Takie hasło powinno pojawić się na transparentach. Powinno być skandowane na manifestacjach. Rzecz w tym, iż się nie pojawi i nie będzie skandowane. Wszak Niemcy – to odwieczny wróg.
Jakże absurdalna jest jednak ta klisza. I jak krzywdząca. A w każdym razie – jednostronna. Czy wielu naszych rodaków pamięta, iż – przepraszam za oczywistości – cała kultura europejska przyszła do Polski przez Niemcy? Że granica zachodnia była przez stulecia najspokojniejszą polską granicą? Że saska dynastia Wettynów była w Polsce tak popularna, iż jej powrót na tron w Warszawie zagwarantowała Konstytucja 3 maja? Że upadek powstania listopadowego zrodził w Niemczech specjalny nurt poezji: „Polenlieder”?
Pamięć o tym wszystkim w niczym nie zagraża pamięci o rozbiorach, o zaborze pruskim, o zbrodniach hitleryzmu. Ale pamięć każe też podkreślać rolę Niemiec w ostatnich dekadach, promowanie przez nie europejskich aspiracji Polski. A dziś, po niemieckich wyborach z 23 lutego, poczucie wspólnoty z Niemcami powinno być w Polsce jeszcze silniejsze. Wszak mamy podobne problemy. U nich drugą siłą polityczną stała się Alternative für Deutschland (AfD). U nas PiS i Konfederacja zgarniają razem niemal połowę polskich głosów. Wszystkie te ugrupowania są antyeuropejskie. I wszystkie cieszą się poparciem nowej administracji amerykańskiej.
Friedrich Merz, lider CDU/CSU i prawdopodobny przyszły kanclerz, tak mówił dwa dni po wyborach: „Interwencje Waszyngtonu były nie mniej dramatyczne, drastyczne i wreszcie oburzające niż interwencje, które widzieliśmy z Moskwy. (…) Nigdy się nie spodziewałem, iż będę musiał w programie telewizyjnym coś takiego powiedzieć, ale (…) po wypowiedzi Donalda Trumpa jest jasne, iż Amerykanom – a przynajmniej tej części amerykańskiego rządu – los Europy jest obojętny”. Jak pamiętamy, Elon Musk, szara eminencja Białego Domu, otwarcie lobbował za AfD, a wiceprezydent J.D. Vance zignorował w Monachium kanclerza Olafa Scholza, bo wolał się spotkać z liderką AfD
Post Polska-Niemcy: wspólna sprawa! pojawił się poraz pierwszy w Przegląd.