Według nieoficjalnych informacji reporterów Polsat News, ukraińskie władze ostrzegały Straż Graniczną przed dronem, który naruszył polską przestrzeń powietrzną. Obiekt spadł w niedzielny wieczór przy przejściu granicznym w miejscowości Polatycze.
PN nieoficjalnie: Ukraina ostrzegała Polaków przed pojawieniem się drona
Z informacji reportera Polsat News Michała Steli wynika dron znaleziony w niedzielę wieczorem w miejscowości Polatycze został wykryty i był monitorowany przez wojskowe systemy przed przekroczeniem granicy.
Prokuratura Okręgowa w Lublinie podczas poniedziałkowej konferencji prasowej ujawniła szczegóły wieczornego zdarzenia.
- 300 m od przejścia granicznego spadł dron, prawdopodobnie był nieuzbrojony, miał napis cyrylicą - informowała prok. Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Na temat odnalezionego w Polatyczach drona i innych tego typu incydentów monitorowanych przez polską Straż Graniczną na antenie Polsat News wypowiedział się specjalista w zakresie bezpieczeństwa i obronności oraz analityk portalu Defence24.pl dr Jacek Raubo.
- Co do zagrożenia ze strony białorusko-rosyjskiej, możemy się spodziewać więcej tego typu incydentów, one trafiły na podatny grunt. My o tym rozmawiamy, dyskutujemy, to wywołuje emocje, które strony białoruska i rosyjska mogą przechwytywać - mówił Raubo.
Zdaniem analityka, za bezpieczeństwo polskich granic i rejestrowanie obiektów o nieznanym pochodzeniu na równi odpowiada wiele instytucji.
- To nie tylko domena Sił Zbrojnych RP, które podejmują działania. Kluczowa jest rola choćby Dowództwa Operacyjnego, które pracuje nad bezpieczeństwem całego systemu obronnego RP.
