eksperci przewidują utrzymanie się dwucyfrowego wzrostu płac do końca roku, jednak nie przekłada się to na poprawę sytuacji materialnej Polaków. Rosnąca inflacja skutecznie niweluje nominalne podwyżki, pozostawiając gospodarstwa domowe z coraz mniejszą realną siłą nabywczą.
- Obserwowane zjawiska gospodarcze mogą prowadzić do pogłębienia rozwarstwienia społecznego. Podczas gdy niektóre grupy zawodowe będą w stanie wynegocjować podwyżki przewyższające inflację, znaczna część społeczeństwa doświadczy realnego spadku poziomu życia. Może to skutkować narastaniem napięć społecznych i zwiększeniem presji na wprowadzenie dodatkowych mechanizmów ochrony socjalnej.
- Spadek realnych dochodów może wpłynąć na fundamentalne zmiany w zachowaniach konsumenckich Polaków. Można spodziewać się ograniczenia wydatków na dobra wyższego rzędu, kulturę czy rozrywkę, co z kolei może prowadzić do zmian w strukturze rynku i potencjalnie do redukcji miejsc pracy w niektórych sektorach gospodarki. To może wywołać efekt domina, prowadząc do dalszego pogorszenia sytuacji ekonomicznej.
- Długotrwałe utrzymywanie się takiej sytuacji może skutkować zmianami w planach życiowych młodego pokolenia. Można spodziewać się odkładania decyzji o założeniu rodziny, zakupie mieszkania czy podjęciu większych inwestycji życiowych. W dłuższej perspektywie może to prowadzić do pogłębienia problemów demograficznych i dalszego osłabienia potencjału gospodarczego kraju. Szczególnie niepokojący może być wzrost emigracji zarobkowej wśród wykwalifikowanych pracowników, szukających lepszych perspektyw za granicą.