Społeczeństwa afrykańskie systematycznie zwiększają spożycie ryb, co jest działaniem korzystnym dla zdrowia. Aby zaspokoić rosnący popyt, połowy i hodowla ryb muszą jednak wzrosnąć do 2050 r. aż o 74 proc. Eksperci z branży zastanawiają się, jak pogodzić rozwój cywilizacyjny ze zrównoważonym rozwojem rybołówstwa i akwakultury.
Połowy i hodowla ryb w Afryce – nowy raport
Pod koniec stycznia 2025 r. odbyło się 15. spotkanie Malabo Montpellier Forum, afrykańskiej platformy wsparcia innowacji w sektorze rolno-spożywczym. W jego trakcie zaprezentowano nowy raport pt. Przyjaźni rybom: innowacje w polityce na rzecz zrównoważonych łowisk i akwakultury w Afryce. Dokument analizuje trendy w konsumpcji i produkcji ryb, a jednocześnie formułuje propozycje interwencji, które pomogą stawić czoła rosnącej presji cywilizacyjnej. Wnioski i sugestie opracowano na bazie doświadczeń czterech afrykańskich krajów: Ghany, Malawi, Maroko i Mozambiku.
Raport skupia się nie tylko na zaspokojeniu wewnętrznego popytu, ale również na potencjale eksportowym Afryki – zyski z eksportu ryb i ich przetworów wzrosły w latach 2000-2022 z 2,7 mld dol. do 8 mld dol. Zdaniem autorów poszczególne kraje mogą skutecznie redukować wzrastający deficyt żywnościowy, wspierając przy tym rozwój gospodarczy na kontynencie. Kluczem do sukcesu mają być innowacje na poziomie instytucjonalnym i strategicznym.
Połowy i hodowla ryb w Afryce – dane statystyczne
W Afryce jest ponad 600 jezior, 7 głównych rzek o długości ponad 2 tys. km, a dodatkowo wiele mniejszych rzek i rozległe obszary mokradeł. Linia brzegowa wzdłuż Oceanu Indyjskiego i Atlantyckiego mierzy 30 tys. km, a wzdłuż niej i wokół wysp rozciąga się aż 13 mln km2 wód terytorialnych. Bogate zasoby wodne przekładają się na ogromny potencjał – w 2000 r. produkcja ryb z naturalnych łowisk i hodowli wyniosła 137,8 mln t. metrycznych, a w 2022 r. już 223 mln t.
Z cytowanych w raporcie danych FAO wynika, iż podczas gdy globalna produkcja z akwakultury w latach 2000-2022 zwiększyła się trzykrotnie, w Afryce wzrost ten był ponad pięciokrotny. Niekwestionowanym liderem jest Egipt, skąd pochodzi aż 62 proc. podaży. Druga w rankingu jest Nigeria z 10 proc. udziałem. Mimo tego imponującego wzrostu akwakultura w Afryce stanowi zaledwie 2 proc. globalnej hodowli ryb i skorupiaków i w porównaniu z Europą, Azją czy Amerykami jest słabo rozwinięta, co sugeruje ogromny potencjał gospodarczy.
W latach 2000-2022 r. z 7 do 10 mln t., czyli o 52 proc., zwiększyły się w Afryce uzyski z rybołówstwa, choć w skali globalnej w tym okresie zanotowano tendencję spadkową, związaną z kryzysem w łowiskach morskich. Łącznie produkcja ryb w Afryce (z rybołówstwa i akwakultury) stanowi zaledwie 6 proc. światowej podaży. Sektor daje przy tym zatrudnienie 6,1 mln ludzi, z których 86 proc. pracuje na farmach rybnych.

Wyzwania stojące przed afrykańskim przemysłem rybnym
W 2021 r. średnia roczna konsumpcja ryb per capita wyniosła w Afryce 9,4 kg – to wyraźny wzrost z poziomu 7,6 kg w 2000 r. Łącznie ocenia się, iż ryby i produkty rybne stanowią 18 proc. białka mięsnego w diecie afrykańskich społeczeństw, co dowodzi ich znaczenia dla bezpieczeństwa żywnościowego. Wzrost konsumpcji, choć cieszy ze względów zdrowotnych, jest wyzwaniem w kontekście intensywnego rozwoju demograficznego. Autorzy raportu zwracają uwagę, iż rośnie nie tylko liczba ludności, ale także jej dochody, co pociąga za sobą naturalną zmianę diety. W rezultacie, aby utrzymać aktualny poziom konsumpcji per capita, produkcja ryb do 2050 r. będzie musiała wzrosnąć o kolejne 74 proc.
Realizacja tego celu jest o tyle trudna, iż w wielu afrykańskich krajach praktykowana jest rabunkowa praktyka nadmiernych połowów, a na stan zasobów negatywnie wpływa zanieczyszczenie i degradacja środowiska naturalnego oraz zmiana klimatu, w tym przede wszystkim susza. Kolejnym wyzwaniem jest poprawa procesu przetwórczego – ryby psują się bardzo szybko, a bez odpowiedniej technologii tony wartościowych produktów regularnie się marnują. Od technologii przetwórstwa zależy też ilość odpadów, które mogą sięgać od 30 do aż 70 proc. całkowitej wagi.
Dobre praktyki w afrykańskim sektorze rybnym
Raport podsumowuje innowacje na rzecz zrównoważonego rozwoju rybołówstwa i akwakultury na poziomie strategicznym i instytucjonalnym wprowadzone w czterech afrykańskich krajach. W Ghanie na przykład wprowadzono ustawę o łowiskach, której celem jest zwalczanie nielegalnych połowów i innych niepożądanych z punktu środowiska wodnego praktyk. W odpowiedzi na rosnący deficyt wewnętrzny władze zdecydowały również o rozszerzeniu produkcji ryb hodowlanych z 132 tys. t w 2022 r. do 175 tys. t. w 2027 r.
W Malawi, gdzie 20 proc. powierzchni kraju stanowią wody, roczna konsumpcja ryb per capita wynosi 10 kg, czyli więcej niż afrykańska średnia. Połowy wzrosły w latach 2013-2022 o 67 proc., a produkcja ryb hodowlanych aż o 93 proc. Tej ostatniej pomogło działanie Narodowego Centrum Akwakultury, które zajmuje się genetycznym udoskonalaniem gatunków hodowlanych, jak również szeroki zakres rządowych inwestycji w wielkie farmy rybne. Władze zainwestowały również w budowę zapór oraz zapewniły środki do zakładania samorządowych stawów rybnych. Strategia Malawi 2063 przewiduje też wdrożenie szeregu inicjatyw wspierających rozwój całego sektora, w tym publiczno-prywatny projekt w porcie Chipoka, który zaoferuje rybakom doki, warsztaty napraw oraz usługi magazynowania, przetwarzania i pakowania produktów.
Dynamiczny wzrost połowów ryb morskich w ciągu ostatnich dwóch dekad odnotowało również Maroko – z 910 tys. t. do 1,6 mln t. w 2022 r. W celu dywersyfikacji i zapewnienia społeczeństwu bezpieczeństwa żywnościowego rząd wspiera jednak w tej chwili rozwój akwakultury w ośmiu przybrzeżnych regionach. Jednym z kluczowych działań w tym zakresie było otwarcie pierwszej w kraju wylęgarni ryb morskich, gdzie rocznie produkuje się ok. 30 mln morleszy i labraksów.
W 2023 r. powstała też nowoczesna fabryka paszy dla ryb. Te wysiłki są o tyle ważne, iż Maroko z rocznym spożyciem ryb per capita na poziomie 18,7 kg zajmuje 14 pozycję na świecie. Jak dotąd popyt zaspokajają głównie połowy morskie, a dodatkowo ryb starcza jeszcze na eksport, który w 2022 r. osiągnął wartość 3 mld dol. i stanowił 7 proc. całego krajowego eksportu.
Rybołówstwo morskie i akwakultury zapewniają aż 50 proc. dziennego spożycia białka w Mozambiku, kraju z linią brzegową o długości 2,7 tys. km. W 2022 r. roczny wzrost produkcji morskiej osiągnął tu aż 12 proc., a na uwagę zasługuje również ogromne zaangażowanie kobiet, które stanowią ponad połowę ludności zatrudnionej w przetwórstwie i hodowli ryb. W ciągu ostatnich dwóch dekad w kraju powstało kilka instytutów zajmujących się m.in. badaniami zasobów, warunkami sanitarnymi hodowli czy promowaniem zrównoważonego rozwoju.
Ponadto strategia rozwoju akwakultury na lata 2020-2030 przewiduje wspieranie prywatnych inwestycji, zwiększanie dostępu do rynku dla hodowców oraz rozwój programów szkoleniowych. W Mozambiku rozwinięto też specjalny fundusz wsparcia dla rybaków małej skali, który jest wynikiem współpracy m.in. ze Światowym Bankiem oraz Międzynarodowym Funduszem Rozwoju Rolnictwa (IFAD).
Lekcje na przyszłość
Raport Malabo Montpellier Forum wskazuje na potrzebę wdrożenia czteroelementowego planu działań na rzecz zwiększenia potencjału afrykańskiego sektora rybołówstwa i akwakultury. Autorzy proponują skupić się na:
- poprawie infrastruktury i technologii;
- wsparciu właścicieli niewielkich farm rybnych;
- zwiększeniu funduszy przeznaczonych na badania;
- wspieraniu współpracy regionalnej.
Wśród rekomendacji raportu znalazły się również konieczność aktywnego, zintegrowanego zwalczania nielegalnych i nieregulowanych połowów ryb oraz wdrażania strategii ochrony środowiska wodnego w celu mitygowania skutków zmiany klimatu.
zdj. główne: Ato Aikins / Unsplash