Pompy ciepła niedługo zakazane? Jasne stanowisko Unii Europejskiej. Sami zachęcali do instalowania

1 rok temu

Od momentu rozpoczęcia wojny na terenie Ukrainy, pompy ciepła zyskują coraz większą popularność. Wiele osób zdało sobie sprawę z tego, iż jest to sposób na uniknięcie dużych podwyżek opłat. Jest to sposób na większą niezależność i sposób ogrzewania domu, który jest nieco bardziej ekologiczny. Wreszcie – jest to odejście od węgla. Natomiast co na to wszystko Unia Europejska?

Zrobił się problem?

Pompa ciepła jest urządzeniem grzewczym, które oddaje energię pozyskaną ze środowiska do instalacji centralnego ogrzewania i ciepłej wody użytkowej. Jest to ekologiczne źródło ciepła, pozyskujące choćby 75% energii ze środowiska naturalnego” – taką definicję przedstawia portal „sundaypolska.pl”. I rzeczywiście – podobną definicję przedstawiała Unia Europejska. Pompy ciepła zostały przedstawione jako dobra i ekologiczna zmiana. Zostaliśmy zachęceni do tego, aby zmienić źródło ogrzewania właśnie m.in. na pompy.

Freepik/HarmvdB

Fluorowane gazy cieplarniane (F-gazy) to wytwarzane przez człowieka substancje chemiczne, które zawierają fluor oraz mają zwykle wysoki „Współczynnik ocieplenia globalnego” – czytamy w ulotce informacyjnej widocznej na stronie rządowej. F-gazy „są do 25 000 razy bardziej szkodliwe dla klimatu niż CO2” – możemy przeczytać na portalu „socialistsanddemocrats.eu”. Nie zgadniecie, gdzie te fluorowane gazy cieplarniane są wykorzystywane. Chociażby w… pompach ciepłach – tak jest.

Problem w tym, iż Unia Europejska wprowadza zakaz używania f-gazów. Są szkodliwe, o wiele bardziej szkodliwe, niż CO2, więc to chyba oczywiste prawda? Ale z różnymi urządzeniami, w których stosuje się te f-gazy, jak np. pompy ciepła? One wszystkie też zostaną zakazane? Przecież to byłoby nielogiczne. Najpierw zachęcać do inwestycji i zmiany źródła ogrzewania, a później zakazać korzystania z takiego źródła? Jest tu naprawdę sporo zamieszania i ludzie zaczynają się zastanawiać – co dalej?

Zakaz dla pomp nie obowiązuje?

Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła zachowuje spokój. Na portalu „gramwzielone.pl” można przeczytać wypowiedź, w której przedstawiciel PORT PC informuje, iż „wszystkie zakazy serwisowania planowane w ramach nowelizacji rozporządzenia f-gazowego dotyczą innych grup urządzeń chłodniczych lub czynników chłodniczych, które nie są stosowane w pompach ciepła w Polsce”. Więc jeżeli temu wierzyć, to żaden zakaz nie obejmuje akurat pomp ciepła.

Zresztą, według Polskiej Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła, polscy producenci są przygotowani na każdy scenariusz. Wielu z nich ma stosować naturalny czynnik chłodniczy R-290, który nie jest f-gazem. Zresztą, sama Unia Europejska, przez cały czas zachęca do instalowania pomp ciepła. W dokumencie unijnym „Net-Zero Industry Act” pompy ciepła wymienione są jako jedna z ośmiu kluczowych technologii dla „zielonej” przyszłości europejskiego przemysłu. Więc… są na tak!

Wszystko pięknie, wszystko cudownie…

Czy to nie jest odrobinę… zastanawiające? Generalnie f-gazy mają być zakazane, ale akurat nie te w pompach ciepła. To bardzo wygodne. „Są do 25 000 razy bardziej szkodliwe dla klimatu niż CO2”, ale nie wszystkie… Akurat te wykorzystywane w pompach ciepła są bezpieczne. Użytkownicy pomp ciepła mogą więc być spokojni, bo na ten moment żadne większe zmiany ich nie dotyczą. Czy to się kiedykolwiek zmieni? Na to pytanie nikt nie zna odpowiedzi, bo… unia zmienną jest. Przecież kilkanaście lat temu diesel uznawany był za wybitnie ekologiczne paliwo…

Idź do oryginalnego materiału