Polska na krawędzi wyborczego przesilenia. Ten region jest kluczowy

1 dzień temu

Walka o fotel prezydenta Polski wchodzi w decydującą fazę. Sondaże wskazują na minimalną różnicę między kandydatami, a eksperci coraz częściej zwracają uwagę na region, który może zaważyć na końcowym wyniku. W obliczu tak wyrównanego starcia, każdy głos zyskuje na znaczeniu — i to właśnie tutaj może rozstrzygnąć się los całych wyborów.

Fot. Warszawa w Pigułce

Trwa walka o każdy głos

II tura wyborów prezydenckich 2025 zapowiada się na starcie wyjątkowo wyrównane. Różnice poparcia między kandydatami — Rafałem Trzaskowskim i Karolem Nawrockim — są minimalne, a sondaże wskazują, iż zwycięstwo może zależeć od ułamków procenta. W tym kontekście szczególną uwagę polityków i analityków przykuwa jeden region, który w tych wyborach zyskał miano „polskiego swing state’u”.

Łódzkie w centrum politycznej układanki

Województwo łódzkie, jak wskazują dane z I tury oraz najnowsze sondaże, może odegrać kluczową rolę w niedzielnym głosowaniu. To właśnie tam odnotowano najmniejszą różnicę pomiędzy kandydatami — 30,27 proc. dla Trzaskowskiego i 32,17 proc. dla Nawrockiego. Choć w samej Łodzi kandydat KO osiągnął zdecydowaną przewagę, to powiaty przeważyły szalę na stronę kandydata PiS. Przykładem może być powiat radomszczański, gdzie Nawrocki wygrał aż 39 do 23 proc., ale już w samym Radomsku przewaga była niemal symboliczna.

Mobilizacja miast kluczowa dla KO

Sztab Rafała Trzaskowskiego liczy na silniejszą mobilizację mieszkańców miast, takich jak Skierniewice czy Piotrków Trybunalski. To właśnie tam kandydat KO zdobył przewagę w I turze, a frekwencja przekroczyła średnią krajową. Politycy Platformy liczą, iż wyższa mobilizacja może odwrócić wynik w regionie i zapewnić zwycięstwo w skali kraju.

Nie tylko łódzkie się liczy

Choć województwo łódzkie jest w tej chwili najgłośniej omawianym regionem, to inne województwa również mogą zaważyć na końcowym rezultacie. Mowa tu m.in. o Opolszczyźnie, Warmii i Mazurach czy Lubuskiem, gdzie frekwencja w I turze była poniżej średniej krajowej, a wyniki nie wskazały jednoznacznego faworyta. Każdy dodatkowy głos może się okazać decydujący.

Historia głosowania mówi wiele

Województwo łódzkie od lat pełni rolę nieoczywistego barometru politycznego. W 2010 roku wygrał tam Jarosław Kaczyński, w 2015 i 2020 również przewagę uzyskiwali kandydaci PiS. Z drugiej strony silne miejskie ośrodki w regionie są bastionami Platformy Obywatelskiej. Ta niejednoznaczność sprawia, iż „swing state” w centralnej Polsce urasta dziś do rangi języczka u wagi.

Wszystko w rękach wyborców

Przed nami decydujące dni. Sondaże pozostają niejednoznaczne, a frekwencja — zarówno krajowa, jak i zagraniczna — zapowiada się rekordowa. W tej atmosferze każda decyzja wyborcza, każda karta wrzucona do urny, może być tą, która przesądzi o przyszłości prezydentury w Polsce.

Idź do oryginalnego materiału