Państwowa Komisja Wyborcza zarządziła w środę druk kart do głosowania w wyborach prezydenckich, które odbędą się 18 maja. Komisja przyjęła też obwieszczenie o trzynastu kandydatach startujących w tych wyborach.
Wzór kart, jak podczas posiedzenia wskazywał szef Krajowego Biura Wyborczego Rafał Tkacz, przedstawia kandydatów w kolejności alfabetycznej oraz zawiera informacje o sposobie głosowania zgodną z wymaganiami Kodeksu wyborczego.
Zapadła również decyzja w sprawie obwieszczenia o kandydatach w tegorocznych wyborach prezydenckich. Zgodnie z kalendarzem wyborczym, PKW do 28 kwietnia ma czas na podanie do publicznej wiadomości danych o kandydatach na prezydenta.
O urząd prezydenta w wyborach 18 maja ubiegać się będzie 13 kandydatów: Artur Bartoszewicz (ekonomista), Magdalena Biejat (kandydatka Lewicy), Grzegorz Braun (europoseł wykluczony z Konfederacji), Szymon Hołownia (marszałek Sejmu, kandydat Trzeciej Drogi), Marek Jakubiak (poseł koła Wolni Republikanie), Maciej Maciak (lider Ruchu Dobrobytu i Pokoju), Sławomir Mentzen (kandydat Konfederacji), Karol Nawrocki (prezes IPN, kandydat popierany przez PiS), Joanna Senyszyn (była posłanka SLD, ekonomistka), Krzysztof Stanowski (dziennikarz), Rafał Trzaskowski (prezydent Warszawy i kandydat KO), Marek Woch (kandydat Bezpartyjnych Samorządowców) i Adrian Zandberg (poseł, kandydat partii Razem).
Inny z punktów środowego posiedzenia PKW dotyczył wniosków partii politycznych o wypłacenie subwencji w 2025 r. Według ustawy o partiach politycznych, wniosek o wypłacenie subwencji, wraz z aktualnym wyciągiem z ewidencji partii politycznych, jest składany do ministra finansów za pośrednictwem PKW. Subwencja wypłacana jest każdego roku kadencji parlamentarnej, w czterech transzach kwartalnych. Transzę wypłaca się w miesiącu przypadającym po kwartale, za który jest wypłacana.
Dyskusję na posiedzeniu PKW wywołała kwestia subwencji dla dwóch partii: Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji. Wskazywano, iż PKW musi we wniosku do szefa MF Andrzeja Domańskiego wskazać dokładną kwotę subwencji, która przysługuje partiom na 2025 rok. Członkowie PKW nie byli zgodni co do tego, czy subwencja dla PiS na bieżący rok powinna wynosić tyle, ile wskazywano po wyborach parlamentarnych w 2023 r. (było to ok. 25 mln 900 tys.) – czy też tyle, ile wynosiła po pomniejszeniu jej w związku z odrzuceniem w sierpniu ub.r. przez PKW sprawozdania finansowego partii z tych wyborów.
W sierpniu ubiegłego roku PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu PiS z wyborów parlamentarnych 2023 r. wykazując nieprawidłowości w wydatkowaniu funduszy na kampanię w kwocie 3,6 mln zł. W konsekwencji MF zmniejszyło wypłaty dla PiS dotacji za wybory oraz przypadającej na 2024 r. subwencji z budżetu. Partia tę uchwałę zaskarżyła, a Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, w której zakresie obowiązków jest m.in. rozpatrywanie skarg na uchwały PKW, tę skargę uznała.
Wobec tego, PKW przyjęła sprawozdanie finansowe PiS z wyborów parlamentarnych 2023 r., przy czym zaznaczyła, iż nie przesądza, czy IKNiSP SN jest sądem i nie przesądza o skuteczności jej orzeczenia. Status tej Izby SN jest kwestionowany m.in. przez obecny rząd, a także przez niektóre środowiska prawnicze, m.in. w związku z orzeczeniami TSUE i ETPCz. Zlecający realizację przelewów dla partii szef MF Andrzej Domański zwrócił się do PKW o wykładnię tej uchwały, ponieważ w jego ocenie jest ona „wewnętrznie sprzeczna”.
W takiej sytuacji za 2024 r. PiS otrzymało najpierw dwie pełne kwartalne raty subwencji, a później, po odrzuceniu przez PKW sprawozdania i wobec stanowiska ministra finansów – trzecia transza nie została wypłacona, a czwarta – jak wynika z informacji przekazywanych mediom przez MF – wypłacona w styczniu b.r. została pomniejszona. Za 2024 r. PiS otrzymało więc ok 15 mln zł, czyli o ponad 10 mln zł mniej niż wynosiła przewidywana subwencja roczna dla tej partii.
Różnica zdań pojawiła się również przy kwestii rocznej subwencji dla Konfederacji. W marcu PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu tej partii z wyborów do Parlamentu Europejskiego z 2024 roku, m.in. z powodu tego, iż zostało nadesłane po terminie. PKW zaznaczyła, iż w związku z tym Konfederacja traci dotację podmiotową z wyborów do PE oraz prawo do subwencji.
W ubiegłym tygodniu partia zaskarżyła tę decyzję do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. W trakcie środowego posiedzenia pojawiły się wątpliwości, czy wniosek do ministra finansów o wypłacenie rocznych subwencji, powinien uwzględniać pełną kwotę subwencji przewidzianą dla Konfederacji (ok. 8 mln 385 tys. zł), czy też jej nie uwzględniać w związku z tym, iż na mocy marcowej uchwały PKW, partia traci do niej prawo, a status Izby SN, która się zajmie skargą Konfederacji, jest kwestionowany przez rząd.
Ostatecznie zadecydowano o odroczeniu decyzji w tej sprawie do kolejnego posiedzenia, na które miałyby zostać przygotowane cztery warianty odpowiedzi: dwa dotyczące wysokości rocznej subwencji dla PiS oraz dwa dotyczące tego samego w przypadku Konfederacji. Nie wyznaczono jeszcze terminu tego posiedzenia.