

Pożyczkę długoterminową w wysokości do 72 milionów złotych zamierza zaciągnąć miasto Opole. Ma ona być przeznaczona na wcześniejszą spłatę posiadanych zobowiązań z tytułu emisji papierów wartościowych oraz zaciągniętych pożyczek i kredytów. Na osiemnastu głosujących za podjęciem uchwały w tej sprawie było piętnastu radnych, trzech wstrzymało się od głosu.
– Poprzez analizę tego, co dzieje się na rynku kredytowym, stwierdziliśmy, iż mamy dobry moment, aby zamienić dług, który jest bardziej kosztowny, na dług, który możemy uzyskać i który będzie mniej kosztowny dla miasta. Chodzi tu przede wszystkim o płatność odsetek. Widzimy możliwość teraz w 2025 roku, aby te transze, które mają wyższe oprocentowanie, zamienić na lepszy dług, który będzie miał niższe oprocentowanie i będzie to z korzyścią dla budżetu miasta. Zmniejszymy wartość odsetek, które płacimy – tłumaczy Renata Ćwirzeń-Szymańska, skarbnik miasta.
– W naszym przekonaniu to jest już takie „rolowanie” długu. Nie znamy takich dokładnych wyliczeń, ile ta pożyczka nowa miałaby być tańsza, jak się to przedstawia w stosunku do tych pierwotnie zaciągniętych. Szczególnie, iż każdorazowo, kiedy jest tego rodzaju uchwała, słyszymy, iż ta pożyczka, która jest zaciągana, jest już pożyczką tak korzystną, iż już korzystniej się nie da. Po czym dostajemy kolejną uchwałę. To znaczna pożyczka – mówi Sławomir Batko z klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości.
Podjęcie uchwały to pierwszy krok w procedurze pozyskania pożyczki. Na jej podstawie miasto wystąpi do Regionalnej Izby Obrachunkowej w Opolu z wnioskiem o wydanie opinii o możliwości spłaty zobowiązania, która następnie będzie przedstawiona pożyczkodawcy.
Całkowita spłata pożyczki miałaby nastąpić najpóźniej do 31 grudnia 2040 roku.
Na 1 stycznia stan zadłużenia miasta wynosił 643 miliony złotych. Dług jest systematycznie spłacany i na koniec marca wynosi 635 milionów złotych.
Renata Ćwirzeń-Szymańska, Sławomir Batko:
autor: Anna Kurc