Plus / minus 650 mld złotych

solidarni2010.pl 2 miesięcy temu
Felietony
Plus / minus 650 mld złotych
data:14 lutego 2025 Redaktor: GKut

Pierwsze 14 miesięcy rządów koalicji 13 grudnia zdominowały rozliczenia rządów Zjednoczonej Prawicy. Dopiero w poniedziałek 10 lutego premier po raz pierwszy przedstawił zarys programu gospodarczego swojego rządu. Mainstreamowe media wpadły w zachwyt graniczący z ekstazą. Trudno się choćby temu dziwić, skoro Tusk zapowiedział, iż „rok 2025 będzie rokiem pozytywnego przełomu w polskiej gospodarce po trudnych doświadczeniach ostatnich lat”. Ten przełom mają spowodować inwestycje. Inwestycje o wartości, jak ogłosił Tusk, 650 mld złotych.

Czy zatem rok 2025 będzie rokiem wyczekiwanego przełomu w polskiej gospodarce? Pierwsza wątpliwość pojawiła się, gdy ekonomiści zwrócili uwagę, iż premier nie mówił o inwestycjach podległego mu sektora państwowego, tylko o skali wszystkich inwestycji w Polsce. Wszystkich, czyli także inwestycji realizowanych przez prywatne firmy. Ale prawdę mówiąc biznes prywatny decyduje się na inwestycje wtedy, kiedy są ku temu sprzyjające warunki. Zatem łączna skala inwestycji, zarówno państwowych jak i prywatnych, jest w miarę miarodajnym wskaźnikiem stanu gospodarki danego kraju.

Dużo gorzej, wręcz dramatycznie źle, wyglądają jednak inne dane wyliczone przez ekonomistów. Okazuje się, iż podana przez Tuska kwota zapowiadanych inwestycji, czyli 650 mld złotych, to zaledwie 16,5 proc. PKB w 2025 roku. To mniej niż w roku ubiegłym, to mniej niż za rządów Zjednoczonej Prawicy, to najmniej w ciągu ostatnich 30 lat, co obrazuje poniższy wykres:

Jak podkreślają ekonomiści spadek inwestycji w Polsce w stosunku do PKB w latach 2020 - 2022 był spowodowany pandemią Covid-19 i wybuchem pełnoskalowej wojny na Ukrainie. Dlatego w roku 2022 stopa inwestycji wyniosła zaledwie 16,8 %. Wskaźnik inwestycyjny charakteryzuje się pewną inercją w stosunku do zmieniających się czynników zewnętrznych. Dlatego niewielki wzrost stopy inwestycji w roku 2023, ostatnim roku rządów Zjednoczonej Prawicy, do poziomu 17,8 % PKB, przypisywano właśni temu zjawisku, opóźnionej reakcji na ustępujące zewnętrzne czynniki ekonomiczne. Jesienią 2023 roku, jeszcze przed wyborami do Sejmu i Senatu, większość ekspertów, w tym Międzynarodowego Funduszu Walutowego, przewidywała, iż stopa inwestycji w Polsce przebije w roku 2025 poziom 20%, a może choćby zbliży się do poziomu 25%. Teraz okazało się, iż będzie to zaledwie 16,5 % PKB, najmniej od 30 lat. Komentując dane zaprezentowane na konferencji prasowej Donald Tusk powiedział, iż „to rekordowa kwota, takich inwestycji jeszcze w Polsce nie było”. Zapomniał tylko dodać, iż to rekordowo niska kwota, i iż tak niskiego poziomu inwestycji jeszcze w Polsce nie było. Kompletna gospodarcza katastrofa, którą Tusk nazywa „pozytywnym przełomem”. Jak interpretować przytoczone słowa Donalda Tuska pozostawiam osądowi czytelników.

Komentatorzy zwrócili uwagę na jeszcze jeden wymowny element konferencji premiera. Tusk pochwalił się, iż w ciągu najbliższych pięciu lat firma Google zainwestuje w Polsce kwotę 5 mln dolarów. Informacja była tak szokująca, a podana kwota tak absurdalnie niska, iż choćby siłowo spacyfikowana i usłużna rządowi Polska Agencja Prasowa podała informację, iż będzie to 5 mld dolarów. Po kilku godzinach PAP sprostował, iż chodzi nie o miliardy, ale o miliony. 5 mln dolarów w ciągu pięciu lat, czyli ok. 10 groszy na jednego obywatela rocznie. Czymś takim mógłby się pochwalić wójt gminy a nie premier rządu takiego kraju jak Polska.

Ja zwróciłem uwagę na jeszcze jedną rzecz. Przez 8 lat rząd Zjednoczonej Prawicy zawsze mówił o zyskach z inwestycji. W przypadku samego CPK miały to być zyski na poziomie 200 mld złotych w perspektywie kilkunastu lat. Obecny lewicowo-liberalny rząd mówi o kosztach inwestycji. Nie mówi, ile zarobimy tylko ile wydamy. Jak wiadomo nie każda inwestycja oznacza zyski, może też generować straty. Ale jak widać nie ważne czy zarobimy, czy wydamy. Nieważne czy plus, czy minus, byle kwota się zgadzała, byle kwota robiła wrażenie. 650 miliardów złotych robi wrażenie. Nieważne, czy plus, czy minus. Przecież już dawno temu Wałęsa objaśniał, iż są plusy dodatnie i plusy ujemne.

Quo vadis Polsko!

Marcin Bogdan

Idź do oryginalnego materiału