Obietnice PSL: zbudujemy metro w Białymstoku. Absurd, szaleństwo czy cynizm?

1 tydzień temu
Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i lider Polskiego Stronnictwa Ludowego po tym jak został wybrany na kolejną kadencję w swojej partii przebił premiera Donalda Tuska w składaniu obietnic. Ten drugi złożył deklarację 100 konkretów na 100 dni, których - rzecz jasna - nie dotrzymał. A lider PLS? Zadeklarował budowę metra w 10 miastach. Jednym z nich ma być... Białystok!
Metro w Białymstoku: ambicja czy absurd?

Kosiniak-Kamysz deklarację złożył podczas 12. Dolnośląskiego Kongresu Samorządowego we Wrocławiu. Właśnie wtedy ogłosił ambitny plan budowy metra w ramach tzw. "Tarczy infrastrukturalnej". Na liście potencjalnych miast, obok Krakowa czy Wrocławia, niespodziewanie znalazł się również Białystok. Choć wizja podziemnej kolei brzmi futurystycznie to wśród ekspertów i komentatorów pomysł ten wywołuje skrajny sceptycyzm. Dla Białegostoku, który nie może doprosić się z rządu o pieniądze na lotnisko czy halę sportowa wydaje się wręcz absurdalny. Prezes PSL powinien zaproponować stolicy województwa również i budowę portu morskiego. W końcu woda z rzeki Białej wpada w końcu do Morza Bałtyckiego...

32 miliardy złotych za metro. Skąd na to pieniądze?

Propozycja PSL zakłada budowę w sześciu, a docelowo w dziesięciu miastach, zintegrowanego systemu podzi
Idź do oryginalnego materiału