Powraca temat budowy biogazowni w gminie Janów Podlaski. Po licznych protestach mieszkańców, którzy nie zgadzali się na taką inwestycje w Nowym Pawłowie prawdopodobnie biogazownia tam nie powstanie. Za to teraz gmina rozważa budowę takiego obiektu wspólnie z Krajowym Ośrodkiem Wsparcia rolnictwa na terenie Janowa Podlaskiego w pobliżu Hołodnicy.
Taka informacja poruszyła mieszkańców gminy, którzy licznie przybyli na ostatnią sesję rady gminy, by wyrazić swój sprzeciw.
„Niepokoimy się o nasze posesje”
– Obawiamy się uciążliwości biogazowni – mówią mieszkańcy. – Niepokoimy się o nasze posesje. Nie chcemy, żeby straciły na wartości, nie chcemy walczyć z odorem. Chcemy zapobiec temu już teraz. Chcemy jasno wyrazić swoje stanowisko, iż nie zgadzamy się, aby w gminie, która jest tak piękna, która ma tylu turystów, powstawały takie instalacje typu biogazownie. Nie chciałbym tego mieć, bo to kupa smrodu. Ruch będzie na szosach większy. Za wąskie drogi mamy. To nam niepotrzebne. Tu są lasy, świeże powietrze. Jak będzie biogazownia, to nie będzie odpoczynku, tylko smród.
Podczas sesji, której przebieg był burzliwy, mieszkańcy zadali każdemu z radnych pytanie, czy są za czy przeciwko inwestycji.
– Zrozumiałem od razu, iż to działanie wbrew mieszkańcom nie może odnieść jakiegoś sukcesu – mówi Tadeusz Caruk, radny gminy i sołtys Klonowicy Małej. – Myślałem od razu, iż pan wójt się definitywnie wycofa po tym Pawłowie. Będąc sołtysem na co dzień ma do czynienia z mieszkańcami, także ta sprawa jest dyskutowana. Ani jednej pozytywnej opinii nie słyszałem, żeby ktoś był za biogazownią. Wszyscy podkreślają uroki naszej gminy, naszej miejscowości. Mamy ośrodki turystyczne, które się prężnie rozwijają. To jest absurd, bo to ma wpływ na środowisko. Zresztą była choćby taka wypowiedź pana wójta, który obiecywał, iż Janów będzie drugim Kazimierzem. Bardzo dobrze, iż stawia się na turystykę, ale jednego z drugim pogodzić się nie da.
Stanowisko wójta
Zapytaliśmy, jakie jest stanowisko wójta gminy Janów Podlaski Karola Michałowskiego w sprawie budowy przez gminę i KOWR biogazowni.
– Nie mamy planów, bo plany rozumiem w ten sposób, iż są to już konkretne pomysły z konkretnymi ustalonymi dalszymi działaniami. To, co mamy w tej chwili, o czym mówiłem od samego początku, to żeby przeprowadzić analizę, czyli policzyć – mówi Karol Michałowski.
Może nie mówmy o planach ale o zamyśle.
– Zamysł to wykorzystanie zasobów, które posiada gmina. Wspominałem o zasobach takich jak stadnina koni – mamy tam zasób hodowlany. Wiadomo, iż mamy tam odpad, który możemy wykorzystać na cele związane z biogazownią – mówi Karol Michałowski.
Gmina miałaby wybudować biogazownię?
– Właśnie to miałoby wyjść z analizy. KOWR jest zainteresowany budową biogazowni, a inwestycja, która miała być zlokalizowana w samej stadninie koni odpadła, nie dostała pozwolenia oraz zgody konserwatora na wykonanie tej inwestycji. I stąd się to wzięło – mówi Karol Michałowski. – choćby się dziś cieszę z tego powodu, ponieważ słuchając mieszkańców wiem, iż jest petycja, są zbierane podpisy. Chętnie wsłucham się w głos mieszkańców. Natomiast nigdy nie padło, iż cokolwiek wybudujemy, zrobimy.
A czy ta lokalizacja i budowa przez firmę z kapitałem zagranicznym tej pierwszej biogazowni, która miała powstać w Pawłowie Nowym – czy tutaj firma już zrezygnowała z tej lokalizacji?
– Oni napisali list, który też nie jest wiążący w żaden sposób, bardziej nazwałbym go intencyjnym. Ten list mówi, iż dalej są gotowi do dialogu, do rozmowy – mówi Karol Michałowski. – Natomiast wiemy, iż mamy plan ogólny, wiemy, iż decyzję w tym przypadku podejmują radni.
Radni nie zgodzili się na lokalizację w Pawłowie Nowym tej biogazowni.
– Część radnych powiedziała stanowcze nie, cześć chciała jeszcze uczestniczyć w wyjeździe studyjnym do Michałowa – mówi Karol Michałowski.
W planie ogólnym gminy ta inwestycja nie została ujęta.
– Został złożony wniosek. Wyłoniliśmy wykonawcę na plan ogólny. Jesteśmy w trakcie. Wiele miesięcy prac przed nami – podkreśla Karol Michałowski. – Ja mogę odpowiadać za siebie. Przygotowuję też plan ogólny, a zatwierdza go rada gminy. o ile pani mnie pyta, czy ta lokalizacja jest według mnie zasadna, to odpowiadam, iż jestem przeciwny tej lokalizacji. o ile mnie pani pyta, kto podejmuje decyzję i kiedy, to w momencie, kiedy plan zostanie uchwalony i działka nie zostanie wpisana jako działka pod budowę biogazowni, to o ile rada zatwierdzi czy przegłosuje plan ogólny, to nam odpadnie.
Chcieliśmy poznać stanowisko Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Dostaliśmy informację, iż odpowiedź otrzymamy tak szybko, jak będzie to możliwe.
Dziś (22.05) do urzędu gminy trafiły petycje mieszkańców wyrażające ich sprzeciw wobec budowy na terenie gminy biogazowni oraz innych uciążliwych inwestycji – chlewni i kurników. Pod petycjami podpisało się 3 tysiące osób.
CZYTAJ: „Boimy się”. Mieszkańcy przeciwni budowie biogazowni
MaT/ opr. DySzcz
Fot. pixabay.com